Nieudane gwinty, co robię źle?

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

pitsky
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 470
Rejestracja: 06 maja 2005, 09:58
Lokalizacja: lublin

Re: Nieudane gwinty, co robię źle?

#61

Post napisał: pitsky » 18 sty 2023, 20:30

Jak by się oprzeć, to jeszcze frytki by na nim usmażył niezgorsze 😀



Tagi:


Adam Domański
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 712
Rejestracja: 04 lut 2008, 20:26
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Nieudane gwinty, co robię źle?

#62

Post napisał: Adam Domański » 18 sty 2023, 22:19

RomanJ4 pisze:Tyle, że pozostałości oleju rzepakowego trzeba zaraz zmywać/wycierać, bo pozostawione się utleniają i twardnieją tworząc trudno usuwalne skorupy.

Niestety tak


malko
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 2
Rejestracja: 13 sie 2023, 12:12

Re: Nieudane gwinty, co robię źle?

#63

Post napisał: malko » 15 sie 2023, 04:40

Mam przypadek, gdzie jest gwint wewnętrzny w rurce precyzyjnej nacinany nożem na tokarce i jest on nieosiowy w stosunku do powierzchni zewnętrznej rurki. Po wkręceniu trzpienia w gwint - jest jego bicie. Trzpień ma osiowy gwint bo w innej rurce nie bije. Moje pytanie - jak to możliwe, że na tokarce wyszedł gwint nieosiowy?


CFA
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1679
Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nieudane gwinty, co robię źle?

#64

Post napisał: CFA » 15 sie 2023, 08:17

malko pisze:
15 sie 2023, 04:40
Mam przypadek, gdzie jest gwint wewnętrzny w rurce precyzyjnej nacinany nożem na tokarce i jest on nieosiowy w stosunku do powierzchni zewnętrznej rurki. Po wkręceniu trzpienia w gwint - jest jego bicie. Trzpień ma osiowy gwint bo w innej rurce nie bije. Moje pytanie - jak to możliwe, że na tokarce wyszedł gwint nieosiowy?
Zawsze tak jest, że coś wychodzi nie tak jak się oczekuje, to po odrzuceniu pierwszych nasuwających się opcji
(rurka nieprecyzyjna, narzędzie złe, maszyna źle robi) dochodzimy do smutnej konstatacji, że operator popełnia błąd. Napisz wymiarowo jakie to duże, jaki gwint, jak jest robione, jak mocowane, jak jest mierzone, to na pewno koledzy coś podpowiedzą.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11592
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Nieudane gwinty, co robię źle?

#65

Post napisał: RomanJ4 » 15 sie 2023, 12:52

malko pisze:Mam przypadek, gdzie jest gwint wewnętrzny w rurce precyzyjnej nacinany nożem na tokarce i jest on nieosiowy w stosunku do powierzchni zewnętrznej rurki. Po wkręceniu trzpienia w gwint - jest jego bicie. Trzpień ma osiowy gwint bo w innej rurce nie bije. Moje pytanie - jak to możliwe, że na tokarce wyszedł gwint nieosiowy?

Połączenie gwintowe, zwłaszcza niekalibrowane(szlifowane) to zawsze pewien luz (a minimalny luz jest też potrzebny do ruchomości gwintu) między czopem gwintu a otworem zależny od wykonania, chropowatości nawet(po nacinaniu), i możliwość mniejszego lub większego bicia.
Dlatego w precyzyjnych przyrządach bazuje się na powierzchniach stożkowych (lub czasem walcowych) do centrowania obu łączonych części, przykladem końcówki do wrzecion fortunek, wrzecion maszyn, itd, gdzie gwint służy tylko do ich dociągnięcia i połączenia,
Obrazek Obrazek
pozdrawiam,
Roman


CFA
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1679
Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nieudane gwinty, co robię źle?

#66

Post napisał: CFA » 15 sie 2023, 13:09

RomanJ4 pisze:
15 sie 2023, 12:52
Połączenie gwintowe, zwłaszcza niekalibrowane(szlifowane) to zawsze pewien luz (a minimalny luz jest też potrzebny do ruchomości gwintu) między czopem gwintu a otworem zależny od wykonania, chropowatości nawet(po nacinaniu), i możliwość mniejszego lub większego bicia.
Dlatego w precyzyjnych przyrządach bazuje się na powierzchniach stożkowych (lub czasem walcowych) do centrowania obu łączonych części, przykladem końcówki do wrzecion fortunek, wrzecion maszyn, itd, gdzie gwint służy tylko do ich dociągnięcia i połączenia,
A ja często dostaję do wykonania detale gdzie jedna część ma gwint M10x1 ale wejście ma walcowe fi12H7 a sztyft, który do tego wchodzi jest z wałka 12h6 z gwintem M10x1 na początku - czyli niby ustalane na walcowej ale choć by nie wiem jak się natężać, i z jednego mocowania supernarzędziami robić to i tak się nie wkręci. A z osobna każda część jest OK - na rysunkach nie zdefiniowano żadnego bicia czy innych współosiowości jedynie moim domysłem słusznym było, że ma pasować. Przestało pasować jak sobie wymyślili, żeby to pocynkować...

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”