Synchronizacja dwóch silników 24 VDC

Na tym forum rozmawiamy o elektronice nie związanej bezpośrednio z tematem CNC
Awatar użytkownika

FDSA
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 7
Posty: 681
Rejestracja: 26 gru 2010, 18:38
Lokalizacja: Południe
Kontakt:

#21

Post napisał: FDSA » 23 maja 2011, 20:12

Mysle ze nie masz racji...

1.Na PLC tysiaka w komplecie mało...
2.Jakby cyfrowe rozwiązania były takie pewnie to w maszynach nie używano by mechanicznych grzybów
3.można wymieniać problemy jakie napotkasz... tylko po co się rozpisywać


...ale to Twój projekt i ty decydujesz ale jakoś nigdy nie widziałem sterownika PLC w podnośniku za to widziałem dziesiątki rozwiązań mniej lub bardziej podobnych do tego które Ci podałem :)

Pozdrawiam
FDSA



Tagi:

Awatar użytkownika

cnccad
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 3572
Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
Lokalizacja: już tylko Mysłowice
Kontakt:

#22

Post napisał: cnccad » 24 maja 2011, 07:39

podnośniki "parowe" ( pracujące w parach ) posiadają PLC. To jest rzadkość , bo za zwyczaj widzimy pojedyncze podnośniki. Ale są.
One za zwyczaj na śrubie mają enkodery 1024 i ich dokładność jest wystarczająca.
Podobny układ też pracuje na myjniach wielobramowych ale z pomiarem laserowym.
Cóż , ryzyko przerwania wiązki było , jest i będzie. To wada układu.
Ale też należy pamiętać że w trakcie podnoszenia nie ma prawa być nikogo w obrębie pracy podnośnika. I taki układ wówczas służy za barierę optyczną.
Tyle że to się dość fajnie spisuje przy napędzie na falownikach wektorowych , gdzie oprogramowywuje się np. trzy wejścia na różne szybkości zadawania z miękkim przyśpieszaniem.
WOBIT ma proste sterowniki DC gdzie można to również w ten sposób zrobić ale prądowo nie dadzą rady.

więc dostałeś drugą propozycję , tym razem od kol. pokury by sprawdzić w WOBIT.
Po za tym ...
koszta muszą być , tego sie nie pominie.

ale decyzja Twoja. Każdy Ci jakąś radę dał.

Jaki będzie rozstaw po między podnośnikami :?:
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)


Autor tematu
piotr3
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 167
Rejestracja: 17 lis 2009, 23:10
Lokalizacja: zielona góra

#23

Post napisał: piotr3 » 24 maja 2011, 09:12

Rozstaw wzdłuż 1600, poprzecznie 2000mm.
Jestem wdzięczny za podsuwanie innych, alternatywnych rozwiązań, ale chciałbym też otrzymać poradę odnośnie pierwszego mojego pytania, czyli czy EASY721-dc-tc się w tym wyrobi. Zwłaszcza proszę kolegę FDSA o uściślenie co rozumie przez "tysiaka w komplecie", gdyż mam nadzieję rozwiązać sprawę na podstawowym module logicznym bez doczepiania dodatkowych, a kosztuje on w okolicy sześciu stów. Twoje rozwiązanie sam oszacowałeś na 2-2,5 tys, więc chyba go nie przebije dokładając do sterownika wszystkie niezbędne dodatki.
Krytyk i eunuch z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...

Awatar użytkownika

FDSA
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 7
Posty: 681
Rejestracja: 26 gru 2010, 18:38
Lokalizacja: Południe
Kontakt:

#24

Post napisał: FDSA » 24 maja 2011, 09:54

Nawet jeśli kosztuje 6 stów to... sterownik, kable, złącza, krańcówki, bezpieczniki drivery do silników jakieś kontrolki itd... uskłada Ci się konkretna sumka. Mocno wątpię żebyś się w 1000 zł zmieścił za same części. Chyba że będziesz kupował nie patrząc na jakość tylko jakiegoś hopsztosa robił :) Tak jak wszyscy piszą taka autoamtyka jeśli ma być bezawaryjna i działać lata w zmiennych warunkach musi kosztować - tego nie przeskoczysz choćbyś nie wiem jak kombinował.


To co ja oszacowałem to cena za jaką mniemam ze ktoś Ci to zrobi gotowe do założenia wraz z przekładniami potencjometrami itd i jeszcze wiedza posłuży przy budowie całości bo tak to najczęściej funkcjonuje w mojej branży. Wyceniłem na zasadzie jakbym ja miał to robić.

Pozdrawiam
FDSA


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7735
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#25

Post napisał: pukury » 24 maja 2011, 10:12

witam.
posłuchaj kol. FDSA - tak to jest .
czasami jak czytam o różnych urządzeniach " wydłubanych " w półmroku piwnicy
to mi skóra cierpnie .
wykonanych na elementach do tego nie przeznaczonych - np standardowej serii bramek .
elektronika przemysłowa musi pracować ( pewnie ) w innych przedziałach temperatur niż coś co sobie w domciu siedzi .
o odpowiednim pcb , lutach , itp nie wspominając .
z tego biorą się takie ceny .
do tego procek z programem napisanym nie do końca profesjonalnie - masakra .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares


Autor tematu
piotr3
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 167
Rejestracja: 17 lis 2009, 23:10
Lokalizacja: zielona góra

#26

Post napisał: piotr3 » 24 maja 2011, 21:00

Nie mam zamiaru robić dziadostwa, dlatego troszkę mnie poraziła wypowiedź
"Te twoje PLC, które "trochę się w budżecie nie mieszczą" nie mają prawa działać lepiej od prostej logiki na kilku bramkach.
Mikrokontroler za trzy złote nie wykorzysta nawet 1% mocy obliczeniowej, a za elementy wykonawcze wystarczą przekaźniki, choć mosfety 50A tez po kilka złotych można kupić."
Ja się nie proszę o problemy. Nie twierdzę, że rozwiązanie FDSA jest złe, ale po pierwsze rozmnaża delikatną, wrażliwą na uszkodzenia elektromechanikę (a podnośnik ma być w razie czego demontowany i ze względu na gabaryty ciężko by było go opancerzyć), a po drugie rezystancyjny pomiar położenia mógłby zostać zafałszowany zanieczyszczonymi czy uszkodzonymi przypadkiem stykami we wtyczkach, które ze względu na budowę są niestety niezbędne. Gdybym był do niego przekonany, to pewnie za wymienioną kwotę próbowałbym mu to zlecić.
Dlatego jednak obstaję przy sterowaniu cyfrowym ze względu na mniejszą podatność na ewentualne błędy i zakłócenia, oraz możliwość zaprogramowania sytuacji awaryjnych. W końcu sprzęt mają obsługiwać kierowcy, często styrani jak koń po westernie, i nie ma ich co narażać.
Krytyk i eunuch z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...

Awatar użytkownika

FDSA
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 7
Posty: 681
Rejestracja: 26 gru 2010, 18:38
Lokalizacja: Południe
Kontakt:

#27

Post napisał: FDSA » 24 maja 2011, 23:34

Swoje powiedziałem :) Jak będziesz miał pytania to pisz.. postaram się pomoc ale nadal obstaje przy swoim rozwiązaniu... co więcej popytałem aby się utwierdzić w przekonaniu i w ten sposób (który podałem) jest sterowana większość podnośników śrubowych do podnoszenia aut w warsztatach samochodowych :) To tak na marginesie :)

Do tego teraz mi tak wpadło do głowy ze skoro chcesz wstawiać impulsatory.. ok.. ale wprowadzi ci to problem synchronizacji pozycji podczas włączenia urządzenia. Po kilkunastu./kilkudziesięciu włączeniach i niefartownym ustawieniu się impulsatorów możesz mieć kłopot z rozjeżdzaniem się całości. Myślę że da się to rozwiązać przy sprytnym napisaniu algorytmu przy wykorzystaniu krańcówek ale to ci skomplikuje algorytm i wymusi np po włączeniu jazdę do krańcówki za pierwszym przejazdem itp.

Pozdrawiam
FDSA

Awatar użytkownika

cnccad
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 3572
Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
Lokalizacja: już tylko Mysłowice
Kontakt:

#28

Post napisał: cnccad » 25 maja 2011, 07:35

jeżeli chodzi o tradycyjne podnośniki ( pojedyncze ale stacjonarne ) to żaden nie ma potencjometru z których widziałem chodź praktyki z potencjometrem stosuje się w ciężarówkach jak. np MAGNUM do poziomowania kabiny lub ramy w przypadku odchylenia za dużego od poziomu ale nie widziałem w pracy synchronicznej.
A widziałem u znajomych na kilkudziesięciu podnośnikach , że jest stycznik ( góra/dół dla napędu śrubowego lub łańcuchowego z zapadkami ) a inne rozwiązanie to silnik DC lub i AC napędzający pompę hydrauliczną.
Co do impulsatorów , to są znacznie dokładniejsze niż potencjometr a ich rozjechanie to kwestia rozwiązania sterowania.
A o ile wiem , to właśnie chodzi o to by się nie rozjechały ( praca w trybie synchro )
Kolejny drobiazg , który mnie zastanawia.
Konstrukcja ma być zabudowana na przyczepie ciężarówki a dodatkowo ma być demontowalna więc dokładności z synchronizowania będą raczej małe.
Rama przyczepy ( zakładam że to będzie klasyczna np. schmit , Winkler , itp. ) to ramy te nie są sztywne. One „pracują” podczas jazdy i za każdym razem i tak się przekoszą. Naczepa stanie nie równo i już będą przekoszone.
Ciężar pracujący na niej będzie zmieniać naprężenia na ramie.

Więc nie wiem czy nie lepsze było by rozwiązanie pneumatyczne np. ??
Jaki ciężar będą podnosić :?:

Temat nie jest łatwy w brew pozorom.
hehe ... są dostępne układy żyroskopowe , tania zabawka a sprawdza się. Tyle że w Twoim rozwiązaniu jest tak naprawdę za dużo zmiennych mających wpływ na działanie całości.
Zyryskop mozna umieścić w demontowanej belce poprzecznej.
Tylko jak to sie bedzie miało do położenia przyczepy na nie równości :?:

Osobiście , bym patrzył za synchronizowaniem mechanicznym.
Nie bardzo sobie też umiem wytłumaczyć jego zastosowanie w praktyce. Ale widać jakis cel w tym jest.
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)

Awatar użytkownika

FDSA
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 7
Posty: 681
Rejestracja: 26 gru 2010, 18:38
Lokalizacja: Południe
Kontakt:

#29

Post napisał: FDSA » 25 maja 2011, 08:42

Osobiście wymieniałem znajomemu potencjiometry po latach pracy podnośnikach w stylu...

(tutaj hudrauliczny ale chodzi o ogoolny wygląd)
http://www.zeal.pl/podnosniki/podnosnik ... -3-t-.html


I wiem że sporo takich podnośników tak działa.

Jeśli tak jak pisze kolega cnc będzie problem z przekaszaniem to może wystarczy posadzić nakrętki na jakiś poduszkach które zapewnią pewną korektę <myśli>.

Co do impulastorów to fakt są dokładniejsze ale nie w wykonaniu 2 impulsy na obrót :)

Pozdrawiam
FDSA

Awatar użytkownika

cnccad
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 3572
Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
Lokalizacja: już tylko Mysłowice
Kontakt:

#30

Post napisał: cnccad » 25 maja 2011, 08:57

nie będę się upierał że się nie stosuje. Po prostu się nie spotkałem z nimi w żadnym z podnośników.
Ale sam układ niesie według mnie za dużo zmiennych których nie sposób przewidzieć.
Nie chodzi mi o rozwiązania sterowania ale utrzymania sztywności i zawsze "stałej" pozycji.

rozmawiałem dziś z kolegą , jak jego naczepa ( podkreślam słowo naczepa , nie przyczepa ) potrafi się odgiąć.
I ...
przy załadowanym 50% ciężarze , nawet 10cm. Po prostu rama naczepy pracuje.
więc nie bardzo widzę układ pomiarowy "kontaktowy" w takim zastosowaniu.
teraz jazda przyczepy załadowanej ... będzie OK ale pustej :?: wstrząsy swoje zrobią.

no nie wiem ...
Czy kolega może podesłac zjęcie lub szkic jak to ma wygladać w praktycznym zastosowaniu :?: ( chodzi mi o podnośniki )
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektronika ogólna”