CNConv i Linux
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1126
- Rejestracja: 11 sty 2005, 13:03
- Lokalizacja: Grodków
- Kontakt:
ok. spoko. nie jesteś pierwszym i nie ostatnim, który mnie krytykuje - wyprzedził Cię o sporo czasu kol.pulek, który teraz jak pisze jest szczęśliwym posiadaczem trzech kontrolerów
.. dziwne ... ale nie o tym.
To, że piszę pod nie najlepszym systemem operacyjnym (czego mam pełną świadomość) nie świadczy o tym, że czegoś nie potrafię / nie mam motywacji - nie ukrywajmy - chodzi o kasę - użytkowników zainteresowanych działaniem kontrolera pod LINUX może odezwało się z pięciu. Zainteresowanych pracujących na windowsach jest troszkę więcej
...
co do wine - przyznaję rację że nie mam szczegółowej wiedzy na temat jego działania a za czasów kiedy mocniej bawiłem się Linuxem (w sumie to Unixem - Solarisem 5.8 ) czasy mocno się zmieniły i zostało "dorzucone" ala WinApi które jest stworzone tylko po to żeby program dla windows działał pod linux. Z kol. pitsą przeprowadziliśmy testy transmisyjne po wirtualnym Com'ie , niestety próby nie przyniosły zamierzonego rezultatu.
Co do firmy FTDI i ich sterowników to chyba nie wiesz w ogóle o czym piszesz:
tak jak napisał kol.pulek -> nadejdzie taka chwila, że kontroler zadziała spod wine, kwestia czasu...

To, że piszę pod nie najlepszym systemem operacyjnym (czego mam pełną świadomość) nie świadczy o tym, że czegoś nie potrafię / nie mam motywacji - nie ukrywajmy - chodzi o kasę - użytkowników zainteresowanych działaniem kontrolera pod LINUX może odezwało się z pięciu. Zainteresowanych pracujących na windowsach jest troszkę więcej

co do wine - przyznaję rację że nie mam szczegółowej wiedzy na temat jego działania a za czasów kiedy mocniej bawiłem się Linuxem (w sumie to Unixem - Solarisem 5.8 ) czasy mocno się zmieniły i zostało "dorzucone" ala WinApi które jest stworzone tylko po to żeby program dla windows działał pod linux. Z kol. pitsą przeprowadziliśmy testy transmisyjne po wirtualnym Com'ie , niestety próby nie przyniosły zamierzonego rezultatu.
Co do firmy FTDI i ich sterowników to chyba nie wiesz w ogóle o czym piszesz:
odwołanie się bezpośrednio do urządzenia USB nazywasz jakąś kombinacją.... a ja nazywam kombinacją odwoływanie się do urządzenia USB poprzez wirtualny port COM, który wiesz co robi ? nie chce mi się dalej tłumaczyć bo to wszystko znajdziesz na stronie układów FTxxxx....tuxcnc pisze:....CNConv nie korzysta z wirtualnego portu com, tylko z jakiś kombinacji, zapewne żeby ......
tak jak napisał kol.pulek -> nadejdzie taka chwila, że kontroler zadziała spod wine, kwestia czasu...
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 08:19 przez prokopcio, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
No właśnie nie wiem.prokopcio pisze:odwołanie się bezpośrednio do urządzenia USB nazywasz jakąś kombinacją.... a ja nazywam kombinacją odwoływanie się do urządzenia USB poprzez wirtualny port COM, który wiesz co robi ?
Zawsze mi się wydawało, że na wyjściu układu FTDI są sygnały RxD i TxD i że te sygnały się podłącza do odpowiednich końcówek mikrokontrolera.
Jeżeli tak jest, to wszystko co jest pomiędzy programem a kontrolerem jest przeźroczyste dla protokołu komunikacji.
Program wysyła dane a kontroler je odbiera, albo na odwrót.
I nie ważne czy przez USB, przez Ethernet czy po RS232.
Tak to działa ?
Nie wiem co testowałeś i w jaki sposób, ale Linux ma natywne sterowniki FTDI.
Na zrzucie ekranu, który załączył Pitsa jest wyraźnie napisane, że kernel wykrył FT232RL załadował odpowiedni moduł obsługi i udostępnił port szeregowy pod urządzeniem /dev/ttyUSB0.
Więc jeśli wyślesz dane do /dev/ttyUSB0 to kontroler powinien je odebrać.
O to chodzi z tym wirtualnym portem.
Natomiast jeśli próbujesz obsługiwać FTDI windowsowym sterownikiem pod Linuksem, to nie ma prawa działać.
.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1126
- Rejestracja: 11 sty 2005, 13:03
- Lokalizacja: Grodków
- Kontakt:
nie mówię o pinach scalaków bo to nie ważne, mówię o porcie wirtualnym tworzonym w systemie a przecież program nie wysyła do portu com jak to jest przy portach com tylko przez usb a po drodze jest to niepotrzebnie przetwarzane poprzez "wirtualny" (czyli nie istniejący fizycznie port) na sygnały usb...
ja nie wysyłam komend do sterowników windows tylko do WinApi pod windowsem a pod linuxem do alternatywnego Wine i tu pies pogrzebany, że winapi wie gdzie to dalej posłać a Wine już nie... i jest to opisywane w wielu wątkach różnych forum.
- czy ja nie mówiłem o tym samym ? jeśli nie napiszę aplikacji pod linux (aktualna jest przeznaczona pod windows) to czy ona zadziała pod linuksem w małym stopniu zależy odemnie - jak sam napisałeś już sama nazwa portu jest inna niż w windows, poza tym zmiana tej nazwy w programie wcale nie poprawia sytuacji więc problem leży jeszcze głębiej....tuxcnc pisze:Natomiast jeśli próbujesz obsługiwać FTDI windowsowym sterownikiem pod Linuksem, to nie ma prawa działać.
ja nie wysyłam komend do sterowników windows tylko do WinApi pod windowsem a pod linuxem do alternatywnego Wine i tu pies pogrzebany, że winapi wie gdzie to dalej posłać a Wine już nie... i jest to opisywane w wielu wątkach różnych forum.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1701
- Rejestracja: 17 mar 2006, 08:57
- Lokalizacja: Gdańsk
Ja też używam tych samych układów. Do FTDI są natywne sterowniki zarówno pod WIndows jak i pod Linuksa. Tyle że są zupełnie inne ( inna technologia, inne API). Windows używa sterowników napisanych przez FTDI, na linuksa sterowniki są bazowane na libusb. Tak nawiasem mówiąc libusb można używać również dla FTDI na Windows, ale to nie pomaga jeżeli chce się używać jednej binarki Windows i Linuksie ( pod wine).tuxcnc pisze:Na zrzucie ekranu, który załączył Pitsa jest wyraźnie napisane, że kernel wykrył FT232RL załadował odpowiedni moduł obsługi i udostępnił port szeregowy pod urządzeniem /dev/ttyUSB0.
Dlatego też następna generacja moich urządzeń pójdzie ethernetem - do czego kolegę też zachęcam. UDP rules

-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1126
- Rejestracja: 11 sty 2005, 13:03
- Lokalizacja: Grodków
- Kontakt:
do tego mnie nie musisz Jarku namawiać, po długiej walce z usb (mimo, że w końcu działa dobrze) wiem, że do przemysłówki się nie nadajejarekk pisze:Dlatego też następna generacja moich urządzeń pójdzie ethernetem - do czego kolegę też zachęcam. UDP rules


ale wracając do tematu czy pisałeś aplikacje transmisyjne (FTDI), które działają pod Wine?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Wine wysyła/odbiera dane do odpowiedniego pliku w ~/.wine/dosdevices.prokopcio pisze: ja nie wysyłam komend do sterowników windows tylko do WinApi pod windowsem a pod linuxem do alternatywnego Wine i tu pies pogrzebany, że winapi wie gdzie to dalej posłać a Wine już nie... i jest to opisywane w wielu wątkach różnych forum.
Ostatnio uruchamiałem pod Wine windowsowy programator EZ-downloader komunikujący się przez RS232.
Trzeba było zlinkować /dev/ttyS0 do ~/.wine/dosdevices/com1.
Oczywiście nie piszę, że to musi zadziałać zawsze, bo pozostaje kwestia ustawień i prędkości portu, ale tak to się właśnie odbywa, że w windowsowym programie ustawiasz com<ileśtam> jako port a ~/.wine/dosdevices/com<ileśtam> linkujesz na odpowiedni /dev/tty<cośtam>.
To zadziałać może, natomiast pisanie w Wine bezpośrednio do USB nie.
Dodatkowo sprawa może się wysypać na uprawnieniach do pliku w /dev, gdzie zwykły użytkownik zwykle praw zapisu nie posiada i trzeba mu je nadać, albo uruchamiać Wine jako root.
No i niektórzy piszą, żeby dodać wpisy do ~/.wine/system.reg czyli odpowiednika rejestru systemu, ale czy to jest konieczne to nie wiem.
Mam nadzieję, że coś rozjaśniłem.
.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2011, 22:52 przez tuxcnc, łącznie zmieniany 1 raz.