Recenzja (Przestroga) tanie-cnc model Super Hobby Line V2.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 4478
- Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
- Lokalizacja: Polska
Re: Recenzja (Przestroga) tanie-cnc model Super Hobby Line V2.
TanieCnc chyba już się załamał.
Z tego co patrzylem jakiś czas temu po necie to nie idzie znaleźć oferty jego maszyn
Z tego co patrzylem jakiś czas temu po necie to nie idzie znaleźć oferty jego maszyn
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 728
- Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
- Lokalizacja: śląsk
Re: Recenzja (Przestroga) tanie-cnc model Super Hobby Line V2.
Co się dziwić - część się przejechała, a oprócz tego powstała całkiem skuteczna konkurencja w postaci chińczyków, ale też krajowych produkcji. Jeśli ktoś w tym czasie nie poszedł do przodu to wypadł z rynku.
Zakładam, że współczynnik klientów powracających wynosił okrągłe zero
Zakładam, że współczynnik klientów powracających wynosił okrągłe zero

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 495
- Rejestracja: 04 gru 2013, 08:31
- Lokalizacja: Ostrzeszów
Re: Recenzja (Przestroga) tanie-cnc model Super Hobby Line V2.
Kol. FTW "Zakładam, że współczynnik klientów powracających wynosił okrągłe zero"
hmm... wytłumaczcie mi dlaczego kupując maszynę cnc nie ważne czy to Mazak czy "taniecnc" muszę wracać po jakimś czasie do producenta - serwis ok rozumiem
ale jak nie potrzebuję kolejnej maszyny? po cholerę mam tam wracać - co to w ogóle jest za wskaźnik "jakości" producenta?
hmm... wytłumaczcie mi dlaczego kupując maszynę cnc nie ważne czy to Mazak czy "taniecnc" muszę wracać po jakimś czasie do producenta - serwis ok rozumiem
ale jak nie potrzebuję kolejnej maszyny? po cholerę mam tam wracać - co to w ogóle jest za wskaźnik "jakości" producenta?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 728
- Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
- Lokalizacja: śląsk
Re: Recenzja (Przestroga) tanie-cnc model Super Hobby Line V2.
Bardzo prosto. Jeśli kupujesz pierwszą maszynę, firma się rozwija, wracasz po kolejną, lepszą/większą itd. Jak sprzedajesz szmelc, nikt drugi raz kupić nie przyjdzie. Ty nie potrzebujesz drugiej, ale są tacy co potrzebują.logopeda pisze: ↑27 kwie 2021, 22:35Kol. FTW "Zakładam, że współczynnik klientów powracających wynosił okrągłe zero"
hmm... wytłumaczcie mi dlaczego kupując maszynę cnc nie ważne czy to Mazak czy "taniecnc" muszę wracać po jakimś czasie do producenta - serwis ok rozumiem
ale jak nie potrzebuję kolejnej maszyny? po cholerę mam tam wracać - co to w ogóle jest za wskaźnik "jakości" producenta?
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 495
- Rejestracja: 04 gru 2013, 08:31
- Lokalizacja: Ostrzeszów
Re: Recenzja (Przestroga) tanie-cnc model Super Hobby Line V2.
"Bardzo prosto. Jeśli kupujesz pierwszą maszynę, firma się rozwija, wracasz po kolejną, lepszą/większą itd. Jak sprzedajesz szmelc, nikt drugi raz kupić nie przyjdzie. Ty nie potrzebujesz drugiej, ale są tacy co potrzebują."
Brzmisz trochę jak Elon Musk:)
Ja pisałem o drobnicy gdzie firma robi swoje i jakoś nie bardzo ma się jak "rozwinąć" - takich małych firm jest strzelam 95%.
Brzmisz trochę jak Elon Musk:)
Ja pisałem o drobnicy gdzie firma robi swoje i jakoś nie bardzo ma się jak "rozwinąć" - takich małych firm jest strzelam 95%.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 728
- Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
- Lokalizacja: śląsk
Re: Recenzja (Przestroga) tanie-cnc model Super Hobby Line V2.
Przy kwocie rzędu ~10k za maszynę, to nie są jakieś wielkie inwestycje. Rozumiem co masz na myśli, ale jakiś minimalny poziom inwestycji trzeba sobie jednak założyć, w końcu konkurencja też nie śpi.logopeda pisze: ↑27 kwie 2021, 22:55"Bardzo prosto. Jeśli kupujesz pierwszą maszynę, firma się rozwija, wracasz po kolejną, lepszą/większą itd. Jak sprzedajesz szmelc, nikt drugi raz kupić nie przyjdzie. Ty nie potrzebujesz drugiej, ale są tacy co potrzebują."
Brzmisz trochę jak Elon Musk:)
Ja pisałem o drobnicy gdzie firma robi swoje i jakoś nie bardzo ma się jak "rozwinąć" - takich małych firm jest strzelam 95%.
Wystarczy, że ktoś zechce postawić sobie 2-3 takie po to aby usprawnić prace. Wbrew pozorom takimi tanimi maszynkami można zrobić sporo. Ale mówię o takich zrobionych przez inne firmy

-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 121
- Rejestracja: 15 lut 2015, 09:42
- Lokalizacja: Małopolskie
Re: Recenzja (Przestroga) tanie-cnc model Super Hobby Line V2.
A pewnie że można wiele zrobić. Wszystkie moje maszyny są po kosztach, zrobione przeze mnie przy pomocy Was. Dawno się już zwróciły i to na samych pierdołach które na nich robię. Proste rzeczy. Drewniane duże zębatki, różnego rodzaju makiety na scenę, chmurki, drzewa, fronty do prostych zegarów, duże postacie, i maaasa ozdób świątecznych itp... praktycznie nie biorę żadnych zleceń, bo wszystkie zlecenia jakie gdzieś do mnie trafiały to rzeczy z którymi inni sobie nie poradzili na profesjonalnych maszynach.
Więc i tym bardziej nie poradzę sobie ja - jak np wczoraj pisał pan, który chciał kupić ode mnie frezarkę, bo chce sobie coś na własny użytek się pobawić, no i że frezem 1mm ile czasu zajmie wyfrezowanie w sklejce 3mm arkusza powiedzmy 30cm x 30cm gdzie znajduje się około 20 - 30 elementów (coś jak puzzle) - no i na końcu dodał że musi zrobić 10000 sztuk takich elementów. No Tragedia. Frezem 1mm (już nie mówię o luzach maszyny) ale sam czas frezowania (bo to szybko nie pojedziesz - bo albo się złamie frez, albo po 20 sztukach zwyczajnie się stępi) poza tym kupa innych problemów z takim zleceniem - i odradziłem mu zakup mojej frezarki - bo mało że nie ma o tym pojęcia, to i tak zawaliłby to zlecenie, tym bardziej ja nie mam czasu aby to robić za niego - gdzie pewnie taki jeden element jest wart może z 10 groszy. A gdzie koszt prądu, frezów, sklejki, i ogólnie straconego czasu bo tu się element przesunie, takiego frezika złamać bardzo łatwo.
Odesłałem tego pana tutaj, aby poszukał, popytał - że tu ludzie chętni są do pomocy i technologię od razu dobiorą, i kazałem mu się rozglądnąć za jakimś laserem, ale pisał że to nie może być przypalone, a że laser mu przypala materiał. Innym razem znowu trafiłem na gościa który chciał frezować coś jak guziki - malutkie, po 100 sztuk w szablonie i też im mniejszy frez - tym lepiej bo materiału szkoda. Jasne - jemu materiału szkoda, ale ja mam płacić za frezy i prąd. W dzisiejszych czasach ludzie chcieliby kupić maszynę - włączyć, włożyć deskę i wyciągnąć już od razu pieniążki. Każdy z Was pewnie miał takie super ciekawe zlecenia - których lepiej nie dotykać nawet kijem przez szmatę.
Dobrze że w moim wypadku to tylko hobby. Raczej obawiałbym się przejścia całkiem z tym jako jedyne źródło utrzymania. Czasy niepewne, konkurencja coraz większa, cena wszystkiego idzie w górę, maszyny coraz lepsze (i droższe) a samoróbki - wiadomo że cudów robić nie będą.
Więc i tym bardziej nie poradzę sobie ja - jak np wczoraj pisał pan, który chciał kupić ode mnie frezarkę, bo chce sobie coś na własny użytek się pobawić, no i że frezem 1mm ile czasu zajmie wyfrezowanie w sklejce 3mm arkusza powiedzmy 30cm x 30cm gdzie znajduje się około 20 - 30 elementów (coś jak puzzle) - no i na końcu dodał że musi zrobić 10000 sztuk takich elementów. No Tragedia. Frezem 1mm (już nie mówię o luzach maszyny) ale sam czas frezowania (bo to szybko nie pojedziesz - bo albo się złamie frez, albo po 20 sztukach zwyczajnie się stępi) poza tym kupa innych problemów z takim zleceniem - i odradziłem mu zakup mojej frezarki - bo mało że nie ma o tym pojęcia, to i tak zawaliłby to zlecenie, tym bardziej ja nie mam czasu aby to robić za niego - gdzie pewnie taki jeden element jest wart może z 10 groszy. A gdzie koszt prądu, frezów, sklejki, i ogólnie straconego czasu bo tu się element przesunie, takiego frezika złamać bardzo łatwo.
Odesłałem tego pana tutaj, aby poszukał, popytał - że tu ludzie chętni są do pomocy i technologię od razu dobiorą, i kazałem mu się rozglądnąć za jakimś laserem, ale pisał że to nie może być przypalone, a że laser mu przypala materiał. Innym razem znowu trafiłem na gościa który chciał frezować coś jak guziki - malutkie, po 100 sztuk w szablonie i też im mniejszy frez - tym lepiej bo materiału szkoda. Jasne - jemu materiału szkoda, ale ja mam płacić za frezy i prąd. W dzisiejszych czasach ludzie chcieliby kupić maszynę - włączyć, włożyć deskę i wyciągnąć już od razu pieniążki. Każdy z Was pewnie miał takie super ciekawe zlecenia - których lepiej nie dotykać nawet kijem przez szmatę.
Dobrze że w moim wypadku to tylko hobby. Raczej obawiałbym się przejścia całkiem z tym jako jedyne źródło utrzymania. Czasy niepewne, konkurencja coraz większa, cena wszystkiego idzie w górę, maszyny coraz lepsze (i droższe) a samoróbki - wiadomo że cudów robić nie będą.
Czas na CNC - termotransferowi i chemii mówimy NIE
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 4478
- Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
- Lokalizacja: Polska
Re: Recenzja (Przestroga) tanie-cnc model Super Hobby Line V2.
ircpcb pisze:których lepiej nie dotykać nawet kijem przez szmatę.
Niestety są takie zlecenia i często gęsto są to zamówienia na miliony sztuk , a ludzie chcą podpisywać umowy z karami za wszystko...
Kiedyś też podpisałem taką umowę , akurat na budowę maszyny za dobre kilka zł. Kara umowna wychodziła koło 5 tyś za dzień zwłoki w oddaniu maszyny , a ja się spóźniłem 10 dni przez koła łańcuchowe źle wykonane przez producenta na zamówienie ( 100szt).
Akurat tamta firma była na tyle spoko ,że nie egzekwowali tego.
Później w rozmowach powiedzieli ,że to jest bat na takich co zwlekają po kilka miesięcy z oddaniem.
Ale niestety nie wszędzie tak jest.
Znam takie przypadki gdzie gościu chciał dostarczyć budowaną pod klienta maszynę 3 dni po terminie i firma zamawiająca nie przyjęła i wypowiedziała umowę...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4689
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Recenzja (Przestroga) tanie-cnc model Super Hobby Line V2.
Bo ludzie porywają się z motyką na słońce. Takie ilości to się raczej innymi metodami produkuje. Jakieś cięcie hydrauliczne czy cóś. Bardzo dokładne puzzle 3D ze sklejki widziałem robione laserem.
Dodane 7 minuty 6 sekundy:
A bo to zależy raz co to za człowiek (dyrektor spółki czy jakiś janusz przedsiebiorca), a dwa co akurat firmie będzie pasowało.
Gdy ma się do czynienia z bezduszną półką z o. o., to byle opóźnienie potraktuje jako powód na dodatkowy zarobek z kar umownych. Natomiast gdy takiej bezdusznej spółce akurat się odmieni, i bardziej korzystnie będzie zrezygnować z tego zamówienia. To właśnie tak wypowie umowę z powodu byle spóźnienia.
Dlatego ja nie porywam się na takie złote strzały. Lepiej zarobić mniej niż utonąć.
Co innego gdy ma się do czynienia zwykłym przedsiębiorcą. Dla którego słowo droższe od pieniędzy. On kary umowne traktuje jako zabezpieczenie przed partaczami.