Jaki wybrać falownik do TUE35
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 113
- Rejestracja: 20 sty 2008, 19:36
- Lokalizacja: Legnica
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Drogi kolego, podłączając zamiast potencjometru tylko przełącznik obrotowy uzyskasz tylko tyle, ze na przełączając każdym styku będziesz miał te samą prędkość zależną od podłączonego do styku potencjału (jak mniemam chcesz połączyć je szeregowo) więc i prędkość silnika będzie ta sama niezależnie od położenia.ostanislaw pisze:Docelowo załączanie kierunków przeniosę na przełącznik tokarki, a do regulacji prędkości mam zabytkowy solidny przełącznik obrotowy 18 pozycyjny. Dzięki temu częstotliwość falownika będzie dzielona na 18 podbiegów. i będzie można ustawiać jednakowe prędkości.
Jest przerwa na pewno. Między suwak i masę podłączę niewielki kondensator elektrolityczny, powinien podtrzymywać napięcie w chwili przełączenia. Przełącznik można kręcić w obie strony. Myślę że często będę przełączał międzi 1 a 18
Potencjometr w każdym falowniku działa jako dzielnik napięcia, w tym przykładzie między punktem 10 +Vdc (tu U1=+10V) a masą Com w punkcie 7, dając na wyjściu ślizgacza w punkcie 11 napięcie U2 zawierające się między 0 a +10V, zależne od położenia ślizgacza w potencjometrze.


Jeśli chcesz mieć przełączanie obrotów dekadowe to powinieneś zastąpić potencjometr dekadą(drabinką) 18-tu rezystorów o łącznej rezystancji R równej rezystancji Rpot oryginalnego potencjometru (rozumiem że w p.1 jest już jakaś szybkość 1, ale jeśli w p. 1 szybkość=0 czyli zwarcie do COM, to wtedy Rpot. dzielić na 17)

czyli jak potencjometr ma np 10kΩ to przy liniowym podziale rezystory powinny mieć po:
Rx = 10kΩ : 18 = 555,(5)Ω ≈ 550Ω o mocy takiej jak potencjometr (np 0,125W; 0,25W... itd)
wtedy kolejno przełączając będziesz miał proporcjonalnie coraz wyższe obroty
Oczywiście rezystory można podzielić wg innego schematu, np logarytmicznie, ale to chyba nie jest w tym zastosowaniu zbyt właściwe..
W praktyce rezystory można wlutować między styki przełącznika w poniższy sposób, a poszczególne pozycje ślizgacza oznaczyć w konkretnych obrotach (po zmierzeniu)

Żadnego kondensatora nie dajesz.
Ostatnio zmieniony 31 paź 2017, 11:17 przez RomanJ4, łącznie zmieniany 5 razy.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 4689
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Zastosuj złącza przemysłowe (drogie) albo zwykłe wtyczki 3 i 1 fazowe. Głównie chodzi o pewność połączenia. Problemem przy sterownikach wektorowych jest ustawianie parametrów silnika. Do takiej wędrówki pomiędzy maszynami potrzebne są dwa identyczne silniki lub falownik pracujący w trybie skalarnym bez wprowadzania parametrów silnika.ostanislaw pisze: Kusi mnie jeszcze aby falownik potraktować jako zewnętrzny tak aby można byłoby go przekładać np do frezarki.
No i pamiętaj o zewnętrznym chłodzeniu silnika. Im większy i im wolniejsze obroty, tym łatwiej go spalić nie stosując dodatkowego chłodzenia.
Jak masz podłączony potencjometr pomiędzy plus a minus to jest dzielnikiem napięcia i masz zero w jednej pozycji. Problemem może być taka skokowa zmiana częstotliwości w silniku w połączeniu z przerwaniem na stykach.pukury pisze: przy potencjometrze masz ciągłość.
pewnie przesadzam - ale lepiej sprawdzić.
może jakiś Kol. mający większe doświadczenie z falownikami się wypowie.
Także zalecałbym zwykły potencjometr, tylko nieco większy. Są wersje lagorytmiczne i liniowe, jednoobrotowe i wieloobrotowe, a także potencjometry suwakowe ale to raczej dla dokładności +/- 5%.
https://www.tme.eu/pl/katalog/potencjometry_24/
Najlepiej dotoczyć sobie gałkę, skalę i jakąś sprytną zapadkę w określonych pozycjach. Ja bym zrobił wyciąganą gałkę którą można wcisnąć w rowki na skali.
Nie jestem pewny tych 10V. W automatyce stosuje się inna logikę. Jako zero podaje się np 2V a jako plus zasilania 12V. W ten sposób falownik itp wie że jak jest 2V to wszystko gra, ale jak nie ma tych 2V to przewód jest uszkodzony i obwód jest przerwany.RomanJ4 pisze: Potencjometr w każdym falowniku działa jako dzielnik napięcia między punktem 10 +Vdc (w tym przykładzie U1=+10V) a masą Com w punkcie 7, dając na wyjściu ślizgacza w punkcie 11 napięcie U2 zawierające się między 0 a +10V, zależne od położenia ślizgacza w potencjometrze.
Oczywiście w takim przypadku mierząc potencjał na potencjometrze zobaczysz tylko 10V. Ale falownik wykryje błąd przy przerwaniu obwodu przełącznikiem.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Jeśli w instrukcji konkretnego falownika jest Vdc +10V to tyle powinno miedzy nim a COM być bo to wejścia analogowe(sterowanie napięciem).strikexp pisze:Nie jestem pewny tych 10V.
Ale nawet jak jest inaczej to i tak dekada rezystorów będzie działać jak potencjometr bo to elektrycznie to samo.
Chyba nie powinna, falownik raczej nie będzie wywalał błędu, a jeśli to można przełączać na wyłączonym silnikustrikexp pisze:Problemem może być taka skokowa zmiana częstotliwości w silniku w połączeniu z przerwaniem na stykach.
[ Dodano: 2017-10-31, 11:30 ]
a wystarczy zainstalować obrotomierz...strikexp pisze:Najlepiej dotoczyć sobie gałkę, skalę i jakąś sprytną zapadkę w określonych pozycjach. Ja bym zrobił wyciąganą gałkę którą można wcisnąć w rowki na skali.

pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 4689
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Na studiach łączyliśmy prądnicę z siecią elektryczną, trzeba było wyrównać między innymi idealnie fazę bo inaczej po załączeniu napięcia tak szarpnęło prądnicą że aż podskakiwała razem z napędzającym ją silnikiem. A miała chyba ze 2kWRomanJ4 pisze:Chyba nie powinna, falownik raczej nie będzie wywalał błędu, a jeśli to można przełączać na wyłączonym silnikustrikexp pisze:Problemem może być taka skokowa zmiana częstotliwości w silniku w połączeniu z przerwaniem na stykach.

W silniku pewnie będzie podobnie, jak jest namagnesowany wirnik a nagle zmieni się poślizg lub prędkość wirująca pola(częstotliwość).
Do tego zanik sterowania może spowodować zresetowanie fazy. To jak wtedy zejdzie się szczyt z zerem i jak je***e... to nie zdziwię się jak tonowa tokarka podskoczy.
Pewności nie mam, ale sami wiecie jakie jest czasami jebnięcie przy uruchamianiu zatrzymanego silnika. A co dopiero rozkręconego do 3000obr/min gdzie wirnikiem nagle zacznie kręcić z inną prędkością obrotową.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 113
- Rejestracja: 20 sty 2008, 19:36
- Lokalizacja: Legnica
Dokładnie taką dekadę zrobiłem. Rezystory 470 ohm Bo w instrukcji falownika jest napisane że potencjometr ma być od 1 - 10 kohm.
Przy styku nr1 połączonym z COM częstotliwość powinna być na poziomie minimalnej(ustawionej) tj na 30Hz
Kondensator będzie raczej potrzebny bo podczas przełączania będzie moment gdy żaden ze styków nie będzie połączony z suwakiem. Pojemności układu mogą być nie wystarczające falownik może wywalać jakiś błąd.
Druga opcja to rezystor np 20kohm podłączony między suwak a zacisk 10V, ale ta wersja zniekształci liniową charakterystykę szczególnie przy niskich prędkościach.
Przy pokręcaniu gałki pokazuje się cyfra oznaczająca styk, Falownik na wyświetlaczu może pokazać prędkość silnika lub częstotliwość.
Dzięki za tak liczne odpowiedzi dzięki nim wiem że taka przeróbka ma sens.
Przy styku nr1 połączonym z COM częstotliwość powinna być na poziomie minimalnej(ustawionej) tj na 30Hz
Kondensator będzie raczej potrzebny bo podczas przełączania będzie moment gdy żaden ze styków nie będzie połączony z suwakiem. Pojemności układu mogą być nie wystarczające falownik może wywalać jakiś błąd.
Druga opcja to rezystor np 20kohm podłączony między suwak a zacisk 10V, ale ta wersja zniekształci liniową charakterystykę szczególnie przy niskich prędkościach.
Przy pokręcaniu gałki pokazuje się cyfra oznaczająca styk, Falownik na wyświetlaczu może pokazać prędkość silnika lub częstotliwość.
Dzięki za tak liczne odpowiedzi dzięki nim wiem że taka przeróbka ma sens.
Pozdrawiam
ostanislaw
ostanislaw
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Jeżeli mówimy o silniku indukcyjnym to nie ma w nim namagnesowanego wirnika I nie będzie podobnie jak przy synchronizacji prądnicy z siecią, porównanie całkowicie chybionestrikexp pisze:Na studiach łączyliśmy prądnicę z siecią elektryczną, trzeba było wyrównać między innymi idealnie fazę bo inaczej po załączeniu napięcia tak szarpnęło prądnicą że aż podskakiwała razem z napędzającym ją silnikiem. A miała chyba ze 2kWRomanJ4 pisze:Chyba nie powinna, falownik raczej nie będzie wywalał błędu, a jeśli to można przełączać na wyłączonym silnikustrikexp pisze:Problemem może być taka skokowa zmiana częstotliwości w silniku w połączeniu z przerwaniem na stykach.![]()
W silniku pewnie będzie podobnie, jak jest namagnesowany wirnik a nagle zmieni się poślizg lub prędkość wirująca pola(częstotliwość).
Do tego zanik sterowania może spowodować zresetowanie fazy.
Jaka faza ma się niby zresetować ?
W falowniku odpowiada za wszystko procesor, który pozwala nawet na włączenie odwrotnych obrotów bez zatrzymywania silnika. Nie zalecam, ale można.
Przy okazji tej dyskusji - najbezpieczniejszym rozwiązaniem, jeżeli kol. chce mieć skokowo zmieniane obroty, jest użycie potencjometru i zębatki z zapadką. Jeżeli już przełącznik, to dodanie kondensatora rzędu 1-10uF ślizgacz - masa też powinno zdać egzamin. Stosowanie przemysłowego przełącznika do przełączania prądów rzędu 2mA to dość dziwny pomysł.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 4689
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Bieguny magnetyczne na wirniku istnieją, więc jak zwał tak zwał.Andrzej 40 pisze: Jeżeli mówimy o silniku indukcyjnym to nie ma w nim namagnesowanego wirnika I nie będzie podobnie jak przy synchronizacji prądnicy z siecią, porównanie całkowicie chybione
Jak falownik przy zaniku zasilania zatrzyma zasilanie, to może po wznowieniu rozpocząć nowy cykl rozpoczynając w tzw zerze pierwszej(lub jedynej) fazy. Na wirniku mogą płynąć jeszcze prądy zaindukowane wczesniejszym zasilaniem i nastąpi niezgodność fazy.Andrzej 40 pisze: Jaka faza ma się niby zresetować ?
Nie wiem czy tak bedzie, ale lista potencjalnych problemów jest. Trzeba by sporawdzić oscyloskopem i obrotomierzem jak to bedzie wyglądać w praktyce.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 113
- Rejestracja: 20 sty 2008, 19:36
- Lokalizacja: Legnica
Panowie po święcie zrobię próby i wszystko się okaże. Falownik jest nowoczesny i powinien być "wariatoodporny"
Jest jeszcze możliwość że przy braku napięcia na wejściu analogowym wejście przyjmuje potencjał masy (COM), będzie więc prędkość spadała do minimalnej (ustawionej).tak więc kondensator może być niepotrzebny. Ponieważ jest rampa hamowania prędkość spadnie nieznacznie i wróci na na częstotliwość wybraną dekadą.
Jest jeszcze możliwość że przy braku napięcia na wejściu analogowym wejście przyjmuje potencjał masy (COM), będzie więc prędkość spadała do minimalnej (ustawionej).tak więc kondensator może być niepotrzebny. Ponieważ jest rampa hamowania prędkość spadnie nieznacznie i wróci na na częstotliwość wybraną dekadą.
Pozdrawiam
ostanislaw
ostanislaw