Sprawa wygląda tak, że założyłem ten uchwyt na tarcze zabierakowa z idealnym zerowym biciem na czole i na średnicy zamka ciasno spasowanego i uchwyt na stozku pod tulejki miał 2 setki bicia. Na powierzchniach czołowych też po pół setki do setki. Rozebralem go całkiem i usunąłem zadziory bo trochę ich było przy otworach. Założyłem z powrotem ale bez zmian- bicie na stozku zostało a osiowe zmalały praktycznie do zera. Zjechalem delikatnie ze średnicą zamka żeby luźniej wszedł uchwyt i wszedł luźno, skręciłem śruby ustawiłem młotkiem bicie i zakrecilem śruby na "amen".
Bicia na stozku uchwytu nie ma ale czy takie rozwiązanie ma rację bytu? Chodzi mi o luźny zamek. Nie przesunie mi się uchwyt podczas pracy? Po skręceniu śrub testowałem młotkiem i niby już nie dało się zmienić bicia uchwytu pomimo mocnych uderzeń więc wydaje mi się że powinno być okej. Co uważacie na ten temat?
Uchwyt na tulejki
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 399
- Rejestracja: 20 sie 2018, 20:31
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Uchwyt na tulejki
Jak nie będzie kolizji to uchwyt się raczej nie przesunie skoro młotkowanie go nie przesunęło.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 137
- Rejestracja: 19 sie 2018, 11:03
Re: Uchwyt na tulejki
No i w sumie to w trakcie toczenia nie występują raczej żadne uderzenia tylko ciągle obciążenie a przy max fi 28 raczej też nie będę zbierał 5mm na stronę także może to zda egzamin
, dopiero teraz obejrzałem dokładniej film podeslany przez Romana i tam ten Pan też zrobił luźny zabierak żeby ustawiać bicie
przyjdą tulejki to się okaże jak to wyszło 


