to moja bedzie frezarka 500x500
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 613
- Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
- Lokalizacja: Bochnia/Kraków
Troche nie rozumiem, po co frezowac skoro finalnie i tak jest spiepszone?
Jak można oszczędzać do tego stopnia, że roboty z założenia nie da się poprawnie wykonać?
Ja jak jeszcze nie miałem za wiele wiedzy na temat technologi (i o dziwo osoby bardzo mądre też zapomniały o niektórych szczegółach np. stopkach pod konstrukcje) siłą rzeczy dowiedziałem się iż takowe są potrzebne do obrobienia konstrukcji z założonymi dokładnościami - od technologów. Przy okazji poznałem rozrzut między podejściem ludzi w różnych firmach. Jednak żadna z jaką się spotkałem nie ładuje na frezarkę konstrukcji która po ściągnięciu do niczego się nie nadaje. Jeśli tylko było ryzyko że podczas mocowania albo coś się odkształci to było żeby uzupełnić konstrukcję o wymagane elementy i wtedy przyjmują zlecenie.
Jak można oszczędzać do tego stopnia, że roboty z założenia nie da się poprawnie wykonać?
Ja jak jeszcze nie miałem za wiele wiedzy na temat technologi (i o dziwo osoby bardzo mądre też zapomniały o niektórych szczegółach np. stopkach pod konstrukcje) siłą rzeczy dowiedziałem się iż takowe są potrzebne do obrobienia konstrukcji z założonymi dokładnościami - od technologów. Przy okazji poznałem rozrzut między podejściem ludzi w różnych firmach. Jednak żadna z jaką się spotkałem nie ładuje na frezarkę konstrukcji która po ściągnięciu do niczego się nie nadaje. Jeśli tylko było ryzyko że podczas mocowania albo coś się odkształci to było żeby uzupełnić konstrukcję o wymagane elementy i wtedy przyjmują zlecenie.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 613
- Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
- Lokalizacja: Bochnia/Kraków
Widzę. Zakład deklaruje co potrafi na konkretnej długości i jeśli tego nie ma to spiepszył. Jeśli jest to ok. Nie po to wysyłam z pustymi polami tolerancji żeby mi fantazje wymyślali tylko żeby uzupełnili o to co potrafią i za jaką kase.mucha669 pisze:jeżeli 0.15 mm na długości 1000 mm jest spieprzeniem i widzisz problem w skrobaniu...
Jak kupujesz samochód z salonu to z myślą że musisz nadkole wyklepać? I jakbyś kupił nówkę z wgniecionym nadkolem to byś klepał? Albo wtrysk padnie po miesiacu to sam wymieniasz czy dzwonisz do serwisu?
to... co?mucha669 pisze:... to...
[ Dodano: 2014-03-23, 20:51 ]
Chyba że jak wynika z opisu świadomie ryzykujesz to ok. Ale było napisać że próbowałeś iść po kosztach i wyszło tak i tak... Na forum jest masa takich przykładów gdzie próbowali oszczędzać. Ale jak dla mnie frezer który jak napisałeś "lubi przesadzić" to przesada.
Zawsze mnie dziwili tacy którzy robią w rzędzie 0,1mm ale łapą potrafią dociągnąć 3mm.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 185
- Rejestracja: 09 sie 2012, 20:10
- Lokalizacja: 3miasto
"sam" to robiłem między jedną robotą a drugą. z oszczędzaniem to taki żart- chodziło o to żeby nie zbierać materiału skoro to nie potrzebne. miałem maszynę wolną na 10h i musiałem wyrobić się w czasie i chciałem wszystko z jednego mocowania zrobić. Od dołu idą stopki z gumą wiec nie widzę sensu planowania z dwóch stron.
te czarne ze srebrnymi podkładkami które tez sam robiłem jak zresztą bloki łożyskujące i mocowania silników też 
jak przywiozę bramę to tez będę pasował na tusz dla pewności dobrego przylegania.


jak przywiozę bramę to tez będę pasował na tusz dla pewności dobrego przylegania.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 613
- Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
- Lokalizacja: Bochnia/Kraków
Dalej nie rozumiem - jak to niepotrzebne zbieranie z dwóch stron? A drugie, po części powiązane pytanie - co mają stopki z gumą do technologiczności obróbki? Chyba że po prostu kolega o tym nie wiedział iż to ma takie znaczenie? (zdarza się przecież, życie)mucha669 pisze:...z oszczędzaniem to taki żart- chodziło o to żeby nie zbierać materiału skoro to nie potrzebne.....Od dołu idą stopki z gumą wiec nie widzę sensu planowania z dwóch stron.