Frezarka- ploter frezujący

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

orzel10000
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 212
Rejestracja: 30 paź 2011, 08:32
Lokalizacja: lubelskie

#91

Post napisał: orzel10000 » 25 lis 2011, 21:42

w aluminium jak masz wiertarkę stołową to i odpowiednie wiertła i od kogoś pożyczyć rozwiertak to sam se zrobisz bez płacenia

[ Dodano: 2011-11-25, 21:59 ]
ludzie sami się wpędzają w koszta wykonania maszyny można wykonać samemu wiele rzeczy i uniknąć kosztów.
ja wykonałem sam maszyny stolarskie domowym sposobem zaczynając od cyrkularki po heblarko grubościówkę frezarkę tokarkę. grubościówka jest na 4 śrubach i to jest problem ustawić ale po myśleć i wszystko się da zrobić bez nakłady kosztów.
zaznaczam że heblarka do klejenia na odcinku minimum 2m żadnej szczeliny i domowym sposobem zrobiona



Tagi:


Autor tematu
b0ss
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 25
Posty: 25
Rejestracja: 26 sty 2011, 18:08
Lokalizacja: Białystok

#92

Post napisał: b0ss » 25 lis 2011, 22:02

no tak, ale u mnie to wyglada tak ze tylko kupie materiał a sam w miedzy czasie zrobie w pracy za darmo


qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 2166
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

#93

Post napisał: qqaz » 25 lis 2011, 22:05

orzel10000 pisze:... łatwiej nawiercić otwory i na śrubki musisz na gwintować w aluminium jest łatwiej
wcale łatwiej być nie musi - zależy od gatunku. Gdy trafisz lub wybierzesz materiał "aluminiowy" (jakaś plastelina, miękka i ciągnąca się na gwintowniku) to możesz długo popamiętać czas wykonywania większej ilości małych gwintów które "muszą wyjść" .Czasem w konstrukcji bywa tak że jeden zły gwint eliminuje cały detal - warto więc tak projektować aby uwzględnić ryzyko nieudanego otworu.


orzel10000
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 212
Rejestracja: 30 paź 2011, 08:32
Lokalizacja: lubelskie

#94

Post napisał: orzel10000 » 25 lis 2011, 22:13

qqaz pisze: większej ilości małych gwintów które "muszą wyjść" .Czasem w konstrukcji bywa tak że jeden zły gwint eliminuje cały detal - warto więc tak projektować aby uwzględnić ryzyko nieudanego otworu.
z tym się zgodzę bo w aluminium nie trudno zerwać gwint


Autor tematu
b0ss
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 25
Posty: 25
Rejestracja: 26 sty 2011, 18:08
Lokalizacja: Białystok

#95

Post napisał: b0ss » 25 lis 2011, 22:21

qqaz pisze:wcale łatwiej być nie musi - zależy od gatunku. Gdy trafisz lub wybierzesz materiał "aluminiowy" (jakaś plastelina, miękka i ciągnąca się na gwintowniku) to możesz długo popamiętać czas wykonywania większej ilości małych gwintów które "muszą wyjść" .Czasem w konstrukcji bywa tak że jeden zły gwint eliminuje cały detal - warto więc tak projektować aby uwzględnić ryzyko nieudanego otworu.[/quote

hehe znam ten ból, ale nie tylko za gwintownikiem sie ciągnie, lubi sie tez przyklejac do płytek skrawajacych w glowiczkach


orzel10000
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 212
Rejestracja: 30 paź 2011, 08:32
Lokalizacja: lubelskie

#96

Post napisał: orzel10000 » 25 lis 2011, 22:40

b0ss tak jak piszesz z aluminium jest ten minus że się zrywają gwinty i w momencie gwintowania zostaje na na narzynkach i gwintownikach aluminium ale jak ktoś ma naftę to se poradzi

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 29
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#97

Post napisał: bartuss1 » 27 lis 2011, 10:44

gwinty sie ot tak sobie nie zrywaja, trzeba najpierw dobrac otwor do gwintu, szczerze powiedziawszy łatwiej mi złamać gwintownik w aluminium niż wyciagnąc alu na gwintowniku, gwintując stal przynajmniej slychać co sie dzieje w otworze.
nagwintowałem juz tysiące otworów ręcznie takze chyba moge cos na ten temat powiedziec.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


Autor tematu
b0ss
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 25
Posty: 25
Rejestracja: 26 sty 2011, 18:08
Lokalizacja: Białystok

#98

Post napisał: b0ss » 27 lis 2011, 14:07

A wiec tak, rama coraz bardziej nabiera kształtów, ze względu na brak czasu narazie tylko tyle.
Dotychczas:
rozstaw prowadnic od:
X- 885mm
Y- 365mm
Z- 200mm
I tak z tego co stworzyłem to odrazu widać ze trzeba dodać jakieś profile pod prowadnice od X aby nie były w powietrzu, Bramę trzeba będzi podwyższyć bo terazmiedzy wózkiem a końcem płyty od wrzeciona jest 250mm a trzeba jeszcze dodac wrzeciono i stół takze ta odległość się jeszcze zmniejszy. Narazie to tylko ogólnie wszystkie połączenia niebawem beda dopracowane.
Załączniki
całość.PDF
(348.81 KiB) Pobrany 263 razy


Mrozik
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 15
Posty: 748
Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#99

Post napisał: Mrozik » 27 lis 2011, 18:49

bartuss1 pisze:a do pociagu przykreca sie koła czy szyny ? :D
co do ceowników goracowalcowanych uwazam ze jest to przerost formy nad treścia, kolega udaje mądrego, a takie przesztywnienia robi ze normalnie śmiech na sali, może lepiej od razu hutnicze kęsisko ?
jezeli chce połozyć jakąs masę na belce o danej długości to dopieram sobie dla niej odpowiedni przekrój, jak juz jestesmy przy belach, dla przekroju prostokatnego wyznaczenie momentu bezwładności to jeden myk w tablice wytrzymałosciowe , kombinowanie jak wyznaczyc przekrój dla diagonalnej kombinacji i w dodatku nieosiowej jest bez sensu - z jednej strony mamy ceownik o sciance iles tam i promieniach na narozach schodzacych się do skosu z bokami.
kol widział kiedys zwyczajną suwnice o rozpietości 6m i udzwigu 5 ton ?
otóz to dwa dwuteowniki zespawane ze soba bez udziwnien w rozmiarze 200 bodajże. a jesli chodzi o ploter. którego rama będzie miała długośc powiedzmy 2,5m i profil przekrój 300x200, to strzałka ugiecia jest praktycznie zerowa przy nacisku 500kg, to tak jak połyz muche na masce samochodu i płakac ze zara sie blacha wygnie do srodka.
A kolega znów pokazał, że się nie zna.

1.Przesztywnienie układu w przypadku bramy jest jak najbardziej porządane.
2. Kolega pomimo zrobienia tylu maszyn chyba dalej nie kuma, że brama to nie jest tylko obciążana w pionie(jak przytoczona suwnica), tylko jest głównie skręcana.
3. Kolega chyba nie doczytał argumentu o rezonowaniu zamkniętego profilu ciękościennego. Na pewno mają te rezonanse zbawienny wpływ na "głośnośc" maszynki, jakośc powierzchni po frezowaniu i stan prowadnic.
4. Kombinowanie z momentem bezwładności (mądry termin, kolega wrzuca wszędzie gdzie się da bo chyba tylko to pamięta) nie mają tutaj sensu, bo z góry wiadomo, że taki ceowniczek użebrowany ma dużo lepszy niż profil zamknięty.
5. Nie widzę problemu przy stosowaniu tego rozwiązania przy stałej bramie, gdzie masa nie jest aż tak istotna a zależy nam na sztywności - wide frezowanie stali.
6. Kolega raz jeszcze zobaczy filmik pokazujący jak to lubi się odkształcic brama gdy obciążamy ją momentem skręcającym.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 16275
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#100

Post napisał: kamar » 27 lis 2011, 19:07

b0ss pisze: rozstaw prowadnic od:
X- 885mm
Y- 365mm
Z- 200mm
.
Dla mnie rozstaw szyn na ramie za szeroki. Podziel szerokość stołu na cztery i na bocznych liniach daj szyny. Przednie wzmocnienia bramy bym usunął , ew. wzmocnił tylne. Będzie możliwość obrobić detal długi a wąski. I szyny na całej belce !!

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”