TSA-16 remont
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 336
- Rejestracja: 11 mar 2006, 22:42
- Lokalizacja: Elbląg
Witam
Mam pytanie
Czym różnią się noże na płytki wieloostrzowe - taki http://allegro.pl/noz-tokarski-sclcr-08 ... 40371.html
od takiego http://allegro.pl/noz-oprawkowy-s08h-sc ... 16630.html
Wiem ze mają inne płytki ale czy wytaczak nie ma fabrycznie uniesionej krawędzi skrawającej płytki ponad oś - by dojść do materiału w małych średnicach ?
Czy musi się o to martwić już tokarz , że mu płytka trze spodem o materiał.
Jaka płytka - ( ki ) jest najbardziej uniwersalna dla małych nożyków przekrój 8X8 i małych średnic do 80 mm ?
czego w ogóle szukać - a może frezować trzonki 10 mm lub 15 mm na 8 mm czy dało by to większy zakres używania płytek ?
Wydaje mi się że większe trzonki mają większe możliwości doboru płytek - znaczy nie wszystkie rodzaje płytek występują w najmniejszych nożach .
Większy trzonek mi nie wejdzie bo będę ponad osią materiału .
Nie podoba mi się wizja typu - zdejmowanie imaka by mieć 5 mm większy trzonek to taka jakaś prowizorka jak dla mnie .
5 mm ma u mnie podstawa - stopa imaka szybkozmiennego .
To już bym wolał zmieniać imaki z przygotowanymi nożami , coś jak uchwyt szybkozmienny .
Odkręcam imak z 2 lub 3 nożami zdejmuje całkiem i zakładam inny imak z innymi nożami.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
Mam pytanie
Czym różnią się noże na płytki wieloostrzowe - taki http://allegro.pl/noz-tokarski-sclcr-08 ... 40371.html
od takiego http://allegro.pl/noz-oprawkowy-s08h-sc ... 16630.html
Wiem ze mają inne płytki ale czy wytaczak nie ma fabrycznie uniesionej krawędzi skrawającej płytki ponad oś - by dojść do materiału w małych średnicach ?
Czy musi się o to martwić już tokarz , że mu płytka trze spodem o materiał.
Jaka płytka - ( ki ) jest najbardziej uniwersalna dla małych nożyków przekrój 8X8 i małych średnic do 80 mm ?
czego w ogóle szukać - a może frezować trzonki 10 mm lub 15 mm na 8 mm czy dało by to większy zakres używania płytek ?
Wydaje mi się że większe trzonki mają większe możliwości doboru płytek - znaczy nie wszystkie rodzaje płytek występują w najmniejszych nożach .
Większy trzonek mi nie wejdzie bo będę ponad osią materiału .
Nie podoba mi się wizja typu - zdejmowanie imaka by mieć 5 mm większy trzonek to taka jakaś prowizorka jak dla mnie .
5 mm ma u mnie podstawa - stopa imaka szybkozmiennego .
To już bym wolał zmieniać imaki z przygotowanymi nożami , coś jak uchwyt szybkozmienny .
Odkręcam imak z 2 lub 3 nożami zdejmuje całkiem i zakładam inny imak z innymi nożami.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
Jeśli broń zabija ludzi , to długopisy robią błędy ortograficzne ...
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 93
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Ten pierwszy nóż chyba warto kupić, w miarę uniwersalny. Ten drugi to chyba do mocowania w oprawce. Oprawki okrągłe o średnicy 8mm będą kiepskie do mocowania.fus23 pisze: Czym różnią się noże na płytki wieloostrzowe - taki http://allegro.pl/noz-tokarski-sclcr-08 ... 40371.html
od takiego http://allegro.pl/noz-oprawkowy-s08h-sc ... 16630.html
Wiem ze mają inne płytki ale czy wytaczak nie ma fabrycznie uniesionej krawędzi skrawającej płytki ponad oś - by dojść do materiału w małych średnicach ?
Jaka płytka - ( ki ) jest najbardziej uniwersalna dla małych nożyków przekrój 8X8 i małych średnic do 80 mm ?
Wydaje mi się że większe trzonki mają większe możliwości doboru płytek - znaczy nie wszystkie rodzaje płytek występują w najmniejszych nożach .
Odkręcam imak z 2 lub 3 nożami zdejmuje całkiem i zakładam inny imak z innymi nożami
Poza rzadkimi przypadkami krawędź noża ustawia się w osi niezależnie od średnicy.
Nie ma płytki uniwersalnej, są częściej lub rzadziej stosowane. W miarę uniwersalne są te, którymi da się toczyć w obie strony. Ja najczęściej stosuję trójkątne.
Istnieje wiele rodzajów płytek możliwych do stosowania z oprawkami 8x8. Niekoniecznie trzeba frezować większe.
Pomysł z kilkoma imakami do zrealizowania, można je kupić na Alle. Tylko kosztowny.
Temat płytek był wiele razy poruszany na forum, poszukaj.
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 lut 2008, 15:49
- Lokalizacja: Suwałki
Witam.
Dziękuje koledze Andrzejowi 40 za informacje na temat klina regulacyjnego. Bardzo się przydadzą. Poniżej bardziej dokładne zdjęcia konika, oraz tabliczka znamionowa oryginalnego silnika TSA. Niestety ale o zuchowym silniku 1,1 kW nic konkretnego powiedzieć nie mogę. Tabliczka jest kompletnie nieczytelna. Jego obroty według mnie to 1400, tak samo jak ma ten mój od TSA-16


Ja również poszukuje sposobu na montaż różnych nożyków. W przypadku Zucha problemu nie ma większego. 10 x 10 bez problemu, a może i nawet dwunastka by weszła. TSA-16 jest bardziej wybredna, i już takiego się chyba nie zamocuje. Dobrym rozwiązaniem jest imak szybkozmienny. Droga zabawka, ale u skośnookich znalazłem za 42 dolary coś takiego Imak szybkozmienny Ciekawe jak to jest wykonane, bo cena całkiem fajna. Zresztą ten sam sprzedawca ma również nożyki oprawkowe 8x8 7 sztuk za 40 dolarów. Chciałbym też kiedyś zainstalować odczyt liniowy do swojej tokarki, a wystarczą właściwie dwa. Są teraz do kupienia niedrogie moduły po 20-30 dolarów sztuka. Ale to taka moja lista życzeń noworocznych, najpierw trzeba maszynę na nogi postawić, i poczekać może dolar potanieje....
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuje koledze Andrzejowi 40 za informacje na temat klina regulacyjnego. Bardzo się przydadzą. Poniżej bardziej dokładne zdjęcia konika, oraz tabliczka znamionowa oryginalnego silnika TSA. Niestety ale o zuchowym silniku 1,1 kW nic konkretnego powiedzieć nie mogę. Tabliczka jest kompletnie nieczytelna. Jego obroty według mnie to 1400, tak samo jak ma ten mój od TSA-16




Ja również poszukuje sposobu na montaż różnych nożyków. W przypadku Zucha problemu nie ma większego. 10 x 10 bez problemu, a może i nawet dwunastka by weszła. TSA-16 jest bardziej wybredna, i już takiego się chyba nie zamocuje. Dobrym rozwiązaniem jest imak szybkozmienny. Droga zabawka, ale u skośnookich znalazłem za 42 dolary coś takiego Imak szybkozmienny Ciekawe jak to jest wykonane, bo cena całkiem fajna. Zresztą ten sam sprzedawca ma również nożyki oprawkowe 8x8 7 sztuk za 40 dolarów. Chciałbym też kiedyś zainstalować odczyt liniowy do swojej tokarki, a wystarczą właściwie dwa. Są teraz do kupienia niedrogie moduły po 20-30 dolarów sztuka. Ale to taka moja lista życzeń noworocznych, najpierw trzeba maszynę na nogi postawić, i poczekać może dolar potanieje....
Pozdrawiam serdecznie
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 93
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Konik garbusek - taka rosyjska bajka przyszła mi na myśl na widok tej piękności
. Poluj na oryginał.
Natomiast silnik 0,6kW dobry. Ma 0,2kW więcej niż oryginał i może pracować z napięciem 3x230V. Falownik wektorowy 750W i możesz się bawić.
Mam ten zestaw chińskich noży oprawkowych za 40$ - płytki takie sobie, ale wymiary standardowe. Płytki innych producentów pasują. Oprawki O.K.
Zresztą możesz oprawki zrobić sam z trzonków po uszkodzonych nożach z lutowanymi płytkami. Kilka na płytki trójkątne TCMT090204 (albo 100204, nie pamiętam) zrobiłem z wyłamanych chińskich. Mocowanie hartowanymi śrubkami wytrzymuje. Wystający z boku oprawki wierzchołek płytki (bok płytki 9 lub 10mm, trzonek 8mm) pozwala na delikatne wyrównanie powierzchni czołowych bez dodatkowych manipulacji.

Natomiast silnik 0,6kW dobry. Ma 0,2kW więcej niż oryginał i może pracować z napięciem 3x230V. Falownik wektorowy 750W i możesz się bawić.
Mam ten zestaw chińskich noży oprawkowych za 40$ - płytki takie sobie, ale wymiary standardowe. Płytki innych producentów pasują. Oprawki O.K.
Zresztą możesz oprawki zrobić sam z trzonków po uszkodzonych nożach z lutowanymi płytkami. Kilka na płytki trójkątne TCMT090204 (albo 100204, nie pamiętam) zrobiłem z wyłamanych chińskich. Mocowanie hartowanymi śrubkami wytrzymuje. Wystający z boku oprawki wierzchołek płytki (bok płytki 9 lub 10mm, trzonek 8mm) pozwala na delikatne wyrównanie powierzchni czołowych bez dodatkowych manipulacji.
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 lut 2008, 15:49
- Lokalizacja: Suwałki
Witam.
Jaki jest koń, każdy widzi
Generalnie działa dużo lepiej niż wygląda. Jeden oryginał namierzyłem, ale cena 500zł to lekka przesada. W sumie to nie wiem co z tymi konikami do TSA się dzieje. Wiele osób szuka. Łamały się, czy co? Na razie poprawie ten co mam. Bo zrobiony jest dobrze, tyle że nie skończony.
Widziałem też przerobione smarowanie przedniego łożyska wrzeciona w postaci małego zbiorniczka z olejem, fajny patent. Tylko zastanawia mnie sposób podawania oleju. Tam knot jakiś ma być?
Za falownikiem powoli się rozglądam, może uda się coś znaleźć. Ten drugi silnik od Zucha ma tylko możliwość pracy z jednym układem połączeń uzwojeń. Także zasilanie jednofazowe poprzez falownik odpada.
Pozdrawiam.
Jaki jest koń, każdy widzi

Widziałem też przerobione smarowanie przedniego łożyska wrzeciona w postaci małego zbiorniczka z olejem, fajny patent. Tylko zastanawia mnie sposób podawania oleju. Tam knot jakiś ma być?
Za falownikiem powoli się rozglądam, może uda się coś znaleźć. Ten drugi silnik od Zucha ma tylko możliwość pracy z jednym układem połączeń uzwojeń. Także zasilanie jednofazowe poprzez falownik odpada.
Pozdrawiam.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 93
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Cena konika 500,- zł - to cała tokarka pewnie 5000,-CX MANIAK pisze:Jaki jest koń, każdy widziGeneralnie działa dużo lepiej niż wygląda. Jeden oryginał namierzyłem, ale cena 500zł to lekka przesada. W sumie to nie wiem co z tymi konikami do TSA się dzieje. Wiele osób szuka. Łamały się, czy co? Na razie poprawie ten co mam. Bo zrobiony jest dobrze, tyle że nie skończony.
Widziałem też przerobione smarowanie przedniego łożyska wrzeciona w postaci małego zbiorniczka z olejem, fajny patent. Tylko zastanawia mnie sposób podawania oleju. Tam knot jakiś ma być?

Oryginalne się nie łamały, ale mogły ginąć lub być zdewastowane. W socjaliźmie to się zdarzało.
Byłbym ostrożny z upiększaniem Twojego jeśli jest w miarę dobry, tzn. trzyma osiowość. Jeżeli chcesz poprawiać spawy to może ją stracić.
Do smarowania olejowego najlepiej zrobić regulowany zawór iglicowy - coś takiego jak miały gaźniki od motocykli i motorowerów. Z możliwością odcinania przepływu. Możesz podpatrzeć też wykonanie Mayforda do np. ML7. Zdjęcia na http://www.lathes.co.uk/
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 lut 2008, 15:49
- Lokalizacja: Suwałki
Witam ponownie.
Walki ciąg dalszy. Zdemontowałem dzisiaj wrzeciono, oraz łożyskowanie. Tradycyjnie wszystko zapchane towotem
No cóż, panewka za piękna nie jest. Pomiar średnicy wykazał 30,10 mm, czyli ( jak się nie mylę) biorąc pod uwagę tolerancję nominału, 8 setek zużycia. Powierzchnia wygląda jakby ktoś ją skrobał. Na wrzecionie też widać ślady pracy, pod palcem wyczuwalne drobne obwodowe nierówności. Najlepiej byłoby oczywiście wykonać szlif wrzeciona, i dotoczyć nową pod wymiarową panewkę. Właściwie skomplikowana ona nie jest, jedynie otwór pod wrzeciono, najlepiej byłoby kalibrować rozwiertakiem nastawnym ( tak mi się wydaje ).
Przez weekend umyje wszystkie mechanizmy w nafcie, i zaczynam czyścić skorupy z farby. Poniżej fotki panewki, wrzeciona dodam jutro ( zostało w warsztacie ).


Pozdrawiam.
Tadeusz.
Walki ciąg dalszy. Zdemontowałem dzisiaj wrzeciono, oraz łożyskowanie. Tradycyjnie wszystko zapchane towotem

Przez weekend umyje wszystkie mechanizmy w nafcie, i zaczynam czyścić skorupy z farby. Poniżej fotki panewki, wrzeciona dodam jutro ( zostało w warsztacie ).




Pozdrawiam.
Tadeusz.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 93
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Sądzę, że każdy zestaw panewka-wrzeciono po docieraniu miał wymiary o parę setek różniące się od nominału i trudno mieć pewność co do zużycia. Tym bardziej dziwne, że widać ślady skrobania na panewce i nierówności na wrzecionie. Dwie sprzeczne sprawy. Pierwsze sugeruje, że tokarka nie pracowała, drugie że była intensywnie eksploatowana.CX MANIAK pisze: Pomiar średnicy wykazał 30,10 mm, czyli ( jak się nie mylę) biorąc pod uwagę tolerancję nominału, 8 setek zużycia. Powierzchnia wygląda jakby ktoś ją skrobał. Na wrzecionie też widać ślady pracy, pod palcem wyczuwalne drobne obwodowe nierówności. Najlepiej byłoby oczywiście wykonać szlif wrzeciona, i dotoczyć nową pod wymiarową panewkę. Właściwie skomplikowana ona nie jest, jedynie otwór pod wrzeciono, najlepiej byłoby kalibrować rozwiertakiem nastawnym ( tak mi się wydaje ).
Myślą, że zanim wykonasz nową panewkę warto sprawdzić ile pozostało rezerwy do regulacji. Jak będzie rezerwa to może delikatny szlif wrzeciona wystarczy.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 135
- Rejestracja: 19 lis 2016, 16:42
- Lokalizacja: Jelcz-Laskowice
Witam Szanowne grono
Mam na imię Adam i również jestem w posiadaniu Tsa-16 z 1987r.
Aktualnie rozbieram, czyszczę i przeglądam swój egzemplarz .
Andrzej40; wspominasz o szlifie.Jak dokładnie miała by wyglądać taka operacja?
Podobna sytuacja z powierzchnią wrzeciona była u kolegi wiman ,wtedy padła propozycja "liźniecia" powierzchni papierem 800 na mokro.

Mam na imię Adam i również jestem w posiadaniu Tsa-16 z 1987r.
Aktualnie rozbieram, czyszczę i przeglądam swój egzemplarz .
Tadeusz ; u mnie wygląda to podobnie,a do wrzeciona nikt dawno nie zaglądał .CX MANIAK pisze: ... Powierzchnia wygląda jakby ktoś ją skrobał. Na wrzecionie też widać ślady pracy, pod palcem wyczuwalne drobne obwodowe nierówności. Najlepiej byłoby oczywiście wykonać szlif...
Andrzej40; wspominasz o szlifie.Jak dokładnie miała by wyglądać taka operacja?
Podobna sytuacja z powierzchnią wrzeciona była u kolegi wiman ,wtedy padła propozycja "liźniecia" powierzchni papierem 800 na mokro.