Eckert problem z katodą wgniatającą się w blachę
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7
- Rejestracja: 25 maja 2011, 16:58
- Lokalizacja: Polkowice
Eckert problem z katodą wgniatającą się w blachę
Witam!
Pracuje na wypalarce plazmowej ECKERT CNC ECS 859.
1.Problem mój wygląda nastepująco:
podczas pracy (wypalanie blachy ok 30mm, uzywam katody 260A) gdy katoda zaczyna pracę i obniża się by zapalić łuk:
1)czasami jest ok bez wiekszych zastrzeżeń lecz zawsze bardzo rozpryskuje/rozdmuchuje metal przy zajarzeniu
2)zapala łuk po czym nie włącza posuwu i zaczyna się opuszczać wbijając w blachę (chyba jakby czujnik nie działał tzw. talerzyk jednak sprawdzając na trybie ręcznym dziala bez zarzutow)
3)katoda zatrzymuje sie na wysokości zancznie wiekszej niz ustowiona odleglośc zapalenia łuku po czym co za tym idzie nie zapala łuku i nastepuje przerwanie łuku
Ale zawsze jak w pierwszym punkcie, rozbryzg metalu jak z rozdmuchanego jeziorka:(
2.Do tego taki mały psikus: gdy ustawiam sobie wysokość zapalenia łuku, czasem katoda nie powraca na wysokość początkową.
Co bym mógł jeszcze poweidzieć.. prędkość i kompensacje dobieram na bierząco predkość-ze sterownika agregatu po wczytaniu grubości balchy i katody, kompensacje z kasiążki. Gaz tlen techniczny, 5,5Ba [/b]
Pracuje na wypalarce plazmowej ECKERT CNC ECS 859.
1.Problem mój wygląda nastepująco:
podczas pracy (wypalanie blachy ok 30mm, uzywam katody 260A) gdy katoda zaczyna pracę i obniża się by zapalić łuk:
1)czasami jest ok bez wiekszych zastrzeżeń lecz zawsze bardzo rozpryskuje/rozdmuchuje metal przy zajarzeniu
2)zapala łuk po czym nie włącza posuwu i zaczyna się opuszczać wbijając w blachę (chyba jakby czujnik nie działał tzw. talerzyk jednak sprawdzając na trybie ręcznym dziala bez zarzutow)
3)katoda zatrzymuje sie na wysokości zancznie wiekszej niz ustowiona odleglośc zapalenia łuku po czym co za tym idzie nie zapala łuku i nastepuje przerwanie łuku
Ale zawsze jak w pierwszym punkcie, rozbryzg metalu jak z rozdmuchanego jeziorka:(
2.Do tego taki mały psikus: gdy ustawiam sobie wysokość zapalenia łuku, czasem katoda nie powraca na wysokość początkową.
Co bym mógł jeszcze poweidzieć.. prędkość i kompensacje dobieram na bierząco predkość-ze sterownika agregatu po wczytaniu grubości balchy i katody, kompensacje z kasiążki. Gaz tlen techniczny, 5,5Ba [/b]
Tagi:
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 43
- Rejestracja: 16 maja 2011, 09:20
- Lokalizacja: Zębowice
- Kontakt:
a co na to serwis eckerta ?
jaki palnik masz zamontowany (kjellberg/hypertherm) ?
krater przy uzyciu 260A musi byc duży.
jaki palnik masz zamontowany (kjellberg/hypertherm) ?
krater przy uzyciu 260A musi byc duży.
Pozdrawiam
www.ajanpolska.pl
www.ajanpolska.pl
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7
- Rejestracja: 25 maja 2011, 16:58
- Lokalizacja: Polkowice
hypertherm montuje
serwis.. hmm.. taka firma ze serwis przyjedzie dopiero jak juz nic dzialac nie bedzie mogło.. ale najpierw ja oberwe ze tak powiem.. no i jeszcze nie wiem czy ja coś źle robie czy z maszyną coś nie tak.. rozumiem krater duzy ale te zachowania oraz pryskanie (naprawde duze) nie są raczej normalne:( nie jestem właśnie w stanie określić czy coś z maszyna czy jakis mój błąd..
serwis.. hmm.. taka firma ze serwis przyjedzie dopiero jak juz nic dzialac nie bedzie mogło.. ale najpierw ja oberwe ze tak powiem.. no i jeszcze nie wiem czy ja coś źle robie czy z maszyną coś nie tak.. rozumiem krater duzy ale te zachowania oraz pryskanie (naprawde duze) nie są raczej normalne:( nie jestem właśnie w stanie określić czy coś z maszyna czy jakis mój błąd..
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
wygląda na to że masz od razu start z wysokimi ciśnieniami.
Efekt tego jest taki że szybciej ci się też będzie zużywać elektroda.
Przyczyna leży prawdo podobnie gdzieś w cyklach pracy.
któryś jest pomijany lub wykonywany nie tak jak powinien.
czy masz wszystko z HP na maszynie , czy może oś "Z" masz też z HP ??
jeżeli krater który powstaje gdy maszyna się przebija i jest rozbryzgany w koło mnie więcej równo , to świadczy to o długim postoju podczas przebijania.
do 30mm przy cięciu tlenem postój po rozpoczęciu przebijania raczej nie powinien być dłuższy niż 0,3s a wówczas odpryski polecą w przeciwną stronę niż jest kierunek cięcia.
i też ....
wówczas może się inaczej zachowywać czujnik wysokości. Nie jest to warunkiem , gdyż stosowanie czujnika pojemnościowego wysokości do prądu 260A jest głupotą robione przez niektórych producentów maszyn.
Do 120A , to jeszcze się to sprawdza ale powyżej ... to różnie to bywa.
sprawdź kolego jak długo maszyna stoi od rozpoczęcia przebijania.
Czujnik pojemnościowy , od dołu go wyczyść z wszelkich odprysków i nie pryskaj żadnym środkiem antyodpryskowym ( takimi jak się stosuje w spawalnictwie ) .
Dobrze jest jak ten czujnik jest odtłuszczony ...
chodź jak sie tak głębiej zastanowić to czy masz wszystko ustawione jak należy....
Efekt tego jest taki że szybciej ci się też będzie zużywać elektroda.
Przyczyna leży prawdo podobnie gdzieś w cyklach pracy.
któryś jest pomijany lub wykonywany nie tak jak powinien.
czy masz wszystko z HP na maszynie , czy może oś "Z" masz też z HP ??
jeżeli krater który powstaje gdy maszyna się przebija i jest rozbryzgany w koło mnie więcej równo , to świadczy to o długim postoju podczas przebijania.
do 30mm przy cięciu tlenem postój po rozpoczęciu przebijania raczej nie powinien być dłuższy niż 0,3s a wówczas odpryski polecą w przeciwną stronę niż jest kierunek cięcia.
i też ....
wówczas może się inaczej zachowywać czujnik wysokości. Nie jest to warunkiem , gdyż stosowanie czujnika pojemnościowego wysokości do prądu 260A jest głupotą robione przez niektórych producentów maszyn.
Do 120A , to jeszcze się to sprawdza ale powyżej ... to różnie to bywa.
sprawdź kolego jak długo maszyna stoi od rozpoczęcia przebijania.
Czujnik pojemnościowy , od dołu go wyczyść z wszelkich odprysków i nie pryskaj żadnym środkiem antyodpryskowym ( takimi jak się stosuje w spawalnictwie ) .
Dobrze jest jak ten czujnik jest odtłuszczony ...
chodź jak sie tak głębiej zastanowić to czy masz wszystko ustawione jak należy....

Pozdrawiam robaczki kolorowe :)
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7
- Rejestracja: 25 maja 2011, 16:58
- Lokalizacja: Polkowice
Dzięki, bedzie mnie to nurtowało dłuższy czas, posiedze i pomecze sie jeszcze nad tym.. Tym czasem temat chwilowo zawieszam w powodu zakonczenia zlecenia grubych blach i przechodze na cienkie z którymi niemam problemu. Jednak jeśli ktoś przeczyta w/w problem chętnie przeczytam i w najbliższej sposobności (tj. przy nastepnym zleceniu z grubych blach) napewno weme pod uwage w szukaniu rozwiazania.
P.S.
Moze uznasz mnie za nooba ale o co chodzi z HP bo nie bardzo wiem o co chodzi
P.S.
Moze uznasz mnie za nooba ale o co chodzi z HP bo nie bardzo wiem o co chodzi
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7
- Rejestracja: 25 maja 2011, 16:58
- Lokalizacja: Polkowice
Przepraszam nie miałem dostepu do neta dluzszy czas.
Otóż tak, oprócz wybrania amperażu katody, szybkości i kompensacji no i wysokości zajarzenia, prądu, nic nie wpisuję i zawsze idzie dzis szło wszysko ok do 3 sztuki jednak później naprawde dziwne problemy z opuszczaniem katody do zajarzenia (za wysoko) albo podczas ciecia podnosi co wiemy co za tym idzie..
narazie przyjechal serwis do maszyny i wiekszosc "jaj" jakie robi, robi przez stan maszyny określony jako "do remontu kapitalnego";)
Na pewno bede musiał sie dowiedzieć co i jak z cieciem gazowym bo do tej pory ciełęm plazma jedynie ale blachy 25-35mm jakie mam do palenia to przy plaźmie są cyrki i wogole i dowiedzialem sie ze blachy powyzej 20mm najlepiej ciąć palnikiem. Jednak poprzednik na tym stanowisku nic mi na ten temat nie powiedzial. Palnika używałem jedynie to poprzecinania wypalonych "zlomów" palnikiem gazowym ale jeslichodzi o dysze itp naprawde nie mam nic jeszcze pojecia bede musiał sie nauczyć ale to jeszcze pracodawce na szkolenie namawiam wiec zobaczymy jak to bedzie
Pozdrawiam
[ Dodano: 2011-06-09, 15:59 ]
Przepraszam nie miałem dostepu do neta dluzszy czas.
Otóż tak, oprócz wybrania amperażu katody, szybkości i kompensacji no i wysokości zajarzenia, prądu, nic nie wpisuję i zawsze idzie dzis szło wszysko ok do 3 sztuki jednak później naprawde dziwne problemy z opuszczaniem katody do zajarzenia (za wysoko) albo podczas ciecia podnosi co wiemy co za tym idzie..
narazie przyjechal serwis do maszyny i wiekszosc "jaj" jakie robi, robi przez stan maszyny określony jako "do remontu kapitalnego";)
Na pewno bede musiał sie dowiedzieć co i jak z cieciem gazowym bo do tej pory ciełęm plazma jedynie ale blachy 25-35mm jakie mam do palenia to przy plaźmie są cyrki i wogole i dowiedzialem sie ze blachy powyzej 20mm najlepiej ciąć palnikiem. Jednak poprzednik na tym stanowisku nic mi na ten temat nie powiedzial. Palnika używałem jedynie to poprzecinania wypalonych "zlomów" palnikiem gazowym ale jeslichodzi o dysze itp naprawde nie mam nic jeszcze pojecia bede musiał sie nauczyć ale to jeszcze pracodawce na szkolenie namawiam wiec zobaczymy jak to bedzie
Pozdrawiam
Otóż tak, oprócz wybrania amperażu katody, szybkości i kompensacji no i wysokości zajarzenia, prądu, nic nie wpisuję i zawsze idzie dzis szło wszysko ok do 3 sztuki jednak później naprawde dziwne problemy z opuszczaniem katody do zajarzenia (za wysoko) albo podczas ciecia podnosi co wiemy co za tym idzie..
narazie przyjechal serwis do maszyny i wiekszosc "jaj" jakie robi, robi przez stan maszyny określony jako "do remontu kapitalnego";)
Na pewno bede musiał sie dowiedzieć co i jak z cieciem gazowym bo do tej pory ciełęm plazma jedynie ale blachy 25-35mm jakie mam do palenia to przy plaźmie są cyrki i wogole i dowiedzialem sie ze blachy powyzej 20mm najlepiej ciąć palnikiem. Jednak poprzednik na tym stanowisku nic mi na ten temat nie powiedzial. Palnika używałem jedynie to poprzecinania wypalonych "zlomów" palnikiem gazowym ale jeslichodzi o dysze itp naprawde nie mam nic jeszcze pojecia bede musiał sie nauczyć ale to jeszcze pracodawce na szkolenie namawiam wiec zobaczymy jak to bedzie
Pozdrawiam
[ Dodano: 2011-06-09, 15:59 ]
Przepraszam nie miałem dostepu do neta dluzszy czas.
Otóż tak, oprócz wybrania amperażu katody, szybkości i kompensacji no i wysokości zajarzenia, prądu, nic nie wpisuję i zawsze idzie dzis szło wszysko ok do 3 sztuki jednak później naprawde dziwne problemy z opuszczaniem katody do zajarzenia (za wysoko) albo podczas ciecia podnosi co wiemy co za tym idzie..
narazie przyjechal serwis do maszyny i wiekszosc "jaj" jakie robi, robi przez stan maszyny określony jako "do remontu kapitalnego";)
Na pewno bede musiał sie dowiedzieć co i jak z cieciem gazowym bo do tej pory ciełęm plazma jedynie ale blachy 25-35mm jakie mam do palenia to przy plaźmie są cyrki i wogole i dowiedzialem sie ze blachy powyzej 20mm najlepiej ciąć palnikiem. Jednak poprzednik na tym stanowisku nic mi na ten temat nie powiedzial. Palnika używałem jedynie to poprzecinania wypalonych "zlomów" palnikiem gazowym ale jeslichodzi o dysze itp naprawde nie mam nic jeszcze pojecia bede musiał sie nauczyć ale to jeszcze pracodawce na szkolenie namawiam wiec zobaczymy jak to bedzie
Pozdrawiam