Witam
Mając ogromny problem z konfiguracją wirtualnej obrabiarki, mamy zamiar przetestować Vericuta. Co sądzicie o tym programie i jak to się ma w praktyce.
1. Czy warto inwestowac tyle pieniędzy w dodatkowy program do symulacji skoro NX tex swoje kosztuje
2. Jak wyglada konfiguracja obrobiarek, czy też jest tak porypana jak w NXie?
3. Jak ma się sprawa postprocessorów czy wymagana jest nowa ich konfiguracja z pod vericuta czy program jest na tyle mądry że rozpoznaje kody obróbcze?
Prosiłbym o wasze opinie w tej sprawie!
vericut & nx6
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 246
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:07
- Lokalizacja: tarów
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 302
- Rejestracja: 20 lut 2009, 20:17
- Lokalizacja: -;)
marcinello , używam tego softu mniej -więcej od 4 lat ( od wersji 6 Vericut). Według mnie ogromną jego zaletą jest optymalizacja posuwu. Nie dość że sprawdzisz swój NC kod pod względem poprawności , to jeszcze zyskasz ok 20 procent na czasie obróbki, chociaż program wygląda okropnie bo niemal w każdym bloku masz inny F.
Sam dopisuje też bloki albo kasuje niepotrzebne dojazdy np, czasem zwalnia jak za szybko gonisz przy pełnym obciążeniu freza.
Ale to działa rzeczywiście i sprawdzone przeze mnie w praktyce.
Druga sprawa to widać ślady obróbki i możesz sobie zobaczyć jak będzie wyglądała powierzchnia detalu po obróbce ( potem tylko powrót do NX , zmiana strategii -generate i masz kolejny wirtualny detal do oceny ).
Postprocesory są załączone do wszystkich kontrolerów i działają. Problem jest z konfiguracją całej maszyny, tzn wtedy jak chcesz widzieć dosłownie wszystko, jak pobiera narzędzie, mieć na uwadze punkty krańcowe, jakieś imadło na stałe czy uchwyt w który nie możesz przyłożyć przy przejazdach między detalami. To wymaga zmiany konstrukcji gotowców.
Natomiast jeżeli jesteś pewny że otoczenie masz czyste a chcesz widzieć sam detal oprawkę i narzędzie , to ustawienie tego jest dziecinnie proste i wystarczające do pracy.
Kolejnym plusem jest to że Vericut widzi kompensację narzędzia czyli rzeczywiście jest to wirtualna obrabiarka.
Zapomnisz załadować G41-G42 bądź ją odwołasz za szybko , będziesz widział co się stanie ( czasem na maszynie jest już za późno)
Polecam go jak lubisz dołożyć do programu coś z ręki od siebie, często łączysz programy metodą kopiuj-wklej np.
Odkąd stosuję go nie muszę testować programu blok po bloku tylko puszczam na full nawet pierwszą sztukę i nigdy nie przyłożyłem w detal.
Toczenie też jest OK, gwinty widać takie jakie zrobisz ( nieraz w NX z pośpiechu zapomnę zmienić kierunek obrotów M3/M4 Vericut to wyłapie , jak ich w ogóle zapomnisz włączyć też na czerwono pojedzie w detalu ... dużo by pisać
Ale się rozpisałem .. dawno mnie tutaj nie było chyba dlatego
Polecam po prostu
Sam dopisuje też bloki albo kasuje niepotrzebne dojazdy np, czasem zwalnia jak za szybko gonisz przy pełnym obciążeniu freza.
Ale to działa rzeczywiście i sprawdzone przeze mnie w praktyce.
Druga sprawa to widać ślady obróbki i możesz sobie zobaczyć jak będzie wyglądała powierzchnia detalu po obróbce ( potem tylko powrót do NX , zmiana strategii -generate i masz kolejny wirtualny detal do oceny ).
Postprocesory są załączone do wszystkich kontrolerów i działają. Problem jest z konfiguracją całej maszyny, tzn wtedy jak chcesz widzieć dosłownie wszystko, jak pobiera narzędzie, mieć na uwadze punkty krańcowe, jakieś imadło na stałe czy uchwyt w który nie możesz przyłożyć przy przejazdach między detalami. To wymaga zmiany konstrukcji gotowców.
Natomiast jeżeli jesteś pewny że otoczenie masz czyste a chcesz widzieć sam detal oprawkę i narzędzie , to ustawienie tego jest dziecinnie proste i wystarczające do pracy.
Kolejnym plusem jest to że Vericut widzi kompensację narzędzia czyli rzeczywiście jest to wirtualna obrabiarka.
Zapomnisz załadować G41-G42 bądź ją odwołasz za szybko , będziesz widział co się stanie ( czasem na maszynie jest już za późno)
Polecam go jak lubisz dołożyć do programu coś z ręki od siebie, często łączysz programy metodą kopiuj-wklej np.
Odkąd stosuję go nie muszę testować programu blok po bloku tylko puszczam na full nawet pierwszą sztukę i nigdy nie przyłożyłem w detal.
Toczenie też jest OK, gwinty widać takie jakie zrobisz ( nieraz w NX z pośpiechu zapomnę zmienić kierunek obrotów M3/M4 Vericut to wyłapie , jak ich w ogóle zapomnisz włączyć też na czerwono pojedzie w detalu ... dużo by pisać
Ale się rozpisałem .. dawno mnie tutaj nie było chyba dlatego
Polecam po prostu
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 246
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:07
- Lokalizacja: tarów
a co w takim razie z nx`em i jego konfiguracją obrabiarek?
Ja osobiscie cały czas dąże do tego żeby jednak działać w jednym systemie ale powoli zaczyna mi działać na nerwy ta konfiguracja, brak materiałów wiedzy, wsparcia itp., a na filmikach reklamujących to wszystko pięknie i ładnie.
Co do vericuta to same dobre opinie między znajomymi i jak narazie kolega "radeko" też chwali.
pozdr
Ja osobiscie cały czas dąże do tego żeby jednak działać w jednym systemie ale powoli zaczyna mi działać na nerwy ta konfiguracja, brak materiałów wiedzy, wsparcia itp., a na filmikach reklamujących to wszystko pięknie i ładnie.
Co do vericuta to same dobre opinie między znajomymi i jak narazie kolega "radeko" też chwali.
pozdr
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 302
- Rejestracja: 20 lut 2009, 20:17
- Lokalizacja: -;)
Jak dla mnie to pełna wizualizacja w NX jest trochę bardziej na pokaz niż do praktycznego zastosowania. Fajnie to wygląda , ale nie masz możliwości zbadania kształtu obrobionego detalu z taką dokładnością . Dużo więcej widać już w normalnym verify 2D ( swoją drogą dlaczego model znika po ruszeniu myszą i nie można go poobracać , nie jestem w stanie zrozumieć)
Zasadnicza różnica polega na tym że w Vericut pracujesz na pliku tekstowym NC, czyli de facto na tym co posłałeś obrabiarce ,a nie na pliku CLSF czyli jeszcze przed postprocesorem.
Nie mogę się doczekać na używanie podprogramów z NX, robię mnóstwo modyfikacji z ręki, dopisuję LBL , kopiuję - wklejam, tworzę podprogramy "na piechotę" żeby zaoszczędzić pamięci w maszynie. Bez Vericut`a nie dałbym rady.
Zasadnicza różnica polega na tym że w Vericut pracujesz na pliku tekstowym NC, czyli de facto na tym co posłałeś obrabiarce ,a nie na pliku CLSF czyli jeszcze przed postprocesorem.
Nie mogę się doczekać na używanie podprogramów z NX, robię mnóstwo modyfikacji z ręki, dopisuję LBL , kopiuję - wklejam, tworzę podprogramy "na piechotę" żeby zaoszczędzić pamięci w maszynie. Bez Vericut`a nie dałbym rady.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 734
- Rejestracja: 04 maja 2009, 17:54
- Lokalizacja: Tuszyma
- Kontakt:
witajcie...
- staram się załaczyc pdf o postprocsesorach odwrotnych ... ale nie chce sie ladowac - moze po Świętych sie uda... i sie udało
ja postprocesorow odwrotnych uzywam od NX5, a scislej do frezowania 5axis
- zrobienia prawidlowego (bezpiecznego) postprocesora wymaga nie tylko wiedzy matematycznej, o czym doskonale z praktyki wiecie
- konfiguracje postprocesorow odwrotnych nie naleza do najlatwiejszych, ale w odroznieniu od innych systemow cam, dla wnikaczy jest to w standardzie
program sie rozwija w strone produkcji równiez seryjnych czesci
- od NX7.5 jest mozłiwosc dynamicznej zmiany posuwu w zaleznosci od przekroju warstwy skrawanej
- symulacja pracy obrabiarki może byc oparta na pliku pośrednim CLS (jak w innych cam) lub kodzie NC (wymaga postprocesora odwrotnego)
- od NX8 jest juz mozliwosc interpretacji podprogramow w postprocesorach odwrotnch/interpretacji korekcji...
- koniec ...
sam sobie sterem/zeglarzem/okretem...
- bez względu na nazwę systemu: trzeba zamodelowac cześć w CAD/opracowac technologie/zrobic obróbkę w CAM/postprocesor/postprocesor odwrotny/wdrozenie na obrabiarce... duzo tego...
- chyle z podziwem czolo przed waszą pracą i pozdrawiam...
- staram się załaczyc pdf o postprocsesorach odwrotnych ... ale nie chce sie ladowac - moze po Świętych sie uda... i sie udało
ja postprocesorow odwrotnych uzywam od NX5, a scislej do frezowania 5axis
- zrobienia prawidlowego (bezpiecznego) postprocesora wymaga nie tylko wiedzy matematycznej, o czym doskonale z praktyki wiecie
- konfiguracje postprocesorow odwrotnych nie naleza do najlatwiejszych, ale w odroznieniu od innych systemow cam, dla wnikaczy jest to w standardzie
program sie rozwija w strone produkcji równiez seryjnych czesci
- od NX7.5 jest mozłiwosc dynamicznej zmiany posuwu w zaleznosci od przekroju warstwy skrawanej
- symulacja pracy obrabiarki może byc oparta na pliku pośrednim CLS (jak w innych cam) lub kodzie NC (wymaga postprocesora odwrotnego)
- od NX8 jest juz mozliwosc interpretacji podprogramow w postprocesorach odwrotnch/interpretacji korekcji...
- koniec ...

sam sobie sterem/zeglarzem/okretem...
- bez względu na nazwę systemu: trzeba zamodelowac cześć w CAD/opracowac technologie/zrobic obróbkę w CAM/postprocesor/postprocesor odwrotny/wdrozenie na obrabiarce... duzo tego...
- chyle z podziwem czolo przed waszą pracą i pozdrawiam...
- Załączniki
-
- NX8_NC_Simulation_Examples.pdf
- Symulacja kodu NC na CSE Simulation Drivers
- (5.35 MiB) Pobrany 11508 razy
Ostatnio zmieniony 03 lis 2011, 11:51 przez nxcam, łącznie zmieniany 2 razy.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 246
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:07
- Lokalizacja: tarów
w katalogu ...:\....\cgtech\7.1.1\hhelp\training_sessions znajdziesz tutorial.Czy ktoś z Panów dysponuje toturialem lub choćby opisem jak zacząć pracę z Vericut 7 i NX6 w celu optymalizacji
byłbym bardzo wdzieczny jak był bys w stanie mi podesłać go na poczte [email protected]....
staram się załaczyc pdf o postprocsesorach odwrotnych ... ale nie chce sie ladowac
a dla niektórych to takie proste, zaznaczasz powierzchnie i program gotowy- chyle z podziwem czolo przed waszą pracą i pozdrawiam...

pozdrowienia