Dziś pierwsze frezowanie z nową zetką. Zauważam znaczną poprawę sztywności, którą już słychać po dźwięku podczas frezowania. Na razie było to planowanie stołu, więc nie ma się czym chwalić. Ciężko nagrać, żeby pokazać jak się zmieniło, ale na moje ucho stwierdzam, że maszyna chodzi znacznie ciszej. Trudno oddać słowami (mikrofon w telefonie też niestety nie wychwytuje różnicy), ale teraz przy planowaniu słychać wyraźnie jak frez struga drewno i cichszy szum silnika. Nie ma takiego hurgotu jak wcześniej. Zetka z krzyżakiem waży teraz coś koło 20kg. Myślę, że sama masa ma tu duży udział w tłumieniu drgań.
Fotka jeszcze z 31 grudnia:
Przy skręcaniu i próbach, niestety zjechałem z nakrętki i oczywiście posypały się kulki. Prawdopodobnie wypadły tylko 4, pewności jednak nie mam. Włożyłem je na miejsce, ale co jakiś czas słuchać dźwięk, jakby coś delikatnie przeskakiwało w środku (nie jest to regularne - słychać raz na pełen wysuw zetki lub wcale). Nie zauważyłem wpływu na pracę, nic w wymiarze nie przeskakuje podczas takiego efektu. Co tam się dzieje? Czyżby brakowało jednej? Ktoś wie ile powinno być kulek w nakrętce SFU1605-3?