Od jakiegoś czasu mam taką małą "zagwostkę", pytałem już kiedyś w innym temacie, ale cisza ...
Otóż chodzi mi o to, że aktualnie swoje silniki krokowe zasilam zasilaczem komputerowym, który ładnie daje sobie z tym rady ( silniki nie są duże ).
Linia wykorzystana do zasilania sterowników to oczywiście 12 V.
Idą dalej tropem wartości napięcia podanego na silnikach, obliczaniem właściwego zasilacza podanym na stronie sponsora forum, uwzględniając możliwości mojego sterownika ( skromne ) - wychodzi, że silniczki dobrze by się czuły zasilane ok 30 - 35 V.
Gdzieś kiedyś wyczytałem, że zwiększenie napięcia zasilania silników krokowych powoduje wzrost dynamiki etc.
I teraz konkretne pytanie do Szanownego Forum - silniczek 2,75 V 3 A na onych 12 V przy śrubie M10 uzyskuje ok 350 mm/min posuwu - powyżej tej wartości zaczyna gubić kroki - co w tej materii zmieni zasilenie go 35 V zamiast rzeczonych 12 V ??
Dynamikę rozumiem poprzez szybkość dokonywania czy dostosowywania się do zmian.
Czy podniesienie tego napięcia spowoduje możliwość uzyskania większych wartości posuwu ?? O jakiego rzędu wielkość ??? Czy napięcie zasilające silnik ma jakikolwiek związek z momentem obrotowym ???
Dużo pytań, ale podobnych, nurtują mnie od jakiegoś czasu, a myślę nad poważniejszym zasilaczem i zastanawiam się jaki będzie tego efekt.
Co konkretnie zmieni wzrost napięcia zas. silnika krokowego?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 264
- Rejestracja: 25 sty 2009, 21:11
- Lokalizacja: Kraków
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 495
- Rejestracja: 04 kwie 2006, 18:08
- Lokalizacja: Białystok
Witam
faktycznie jeśli podniesiesz napięcie zasilania sterownik
to uzyskasz większy moment przy wyższych obrotach
wzrosną tez obroty maksymalne
tylko że napięcie możesz podnieść do napięcia
maksymalnego dla twojego sterownika
(o ile w ogóle twój sterownik ma czoper prądowy
bo inaczej pójdzie dym , a w ogóle co to za sterownik ?)
zależność napięcia od obrotów jest chyba raczej liniowa
pozdrawiam
faktycznie jeśli podniesiesz napięcie zasilania sterownik
to uzyskasz większy moment przy wyższych obrotach
wzrosną tez obroty maksymalne
tylko że napięcie możesz podnieść do napięcia
maksymalnego dla twojego sterownika
(o ile w ogóle twój sterownik ma czoper prądowy
bo inaczej pójdzie dym , a w ogóle co to za sterownik ?)
zależność napięcia od obrotów jest chyba raczej liniowa
pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Zwiększenie napięcia powinno w twoim przypadku poprawić pracę (jak masz sterownik z "czoperem"). Twoje silniki gubią kroki na większych obrotach, ponieważ ze wzrostem prędkości spada ich moment obrotowy (zgodnie z naturą silnika krokowego). Można krzywą spadku momentu podnieść, stosując sterowanie "czoperowe" i zwiększenie napięcia zasilającego silnik. Optymalnie to 20-25x. Być może nikomu już nie chce się po raz setny pisać dlaczego się tak robi i stąd cisza jak pytałeś wcześniej.
Silnik ma podane napięcie znamionowe na fazę np. 2,75V i prąd 3A. To oznacza, że jak podłączysz 2,75V to popłynie prąd 3A i silnik zrobi krok. Jest jeden szczegół. Silnik to nie żarówka i jak podłączysz 2,75V to prąd 3A popłynie, ale rosnąc od 0 do 3A w czasie zdeterminowanym przez własności uzwojeń (konkretnie tzw. indukcyjność - podawaną w mH /mili Henr-ach/ - im. wyższa tym dłuższy czas). Teraz - największy moment masz tu przy 3A (kiedy uzwojenie się "nasyci"), czyli po jakimś tam czasie. Jak impulsy sterujące silnikiem będą na tyle długie, że czas "nasycenia" będzie pomijalnie krótki, silnik będzie kręcił mocno, ale ze wzrostem częstotliwości tych impulsów, to się zmienia. Silnik coraz krócej dostaje 3A, aż w końcu nie dostaje nawet 3, bo prąd nie nadąża narastać. Zwiększając napięcie na uzwojeniach, zwiększamy szybkość narastania prądu i tym samym wydłużamy czas "nasycenia". To podawane 20-25x to optimum - silniki zwiększają osiągi dla wyższych prędkości, ale nie grzeją się przy tym zbyt mocno. Teoretycznie, można to napięcie dać jeszcze większe, ale trzeba zapewnić odpowiednie chłodzenie silnikom, no i napięcie maksymalne nie może przekroczyć napięcia bezpiecznego dla izolacji uzwojeń (w parametrach silnika, producenci zwykle podają max bezpieczne napięcie). Oczywiście, jak wspominałem, sterownik musi mieć "czoper" prądowy, bo jeśli nie ma to zwiększanie napięcia dużo już nie pomoże (a przepali z pewnością rezystor, na którym odkłada się jego nadmiar).
[ Dodano: 2011-01-21, 14:13 ]
Napięcie nie ma związku bezpośredniego z momentem, jeśli jest równe lub wyższe niż znamionowe (oczywiście mamy sterownik po drodze
). To prąd wpływa na moment obrotowy. Dlatego do pewnej prędkości twoje silniki chodzą dobrze, a powyżej zaczynają gubić kroki. Jak pisałem, prąd przestaje osiągać wart. znamionową i spada moment.
Silnik ma podane napięcie znamionowe na fazę np. 2,75V i prąd 3A. To oznacza, że jak podłączysz 2,75V to popłynie prąd 3A i silnik zrobi krok. Jest jeden szczegół. Silnik to nie żarówka i jak podłączysz 2,75V to prąd 3A popłynie, ale rosnąc od 0 do 3A w czasie zdeterminowanym przez własności uzwojeń (konkretnie tzw. indukcyjność - podawaną w mH /mili Henr-ach/ - im. wyższa tym dłuższy czas). Teraz - największy moment masz tu przy 3A (kiedy uzwojenie się "nasyci"), czyli po jakimś tam czasie. Jak impulsy sterujące silnikiem będą na tyle długie, że czas "nasycenia" będzie pomijalnie krótki, silnik będzie kręcił mocno, ale ze wzrostem częstotliwości tych impulsów, to się zmienia. Silnik coraz krócej dostaje 3A, aż w końcu nie dostaje nawet 3, bo prąd nie nadąża narastać. Zwiększając napięcie na uzwojeniach, zwiększamy szybkość narastania prądu i tym samym wydłużamy czas "nasycenia". To podawane 20-25x to optimum - silniki zwiększają osiągi dla wyższych prędkości, ale nie grzeją się przy tym zbyt mocno. Teoretycznie, można to napięcie dać jeszcze większe, ale trzeba zapewnić odpowiednie chłodzenie silnikom, no i napięcie maksymalne nie może przekroczyć napięcia bezpiecznego dla izolacji uzwojeń (w parametrach silnika, producenci zwykle podają max bezpieczne napięcie). Oczywiście, jak wspominałem, sterownik musi mieć "czoper" prądowy, bo jeśli nie ma to zwiększanie napięcia dużo już nie pomoże (a przepali z pewnością rezystor, na którym odkłada się jego nadmiar).
[ Dodano: 2011-01-21, 14:13 ]
Podniesie, ale o ile to można zobaczyć na charakterystykach podawanych przez producenta.creative1agh pisze: Czy podniesienie tego napięcia spowoduje możliwość uzyskania większych wartości posuwu ?? O jakiego rzędu wielkość ??? Czy napięcie zasilające silnik ma jakikolwiek związek z momentem obrotowym ???
Napięcie nie ma związku bezpośredniego z momentem, jeśli jest równe lub wyższe niż znamionowe (oczywiście mamy sterownik po drodze

-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 264
- Rejestracja: 25 sty 2009, 21:11
- Lokalizacja: Kraków
Sterownik jest na TA8435H - http://allegro.pl/sterownik-silnika-kro ... 95585.html. Niby pisze, że ma czoper prądowy, ale od początku jakoś mało w to wierzyłem, w każdym razie brak mu płynnego sterowania prądem silnika.
Ma natomiast zaletę tę, że jest tani.
Tej informacji mi właśnie brakowało - całą resztę znam dobrze, bo tematem się interesuję
Z tego właśnie powodu zauważyłem wyraźny spadek temperatury radiatora na sterowniku i samych silników, jak zastosowałem sterowanie na 1/4 kroku - mniejsze prądy płyną bo napięcie pozostało bez zmian.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi i po plusiku
Ma natomiast zaletę tę, że jest tani.
Teraz - największy moment masz tu przy 3A (kiedy uzwojenie się "nasyci"), czyli po jakimś tam czasie. Jak impulsy sterujące silnikiem będą na tyle długie, że czas "nasycenia" będzie pomijalnie krótki, silnik będzie kręcił mocno, ale ze wzrostem częstotliwości tych impulsów, to się zmienia. Silnik coraz krócej dostaje 3A, aż w końcu nie dostaje nawet 3, bo prąd nie nadąża narastać
Tej informacji mi właśnie brakowało - całą resztę znam dobrze, bo tematem się interesuję

Z tego właśnie powodu zauważyłem wyraźny spadek temperatury radiatora na sterowniku i samych silników, jak zastosowałem sterowanie na 1/4 kroku - mniejsze prądy płyną bo napięcie pozostało bez zmian.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi i po plusiku

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1454
- Rejestracja: 16 paź 2005, 01:26
- Lokalizacja: Świecie
Jest to czopper prądowy typu pwm, regulacja jest w zasadzie płynna (oporność Rsense),
tylko w praktyce ustawiana za pomocą rezystorów o odpowiedniej wartości.
(zwykle wartość prądu sterownika jest dopasowywana do potrzeb konkretnego silnika,
co jest proste i pewne właśnie przy pomocy rezystorów)
potem pracuje dłuugo - albo poleci siwy dym, jak się coś spartoliło).
tylko w praktyce ustawiana za pomocą rezystorów o odpowiedniej wartości.
(zwykle wartość prądu sterownika jest dopasowywana do potrzeb konkretnego silnika,
co jest proste i pewne właśnie przy pomocy rezystorów)
potem pracuje dłuugo - albo poleci siwy dym, jak się coś spartoliło).