anna15 pisze: ↑20 mar 2022, 11:13
Cześć mam do poprawy ...
No właśnie...
Poprawić rysunek? Nie bardzo wiadomo co mu dolega a on, jak każdy obraz i zawsze w jakimś tam stopniu będącym autorskim dziełem, może wzbudzać emocje u wiekowych ortodoksów.
Mi w nim nic szczególnego w oczy się nie rzuca co by wymagało poprawy.
Ale dalej piszesz że poprawić konstrukcję a nie rysunek, bo cieknie, bo wałek nie taki.
1) nie widzę problemów montażowych. Skrzynka jak każda inna z jasna technologią. Nie bardzo wiem który wałek i gdzie jest za długi.
2) nieszczelności.
O... tutaj wszędzie cieknie.
Pokrywki z kołnierzem ustalającym poosiowo muszą cieknąć. Wystarczy trochę pracy, wzrost temperatury bez odpowietrznika i już olej jest wyciskany przez otwory w których te pokrywki siedzą. Czyli wszystkie cztery są do zmiany.
Dla trzech z niech najprościej by było pogrubić ściankę pokrywki na średnicy 130 i w niej naciąć kanałek pod oring.
Ale to wtedy potrzebne są nowe odlewy.
Jeżeli to problem to kanałki można wytoczyć w korpusie. Zakładasz oring na pokrywkę a korpus zamyka go w kanałku podczas skręcania obudowy.
Jest oczywiście szansa że się go uszczypnie ale można wstępnie jego położenie ustabilizować szczątkowym rowkiem na pokrywce
a reszta wymiaru kanałka w obudowę
Trudniejsza sprawa jest z pokrywką od strony czopu zdawczego fi80. Brak miejsca na cokolwiek innego niż zwykły dekiel z uszczelnieniami z obu stron (wewn/zewn) przykrecany śrubami do powierzchni/gniazda na czole obudowy.
Tutaj całość do przeprojektowania.
Albo uwaga że przy montażu upaćkać to miejsce na szczelność. Czyli zostawić jak dotychczas we wszystkich pokrywkach.
Tylko czy warto cokolwiek wtedy zmieniać?
Tym bardziej że przy dzielonej obudowie i tak pozostaje ryzyko że oring, czy cokolwiek innego, nie bedzie całkowicie szczelny na styku otworu i krawędzi płaszczyzny podziału.
Bo jak jest teraz?
Uszczelka pomiędzy połówkami skrzynki? To cieknie na otworach pokrywek.
Jakieś lepiszcze na powierzchnie styku - to można zalepić wszystko wraz z pokrywkami i już.
Jedynym miejscem do możliwej poprawy jest tulejka ślizgowa na wałku fi36
Średnicę fi 40 z luźniejszą tolerancją przedłużyłbym dalej pod tulejkę i w niej zrobił kanałek na oring między wałkiem a tulejką.
I tylko tyle.
Co do łożysk.
Lewy wałek faktycznie jest obciążony poosiowo ale para kół ma przeciwny kąt i wypadkowa jest relatywnie niewielka lub żadna ( o ile zespół dobrze jest policzony przy podanych kątach)
Dodatkowym plusem jest większa odporność zwykłych kulkowych na wydłużenia termiczne niż przy sztywnym łożyskowaniu skośnym.
A zamiana baryłek na stożkowe? tu łożysko i tu łożysko, ani wykonawczo ani kosztowo zmiany nie będzie.
Natomiast fakt ze skośny wałek napędowy na zwykłych kulkach to coś nie teges. Tutaj zmiana.