pojawiła się potrzeba dorobienia uchwytów do tłumika , poszedłem na złom, znalazłem kawałki blachy grubości ok 6mm, wywierciłem otwór w srodku , zakręciłem śrubę i złapałem w uchwyt tokarki, aby roztoczyć na fi 50mm ( wygodna sprawa zamiast mozolnego wiercenia dookoła), ale tu pech, blacha okazała sie mocno twarda, noże tępiły sie jak z aluminium i załozyłem pierwszy raz nóż do wytacznia otworów z trójkątną płytką, naprawdę rewelacja, tak ładnie bierze, tylko odpadają kawałki kruchego wióra, własciwie cienkie szpileczki materiału. Naprawdę polecam płytki. taki nóż pod płytki TPUN 11..
mozna już kupić od 15-30zł za sztuke, a płytki po ok 1,2zł

Przy okazji wkurzyłem sie na moją tokarę, niby ostatnio likwidowałem luzy, a tu wszystko drży, nawet pasek klinowy targa wrzecionem. Myslałem o kupnie nowej, a sprzedaży tej..
Ale może jednak cos z niej zrobię, przede wszystkim musze całe łoże umiescić na jakimś solidnym np. ceowniku z grubej stali, ze wspawanymi wzmocnieniami, a nie tak jak teraz jest to na jakis chwiejnych podstawkach ( ta tokara to amatorska robota, zdjecia w albumie) Dam jako podstawę ceownik 200x100x10mm z poprzecznymi wzmocnieniami, to będzie z 50-60 kg stali...Pewnie z 200zł koszt. Poprawić koniecznie muszę zamocowanie śruby głuwnej , tam to nie jest zbyt solidne. Ogólnie, twarda stal, to bardzo trudne warunki skrawania, bałem sie, że mi bedzie w płytce tokarskiej od drgań wykruszać sie płytka. Ale jakoś wytrzymała, co tam..mam jeszcze 30 kolejnych..razy trzy boki..to ok 100 "noży tokarskich"
Mam dwa silniki krokowe, czekam właśnie na sterowniki (6A) i koła zębate ( czesć już mam typu XL)..ale najpierw modernizacja tokarki, wszystko musi być dużo sztywniejsze. Ciekawe jak to jest u Was na waszych tokarkach dla twardych stali??
Pozdrawiam i Wesołych Świąt
Wiesiek