ArturM pisze:Ale zboczeniem jest niewątpliwie

Bez przesady.
Ja się po prostu spodziewałem wydania na jesieni nowej dystrybucji LinuxCNC opartej na Ubuntu 12.04 i chciałem się trochę przygotować.
Natomiast jak się okazało, że nic z tego nie będzie, to grzecznie wróciłem do 10.04.
Nie powiem że to był zmarnowany czas, bo przynajmniej nikt mi nie wmówi, że się nie da bo coś tam.
Da się i na 12.04 i na 64 bitach.
Natomiast brak wsparcia dla tej dystrybucji skutkuje dość nieprzyjemnymi sytuacjami.
To co na 10.04 działa przez apt-get, na 12.04 trzeba kompilować od podstaw, a spełnienie zależności to droga przez mękę.
Dałem sobie siana po kilku dniach stawiania camview bez skutku.
Natomiast czym innym jest postawienie LinuxCNC na Ubuntu-mini-remix.
To taka minimalna dystrybucja 10.04, nawet bez iksów.
LinuxCNC działa spokojnie na fluxboxie, a cały system mieści się na gigabajtowej partycji.
To naprawdę fajna sprawa, jak ktoś nie lubi mieć śmieci w systemie.
Mam taką instalację, że LinuxCNC odpala się przy starcie systemu, a jego zamknięcie zamyka też komputer.
To by pewnie było coś w sam raz dla Was.
.