Poskładałem sobie UHU w wersji standardowej + irfp260 na poczatek jedno zpowodu braku czasu. Wizualnie wszytko sprawdziłem (miernikiem też ale pobieżnie) jest ok. Podłączyłem zasilanie 12v oraz enkoder 5V z zasilacza impulsowego z jakiegoś skanera . Na kompie wszystko mi się zgłasza ok. 2 zielone diody święcą. Po zasymulowaniu zwarcia świeci sią error.
Wnioskuje z tego że wszystko jest wporzadku.
Chciałem go przetestować na zasilaczu Compac serverowy 750W - 13V na wyjściu.
(Rewelacyjny zasilacz przy zwarciu sam się wyłancza i wstaje po krótkim czasie lub się nie włancza wogóle)
I tu pojawił się problem po podłączeniu zasilacza i silnika zasilacz wogóle nie wstawał. Uruchomiłem zasilacz bez obciążenia i próbowałem podłączyć do działającego. Zaczeło iskrzyć na przewodach i zasilacz się wyłonczył. Po odłączeniu kabelka wstał sam.
NA płytce nie widać żadnych uszkodzeń (nawt nic się nie zdążyło zagrzeć).
Sam silnik bez problemu chodzi na samym zasilaczu.
1. Czy moga to być 2 osobne zasilacze? Do logiki można wtedyzapiąć na wszelki wypadek UPS.
2. CZy moga to być zas. impulsowe?
3. Do czego służy NE , NA (nieznam ni w zab niemieckiego a może za słabo szukam)
4. Jak znaleźć ew, zwarcie ? Jak go uruchamiac dalej ? Dlaczego wybija zasilacz?
Pozdrawiam.
Ps. HELP PLZ
