Z tego co wiem, to w tak prostych kontrolerach otwiera się obudowę i naświetla fusebity ultrafioletem.mc2kwacz pisze:Procesor na płycie na pewno jest zabezpieczony przed odczytem. Nie ma możliwości obejścia zabezpieczenia w sposób elektryczny. Chyba że producent ma jakąś furtkę w postaci niejawnego protokołu.
nie jestem tez przekonany, czy współczesne pamięci flash da się tak łatwo odczytać podłączając się pod układ, jak to się odbywało 20 lat temu, czyli przez podłączenie się sondami pod strukturę pamięci. Obszary pamięci mają warstwowa strukturę i "dobranie się" do wyprowadzeń może zniszczyć całą konstrukcję. Takie rzeczy robi się inaczej. Podpina się pod magistrale systemu i na działającym układzie stopniowo wypełnia się luki w programie. Albo nawet jeszcze mniej inwazyjnie, analizuje się pobór prądu przez poszczególne obszary jednostki.
Tyle że wszystko to są kosztowne zabiegi i nie mają sensu w przypadku urządzeń za 30$. Po co, skoro można po prostu napisać program który będzie działał niemalże identycznie. To nie jest klasa urządzeń których stworzenie czy oprogramowanie jest dla specjalistów w tym fachu jakimkolwiek wyzwaniem.
To jest rutynowy zabieg i jak jest czym, to zajmuje kilka minut.
.