falownik zamiast skrzyni - TOKARKA

Dyskusje na temat innych obrabiarek i systemów sterowania stosowanych w maszynach przemysłowych
Awatar użytkownika

Kostek
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 168
Rejestracja: 09 cze 2005, 23:27
Lokalizacja: Kutno

#11

Post napisał: Kostek » 30 gru 2005, 09:42

chyba zdejme obudowy zeby zobaczyc jak jest naped skonstruowany bo widze ze nikt chyba nie widzial tokarki tradycyjnej z falownikiem do zmiany obrotow?
Nie zapomnij zrobic zdjecia , bo chyba wszyscy chetnie obejrza.



Tagi:


Autor tematu
djezowski
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Posty w temacie: 5
Posty: 46
Rejestracja: 04 sty 2005, 20:18
Lokalizacja: warszawa

#12

Post napisał: djezowski » 30 gru 2005, 10:14

Kostek pisze:Nie zapomnij zrobic zdjecia , bo chyba wszyscy chetnie obejrza.
no wiec przejrzalem nieco szafe elektryczna, oraz silnik wrzeciennika. Silnik wrzeciona to silnik pradu przemiennego o obrotach 4850rpm i mocy ciaglej 15kW ( chwilowej 17,5kW, t < 5min.). Sterowane jest toto z falownika mitsubishi o zakresie F = 0-833Hz i pradzie 130A. Falownik zasilany jest z prostownika AC > DC. Oczyiscie mniejszej mocy falowniki maja wbudowany prostownik, ten akurat ma jako zew. czesc, oczywiscie prostownik tez Mitsubishi :). Z ciekawostek silnik wrzeciona ma hamulec hydrauliczny tarczowy dwu tloczkowy - doakladnie taki sam jak w samochodzie :) Konkluzje: silnik wrzeciona tokarki to wysokoobrotowy silnik pradu przemiennego 3f. Brak jest przekladni redukcyjnych - naped 1:1 jest. Hamulec jest odzielna czescia mech tokarki, nie jest zintegrowany z silnikiem. Wiec mysle teraz ze podejme sie przerobienia tej starej tokarki poprzez wywalenie skrzyni i zastosowanie falownika + przekladni pasowej redukujacej obroty pomiedzy silnikiem a wrzecionem. Nawet chocby dla doswiadczenia warto taka probe podjac.

Jesli macie jeszcze jakies informacje chetnie poszlucham :)

Awatar użytkownika

Kostek
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 168
Rejestracja: 09 cze 2005, 23:27
Lokalizacja: Kutno

#13

Post napisał: Kostek » 30 gru 2005, 21:11

Obawiam sie ze nie jest to zwykly silnik, taki jak masz w tokarce.Z pradu falownika widac ze silnik musi byc przystosowany do pracy przy niskim napieciu i wielkich pradach.A to jest potrzebne zeby byl rozsadny moment obrotowy, przy malych obrotach.


anoda
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 468
Rejestracja: 06 gru 2004, 10:17
Lokalizacja: P?ock

#14

Post napisał: anoda » 03 sty 2006, 19:13

Tak jest niestety,że jest to silnik specjalny. w budowie różni się tym, że obwód maggnetyczny stojana jest wykonany z innej blachy"transformatorowej". Głónie chodzi o grubość blach. Tradycyjne silmniki mają stojany z blachy 0,35mm. Silniki na wyższe czętotliwośći z cieńszej. Oczywiście jest to blacha o określonych właściwościach magnetycznych. Podkręcanie częstotliwości zasilania na zwykłym silniku powoduje zwiększenie strat mocy w stojanie - który się bardziej grzeje. Silniki zasilane z falowników są inaczej uzwajane, gdyż napięcie zasilania jest proporcjonalne do częstotliwości.
Podsumowująć - jeżeli chcemy zasilać silnik (50 Hz nominalne) dwukrotnie wyższą częstotliwością przy tym samym napięciu zasilania to musimy go przezwoić na napięcie o połowę niższe dla częstotliwości 50 Hz.
Pozdrawiam

Cokolwiek Byś nie zrobił i tak Będziesz żałować - BROMBEL Liczy się suma kosztów globalnych.


Freddy
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 1
Posty: 38
Rejestracja: 01 sty 2005, 18:58
Lokalizacja: Kraków

#15

Post napisał: Freddy » 04 sty 2006, 21:27

Silniki "normalne" be zwiększych problemów chodzą na 100 Hz, a niektóre nawet więcej. Osobiście instalowałem falowniczek w takowym co miał 2 kW i ~1500 obrotów, dostał 200 Hz i nic mu nie jest, pracuje prawidłowo w maszynie (napęd walcy) od kilku Hz do 200


lankoff
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 114
Rejestracja: 06 mar 2005, 18:18
Lokalizacja: Kielce

#16

Post napisał: lankoff » 06 sty 2006, 08:50

jak mozna wtracic swoje trzy grosze
to w naszym tub'ie 32 ojciec zalozyl mniejszy silnik bez hamulca(okolo 3-4 kW) ,a 2 x zmniejszyl obroty poprzez przekladnie pasowa tj ma teraz min 9obr max1400 moment na wrzecionie jest podobny
czesci do skrzyni jezeli sa polamane kola dostaniesz w Tarnowie.
falownik moze pomoc w wydajnosci bo pokryje cala roznice pomiedzy poszczegolnymi przelozeniami,tak ze praca +.-- 20% na siniku pozwoli wyminac sasiednie stopnie na skrzynce predkosci. falownik bedzie tanszy. ale i tak te 2 tys trzeba miec na stole na cala modernizacje i przeglad skrzynki


cncracing
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 1
Posty: 39
Rejestracja: 21 mar 2005, 15:35
Lokalizacja: kielce

#17

Post napisał: cncracing » 06 sty 2006, 15:16

To i ja podzielę się moimi doświadczeniami o tej tokarce.
Wychodzi na to że wymiana silnika w TUB-32 jest modna bo i ja wymieniłem silnik na 4kw (oryginale 7,5kw) bezpieczniki nie wytrzymywały a poza tym i tak parametry tokarki mi odpowiadają - bez problemu ciągnie przy skórowaniu przy głębokości 10mm obroty 450obr/min i posuw 0,30mm/obr. Dla przykładu oryginalny dwuzakresowy silnik w TUD ma 4/6,5kw. Jeżeli chodzi o głośną pracę reduktora to chyba norma w tych maszynach mój też głośno chodzi co prawda nie na wszystkich przełożeniach zaś na lewych obrotach zupełna cisza. U mnie w zakładzie jest kilka tych maszyn wiem że czasami mechanicy coś tam właśnie naprawiają przy reduktorach i nie jest to wymiana kół a mimo to chodzą ciszej. Sam kiedyś miałem rozebrać reduktor załatwiłem sobie nawet DTR ale tak jakoś schodzi.
Pozbycie się reduktora pociągnie za sobą pewne dodatkowe zmiany przecież w reduktorze jest cały układ smarowania i stamtąd wychodzi magistrala smarowania na skrzynię i wrzeciono.


lankoff
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 114
Rejestracja: 06 mar 2005, 18:18
Lokalizacja: Kielce

#18

Post napisał: lankoff » 06 sty 2006, 16:06

tlucze sie pompka tloczkowa i spada nakretka od kola pasowego i to moze byc powodem chalasu,ale poprzez zmniejszenie obrotow skrzynka trafi na nowe(malo uzywane kola zebate),a falownik pozwoli na podniesienie (kazdy)predkosci i wykorzystanie wszystkich obrotow posrednich pomiedzy stalymi przelozeniami
DTR moge skopiowac i wyslac po kosztach(f VAT)
"wyrzucenie" reduktora to IDIOTYZM bo maszyna straci chec do pracy!
Lepiej pomyslec jak ja przerobic na CNC(gwintowanie zostawic jak jest i posuwy tez)
mysle ze na osi Z (treba by dac linijke jako sprzezenie zwrotne) X moze byc z silnika,
obroty nastawiane recznie.W takim ukladzie maszyna byla by tylko troche zmieniona konstrukcyjnie ,sterownik zajal bysie tylko rola kontroli konturu i wymiaru
Rozwiazanie moglo by byc alternatywa dla drogich maszyn CNC i zlotym srodkiem dla wielu malych firm
moj adres
[email protected]


czort
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 346
Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
Lokalizacja: kraków

#19

Post napisał: czort » 09 kwie 2006, 21:50

witam
Falownik ma swoje zalety i ma swoje wady pżede wszystkim zmniejsza on obroty ale nie zwiększa tym smaym momętu co owocuje drastyzcnym spadkiem mocy . Ja raczej bym sie skłonił w strone pżekłądni bezstopniowej albo poprostu generalnego remątu skżynki prędkośi (wymiana łożysk kuł zębatych wszystkich ) . Stosując pzekładnie bezstopniową podobie jak pży falowniku musisz zastosować conajmniej jedną dwójkę pżesówną .

Awatar użytkownika

chomikaaa
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 988
Rejestracja: 19 cze 2004, 23:22
Lokalizacja: lodz

#20

Post napisał: chomikaaa » 09 kwie 2006, 22:14

jesli falownik jest wektorowy to nie traci on momentu nawet od 0 obrotow daje moment 2x znamionowy silnika

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Inne obrabiarki przemysłowe”