Remont tokarki drummond
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
no to kup takie po 50 pln. szt . - z pewnością wystarczą .
są na allegro różne i skf i fłt i inne .
każde będzie dobre - oprócz tych blaszanych po 5 pln
mógłbyś od razu przewidzieć jakieś smarowniczki - na fotkach jakby nie widać.
pojemniczek , knocik i olej - na pewno lepiej niż raz naładować towotu - zresztą zwykle za dużo.
pozdrawiam.
dodając .
no i nowe filcyki w uszczelniaczach .
no to kup takie po 50 pln. szt . - z pewnością wystarczą .
są na allegro różne i skf i fłt i inne .
każde będzie dobre - oprócz tych blaszanych po 5 pln

mógłbyś od razu przewidzieć jakieś smarowniczki - na fotkach jakby nie widać.
pojemniczek , knocik i olej - na pewno lepiej niż raz naładować towotu - zresztą zwykle za dużo.
pozdrawiam.
dodając .
no i nowe filcyki w uszczelniaczach .
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
W tym wypadku to raczej obojętne jaki będzie materiał koszyka.
co innego jak by w grę wchodziły duże obroty - a raczej nie będą .
co do olejarki - pamiętaj że jak olej wpłynie to i wypłynie .
więc to też musisz przewidzieć .
inaczej będzie chlapać na obrotach - jak łożysko się wypełni .
no i tak porób otworki / kanaliki żeby olej mógł wpłynąć .
pozdrawiam.
W tym wypadku to raczej obojętne jaki będzie materiał koszyka.
co innego jak by w grę wchodziły duże obroty - a raczej nie będą .
co do olejarki - pamiętaj że jak olej wpłynie to i wypłynie .
więc to też musisz przewidzieć .
inaczej będzie chlapać na obrotach - jak łożysko się wypełni .
no i tak porób otworki / kanaliki żeby olej mógł wpłynąć .
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 999
- Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
- Lokalizacja: ...
Oczywiście ma kolega jak zwykle rację co do tych łożysk stożkowych i skośnych. Wrzeciona tokarek na łożyskach stożkowych spotyka się rzadko i ale i rzadko (jeśli nie wcale) spotyka się wrzeciona tokarek ( nie szlifierek) na dwóch jednorzędowych ł. skośnych. Zwykle jak kolega zauważył są to zespoły łożysk i przynajmniej od strony uchwytu jest więcej niż jeden rząd kulek blisko siebie dla zapewnienia większej sztywności i lepszej zdolności przenoszenia sił głównie promieniowych, bo tokarka to nie szlifierka i tu siły są jednak sporo większe.RomanJ4 pisze:ma kolega rację, ale tylko częściowo.Areo84 pisze:Także według mnie nie warto pchać się w skośne.
Fakt, że pod względem przenoszonych obciążeń górują nad skośnymi kulkowymi,
ale już w dokładności odwzorowania ruchu nie mogą się równać skośnym. Ta cecha zresztą znalazła odzwierciedlenie w zastosowaniu do łożyskowania wrzecion wielu tokarek, a zwłaszcza do dokładnych wysokoobrotowych wrzecion szlifierek (w tym fortunek), wrzecion frezarek CNC itd, gdzie obciążenia promieniowe i wzdłużne są znacznie mniejsze.
Co nie znaczy, ze stożkowych do tokarek się nie stosuje, ale są to sporadyczne przypadki dotyczące najczęściej maszyn nieprodukcyjnych. Jak zatem poradzono sobie z mniejsza nośnością skośnych? Ano stosując zespół łożysk kulkowych, często dobieranych indywidualnymi parametrami do danego zespołu, często również współdziałające z np łożyskami wałeczkowymi gdzie skośne tylko pozycjonują wałek czy wrzeciono przenosząc siły wzdłużne a wałki przenoszą obciążenia promieniowe.
Ale ma kolega rację, że do niektórych amatorskich zastosowań wystarczą dobre, nie za drogie stożkowe, np SKF..
Więc czy wybierzemy 2 skośne czy 2 stożkowe to będzie to dalekie od ideału. Ale w tym konkretnym przypadku takiej tokarynce każda z tych możliwości raczej w 100% wystarczy, bo ani siły skrawania duże, ani dokładność wybitna (patrz na konstrukcję łoża) . Ale ja osobiście jak już miałbym kupować to skłaniał bym się do stożków, bo trwałość jednak będzie większa a jakieś mikrony błędu kształtu samego łożyska w takim sprzęcie można przeżyć.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 28
- Rejestracja: 22 lis 2014, 20:06
- Lokalizacja: małogoszcz
dzisiaj tokarka została rozebrana na części pierwsze, wszystko zostanie dokładnie wymyte z brudu i starego smaru ( a zrobiła się z niego smoła), części lakierowane jutro zostaną wypiaskowane, zapodkładowane i pomalowane.
Od jakiegoś czasu czytam forum i dowiedziałem się, że dobrze przy tokarce mieć falownik więc długo się nie zastanawiałem i zakupiłem wraz z regulatorem obrotów, przełącznikiem prawo lewo i włącznikiem. Silnik jaki posiadam to 0,75 kw 3 fazowy a falownik jest do silnika 1,5 kw też 3 fazowy, czy to nie przeszkadza? czy ten silnik nie będzie za słaby do tej tokarki?
Napotkałem również pewien problem przy rozbieraniu mianowicie nie mogę ściągnąć tarczy zabieraka z wrzeciona, jest ona na gwint, może ktoś ma sprawdzony sposób jak ją ściągnąć?
oto kilka fotek rozebranej tokarki






łożyska postaram się kupić jutro , większość przemawia za stożkami więc zakupię jakieś dobre skf
kolego aero
czemu sugerujesz, że kształt łoża będzie się wiązał z utratą precyzji? ja zanim ją kupiłem na forach angielskich gdzie trochę poczytać o niej można wyczytałem właśnie, że dzięki swojemu kształtowi łoża zapewnia większą precyzję niż tradycyjne tokarki, bracia drummond opatentowali to łoże i nikomu tego patentu sprzedać nie chcieli, dopiero niedawno ważność patentu minęła i bosch zrobił tokarkę na takim łożu. Po za tym koncepcja tej tokarki została stworzona na zamówienie wojska, potrzebowali małą kompaktową uniwersalną konstrukcję na okręty podwodne, i małą flotę pływającą, właśnie ta konstrukcja wygrała, także nie wydaje mi się żeby wojsko pakowało jakieś buble na okręty
Od jakiegoś czasu czytam forum i dowiedziałem się, że dobrze przy tokarce mieć falownik więc długo się nie zastanawiałem i zakupiłem wraz z regulatorem obrotów, przełącznikiem prawo lewo i włącznikiem. Silnik jaki posiadam to 0,75 kw 3 fazowy a falownik jest do silnika 1,5 kw też 3 fazowy, czy to nie przeszkadza? czy ten silnik nie będzie za słaby do tej tokarki?
Napotkałem również pewien problem przy rozbieraniu mianowicie nie mogę ściągnąć tarczy zabieraka z wrzeciona, jest ona na gwint, może ktoś ma sprawdzony sposób jak ją ściągnąć?
oto kilka fotek rozebranej tokarki






łożyska postaram się kupić jutro , większość przemawia za stożkami więc zakupię jakieś dobre skf
kolego aero
czemu sugerujesz, że kształt łoża będzie się wiązał z utratą precyzji? ja zanim ją kupiłem na forach angielskich gdzie trochę poczytać o niej można wyczytałem właśnie, że dzięki swojemu kształtowi łoża zapewnia większą precyzję niż tradycyjne tokarki, bracia drummond opatentowali to łoże i nikomu tego patentu sprzedać nie chcieli, dopiero niedawno ważność patentu minęła i bosch zrobił tokarkę na takim łożu. Po za tym koncepcja tej tokarki została stworzona na zamówienie wojska, potrzebowali małą kompaktową uniwersalną konstrukcję na okręty podwodne, i małą flotę pływającą, właśnie ta konstrukcja wygrała, także nie wydaje mi się żeby wojsko pakowało jakieś buble na okręty
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
jak widać cały suport jest zaciskany na sztywno na rurowym łożu o stosunkowo dużej średnicy, więc w domyśle dość pewnym(choć nie widać jakiegoś klina zapobiegającego obrotowi). A rolę przesuwu wzdłużnego suportu przejęły sanie narzędziowe(pod imakiem), które są posadowione na jaskółce z kasowanym luzem, więc tu sensacji być nie powinno.limak1231 pisze:czemu sugerujesz, że kształt łoża będzie się wiązał z utratą precyzji?
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 28
- Rejestracja: 22 lis 2014, 20:06
- Lokalizacja: małogoszcz
suport i konik mają dwie śruby (na zdjęciach tego nie widać), jedną do zaciskania na łożu ( kasowania luzów) i drugą jako klin ustawiający suport w danym położeniu , samo łoże to bardzo ciężki odlew o grubości ścianki ok 2 cm do tego w środku co jakieś 10 cm jest nadlany pierścień o grubości przekraczającej 3 cm, suport ani konik nie jest na sztywno zamocowany na łożu, można je dowolnie przesuwać i obracać dopiero dokręcając śruby możemy je unieruchomić całkowicie na łożu bądź tylko unieruchomić ruch obrotowy względem łoża, tokarka posiada automatyczny posuw do tyłu i do przodu i możliwość toczenia gwintów
Oczywiście nie upieram się, że to jakiś super precyzyjny sprzęt. Gdyby taki mi był potrzebny to na pewno zainwestował bym inne środki w inną tokarkę ale myślę, że do przetoczenia jakiejś śrubki czy wytoczenia podkładki powinien wystarczyć, zresztą nigdy w życiu nie toczyłem na tokarce nawet do drewna więc do nauki szkoda wydawać jakąś dużą kaskę a jak się nauczę i złapię bakcyla to kupie sobie jakiegoś potwora
Oczywiście nie upieram się, że to jakiś super precyzyjny sprzęt. Gdyby taki mi był potrzebny to na pewno zainwestował bym inne środki w inną tokarkę ale myślę, że do przetoczenia jakiejś śrubki czy wytoczenia podkładki powinien wystarczyć, zresztą nigdy w życiu nie toczyłem na tokarce nawet do drewna więc do nauki szkoda wydawać jakąś dużą kaskę a jak się nauczę i złapię bakcyla to kupie sobie jakiegoś potwora
