Witam! Planuję budowę frezarki CNC, ale nie wiem czy właściwie planuję budowę. I chciałem prosić o kilka rad, zanim zacznę realizować jakiś poroniony pomysł.
Przede wszystkim wymagania. Ma to być maszyna z ruchomym stołem i stałą, wysoką bramą. Pole robocze około 600x400x300mm, z możliwością dozbrojenia w czwartą oś na stole. Dodatkowo zmieniarka narzędzi na stole. Całość ma obrabiać przede wszystkim aluminium, oraz drobne detale ze stali. Musi mieć powtarzalność około 0.02mm(to akurat warunek konieczny, inaczej maszyna nie będzie miała dla mnie zastosowania, mogę zrezygnować z części pozostałych parametrów byleby spełnić ten).
Jestem ograniczony, jak każdy, budżetem, oraz brakiem własnego parku maszynowego. Kolejny Kowalski z typowym wyposażeniem garażowym chce zbudować maszynę lepszą niż Okuma.
Moje przemyślenia na chwilę obecną:
Odlać monolit bramy i podstawy z polimerobetonu, bądź zależnie od budżetu z żeliwa. Będą w nim pozostawione nadwymiarowe otwory na elementy posuwu stołu i osi na bramie. Ten element w ogóle nie będzie szlifowany, frezowany ani nic. Po prostu kloc epoksy z piaskiem, lub żeliwa.
W tych otworach osadzę precyzyjnie frezowaną podstawę wałków osi X i Y. Będą ze sobą tymczasowo połączone trójkątnymi elementami z grubej blachy. Będzie to wykonane w innym warsztacie, na precyzyjnych maszynach. W ten sposób zapewnię sobie równoległość prowadnic względem siebie, oraz prostopadłość osi. Po prostu wsadzę ten zespół w otwory w ramie, po czym zaleję je polimerobetonem. Oś Z będzie wykonana ze stali.
Całość poruszać będzie się na śrubach kulowych fi20mm, gwint 5mm, napędzanych krokowcami 3Nm z przekładnią z paskiem zębatym. Na 90% zastosuję wałki podparte, chyba że to odradzicie ze względu na powtarzalność, na korzyść prowadnic liniowych z wózkami.
Wybór wrzeciona zależy od osprzętu do zmiany narzędzia.
Jednak jest jedno ale, to nie będzie maszynka modelarska która pracuje nad jednym elementem cały dzień i potem tydzień stoi bezczynnie. Ta maszyna ma pracować na swoje utrzymanie. Pracować dużo, i w miarę szybko.
[ Dodano: 2011-12-22, 20:51 ]
W sumie nie napisałem o co mi chodzi. Czy ktoś z forumowiczów próbował budować już korpusy z polimerobetonu? Jest niby temat o tym, o epoksy mieszanym z różnymi cudacznymi kruszywami, ale nikt się nie chwali wynikami.
Czy przy zastosowaniu przekładni z paskiem zębatym powinienem mimo to dodać sprzęgło?
Czy tak spreparowaną maszynę będę mógł od razu zaprząc do pracy, czy, jako noob totalny, pominąłem coś bardzo ważnego?
Zielone pytania zielonego użytkownika
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 19
- Rejestracja: 31 sie 2010, 22:10
- Lokalizacja: Ciechanów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
U Chińczyka kupisz obrobiony korpus żeliwny z wyprowadzonymi bazami
Widziałem taki w podstawie 1200x1200 z wysokością roboczą chyba 300.
Również i większe.
Alibaba.com i machine body czy coś takiego. Na pewno znajdziesz.
np.
http://www.alibaba.com/product-gs/22180 ... ne_SW.html
http://www.alibaba.com/product-gs/21548 ... CHINE.html
Koszt sprowadzenia i odprawy dla małego to około 1000zł
Większe 2000zł.
Robienie masywnego korpusu nie ma sensu chyba że masz specjalne wymagania bo coś - ja np mogę wstawić tokarkę nie dłuższą niż 1180mm - wiec taką sobie robię. Ale chętnie bym kupił gotowy korpus.
Widziałem taki w podstawie 1200x1200 z wysokością roboczą chyba 300.
Również i większe.
Alibaba.com i machine body czy coś takiego. Na pewno znajdziesz.
np.
http://www.alibaba.com/product-gs/22180 ... ne_SW.html
http://www.alibaba.com/product-gs/21548 ... CHINE.html
Koszt sprowadzenia i odprawy dla małego to około 1000zł
Większe 2000zł.
Robienie masywnego korpusu nie ma sensu chyba że masz specjalne wymagania bo coś - ja np mogę wstawić tokarkę nie dłuższą niż 1180mm - wiec taką sobie robię. Ale chętnie bym kupił gotowy korpus.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1255
- Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
- Lokalizacja: Piastów
Nie znam się na budowie maszyn, jestem raczej użytkownikiem, ale powtarzalność w granicach 0,02 mm wydaje mi się bardzo ambitnym założeniem dla frezowanych w stali zleceń wielkości 600x400x300 dla amatorskiej konstrukcji. Zaś precyzja wykonanych stalowych detali tej wielkości na tym poziomie to już niestety znacznie poza możliwościami amatorskich samoróbek. Pewnie wiele osób z forum będzie twierdziło co innego, tym życzę szczęścia i w celu urealnienia samooceny zalecam wykonać jakiś detal kontrolny tej wielkości w tolerancji 0,02mm i zmierzyć go na maszynie współrzędnościowejAlastor pisze:Przede wszystkim wymagania. Ma to być maszyna z ruchomym stołem i stałą, wysoką bramą. Pole robocze około 600x400x300mm, z możliwością dozbrojenia w czwartą oś na stole. Dodatkowo zmieniarka narzędzi na stole. Całość ma obrabiać przede wszystkim aluminium, oraz drobne detale ze stali. Musi mieć powtarzalność około 0.02mm(to akurat warunek konieczny, inaczej maszyna nie będzie miała dla mnie zastosowania, mogę zrezygnować z części pozostałych parametrów byleby spełnić ten)


-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 19
- Rejestracja: 31 sie 2010, 22:10
- Lokalizacja: Ciechanów
Wiem że założenia mam ambitne. Dlatego też napisałem że bez żalu poświęcę pozostałe parametry na rzecz powtarzalności. Nigdy nie budowałem sam takiej maszyny, również jestem tylko użytkownikiem. Dlatego pytam na forum, ludzi bardziej doświadczonych.
W USA jakoś ludzie wykonują takie maszyny, jest multum przykładów amatorskich, zarówno całkowicie samoróbek, jak i przezbrajanych maszyn manualnych. Robią na tym nawet elementy broni palnej(im wolno na użytek własny), w projektach jak byk jest tolerancja +/- 0.0015 cala, i jakoś im to wychodzi.
Gdybym mógł taki eksperyment przeprowadzić, to bym nie musiał takiej maszyny budowaćw celu urealnienia samooceny zalecam wykonać jakiś detal kontrolny tej wielkości w tolerancji 0,02mm i zmierzyć go na maszynie współrzędnościowej

W USA jakoś ludzie wykonują takie maszyny, jest multum przykładów amatorskich, zarówno całkowicie samoróbek, jak i przezbrajanych maszyn manualnych. Robią na tym nawet elementy broni palnej(im wolno na użytek własny), w projektach jak byk jest tolerancja +/- 0.0015 cala, i jakoś im to wychodzi.
Jestem totalnie zielony i proszę o wyrozumiałość.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Pytanie jest takie: czy chodzi Ci o osiągnięcie lokalnej dokładności i powtarzalności na poziomie 0.02mm czy globalnej dokładności. Przez lokalną dokładność rozumiem z grubsza to, że jak maszynie każesz podjechać o 10mm to podjedzie o - powiedzmy - 9.99mm, a jak każesz wrócić to wróci na 0.01mm (na przykład). Masz powtarzalność 0.01mm i dokładność 0.02mm. Natomiast globalna dokładność oznacza, że maszyna przesuwa się o cały swój zakres z taką dokładnośćią - a to oznacza np. że śruba musi mieć taką dokładność. Przy 600mm 0.02mm to 0.033 promila - nawet zmiany temperatury mogą tutaj nieco nabruździć.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 19
- Rejestracja: 31 sie 2010, 22:10
- Lokalizacja: Ciechanów
Fakt, jest to istotna różnica. Chodzi mi o lokalną dokładność.Pytanie jest takie: czy chodzi Ci o osiągnięcie lokalnej dokładności i powtarzalności na poziomie 0.02mm czy globalnej dokładności.
Przeanalizowałem sobie plan prac, wychodzi na to że w miarę swobodnie da się pracować w polu 300x250x300mm.
I wykluczyłem możliwość transportu czegoś ciężkiego, ze względu na ograniczenia drogowe na osiedlu. Plan zagospodarowania przewidział miejsce dla przemysłu, ale drogi z ograniczeniem do 3.5 tony. Stąd też pomysł siłowania się z niepewnym i mało znanym materiałem, jakim jest polimerobeton.
Jestem totalnie zielony i proszę o wyrozumiałość.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 9326
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Kup sobie płytę traserską i na niej zbuduj maszynę.Alastor pisze:Przeanalizowałem sobie plan prac, wychodzi na to że w miarę swobodnie da się pracować w polu 300x250x300mm.
Ewentualnie zamów odlew żeliwny i przeszlifuj na gładko.
Wynalazki nie wyjdą ani taniej ani lepiej.
Sens cudaczenia jest dopiero wtedy, jak nie idzie znaleźć takiej maszyny, co by na niej korpus dało się na raz obrobić.
Pełna płyta żeliwna o wymiarach 400x400x100 to raptem 130 kg.
Czy gotowa, czy odlew z obróbką, to koszt nie powinien przekroczyć dwóch tysięcy.
Jak to ma na siebie zarabiać, to nie widzę sensu kombinowania z nieznanym i niewiele tańszym materiałem o nieprzewidywalnych parametrach.
.