Wybór tokarki dla początkującego
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 15
- Rejestracja: 12 gru 2012, 05:41
- Lokalizacja: Oslo / Wrocław
Wybór tokarki dla początkującego
Na początku witam.
Jestem świerzak na forum, jak i w kwestii nabycia i eksploatacji tokarki. Od jakiegoś czasu czytałem już różne wątki jako nie zarejestrowany. Po rejestracji zgłębiałem jeszcze trochę temat, ale nadszedł czas na zrobienie sobie prezentu gwiazdkowego i zakupienie maszynki. Stąd też prośba do Was drodzy forumowicze o poradę.
Istotną kwestią jest że los rzucił mnie do Norwegi, gdzie przyjechałem na chwilę i tak już minęło 8 lat. Zawsze byłem majsterkowicz i mój malutki warsztacik "dorósł" do wzbogacenia się o tokarkę. Jednak z powodu obecnego zamieszkania waham się nad miejscem zakupu. Czy lepiej było by zakupić na miejscu, czy może korzystając z pobytu świątecznego w Polsce? A może w Polsce z możliwością serwisowania w norwegi? Czy sprzęt ten może być na tyle awaryjny, że lepiej mieć pod ręką serwis? Ale może najpierw przejdźmy do moich oczekiwań i potrzeb co do maszyny.
Tokarka przeznaczona do nauki i wykonywania potrzebnych detali związanych z hobby, jak również do wykonywania przyrządów czy usprawniania narzędzi już posiadanych. Głąb nie jestem, ale błędy popełnia każdy i nie chciał bym by maszynka odmówiła współpracy zaraz po jednej czy drugiej wpadce.
Materiał. - mosiądz, brąz, aluminium, może i miedź, twożywa. Z czasem i stal, ale chodzi o sporadyczne i nieśpieszne wykonanie detali dla siebie raczej. Gwinty i dokładniejsze toczenia też się trafią.
Ograniczenia. - po pierwsze miejsce. W warsztaciku mam maksymalnie metr, a i to będę musiał zrobić drzwiczki w ściance działowej w piwnicy, by zapewnić dojście do gitary. Kolejna sprawa to wykonanie startowe maszyny. Rozkonserwowanie, czyszczenie, smarowanie i ustawienie maszyny to wiadoma sprawa, ale nie chciał bym od razu na dzień dobry przerabiać maszynki by spełniała swe podstawowe funkcje. Ponadto warsztacik mam bardziej stolarski niż ślusarski i przy grubszej sprawie nie miał bym czym poprawiać, a dać do kogoś to puki co kłopot, bo nie mam kontaktów tego pokroju.
A przechodząc do właściwych modeli:
Weiss WM180V
Tokareczka dostępna na lokalnym rynku z 3 letnią gwarancją. Koszt ok 6000 zł. Dość sporo biorąc pod uwagę fakt że dostępna jest też ta:
Bernardo Profi 300V
Koszt ok 4700 zł z gwarancją 2 letnią (co ciekawe wychodzi nieco taniej niż w Polsce w hafenie)
I teraz pytanie czy lepiej dopłacić na rzecz roku gwarancji?
Ale idąc dalej zastanawiam się jeszcze czy nie warto by było wziąć maszynki z dłuższym wymiarem toczenia. Niby nie przewiduję na tą chwile takiej potrzeby, ale wiadomo jak to jest. I tak mam w ofercie:
Weiss WM210V
Weiss WM210V G
Cen tych modeli akurat nie znam. Musiałbym wysłać zapytanie do dystrybutora pozostałej gamy maszyn tego producenta. Pasują mi rozmiarem i parametrami, choć pytanie czy silniczek nie będzie za słaby? Polski odpowiednik to mniej więcej:
Bernardo Profi 400v
i cena 5635 zł w Polsce jak widać. Choć też musiał bym wysłać zapytanie ile tutaj u dystrybutora.
Oraz ciutkę lepszy i znacznie tańszy:
Holzmann ED 400 FD
Koszt 3600zł Atrakcyjna cenowo z lepszym nieco silnikiem.
I półeczka wyżej jak się wydaje :
Chester
Koszt ok 6450 zł (ale brak informacji netto/brutto, raczej to już brutto, ale jeśli nie to może być i 8000zł)
Wymiar tej tokarki jest już maksymalny w miejsce gdzie mogą ją postawić. A przemawia za nią znacznie mocniejszy silnik i waga, która dla tokarki jest na plus, choć na minus dla mnie w razie przeprowadzki (niestety wynajmowane mieszkanie)
Polskie odpowiedniki jakie znalazłem to:
Optimum Quantum D210x400 Vario
I siostra bliźniaczka:
Marcosta Quantum D 210x400 Vario
Cena jak widać 6000 - 6600 Waga podobna do norweskiej, ale wymiar nieco krótszy co by mi pasowało.
I na koniec tokarka o której co nieco było na forum, ale jako że nie znalazłem w sprzedaży ani w Polsce, ani w Norwegi to się nią nie interesowałem. A tu właśnie przed chwilką, czystym przypadkiem trafiłem na ofertę sprzedaży w Norwegi:
Sieg SC4
Cena w przeliczeniu ok 7800 zł Ale silnik 1kw bez szczotkowy i to co pamiętam to dobre opinie o niej. Nie znam tylko jej gabarytów. Czy czasem nie ma największych możliwości? Tyle że cena jest już powyżej moich założeń, ale może warto?
I jak to było w wierszyku: "Osiołkowi w żłoby dano, w jeden owies, w drugi siano...", ciężko zdecydować nie posiadając wiedzy i obycia z tego typu maszynami. Wiem że te wszystkie klony wykonali chińcsy bracia z lepszą lub gorszą kontrolą jakości. Pytanie tylko która z wyżej wymienionych maszyn miała by najlepszy balans jakość/ cena/ możliwości. Może jakieś inne modele możecie za proponować? Przy czym Nutola i jego pochodnych wykluczam raczej z przyczyn gabaryty - jakość. Cena jest atrakcyjna, ale coś za to musi cierpieć. Nie jest też tak że z kasą nie mam co robić, ale zdaje sobie sprawę że jakość kosztuje i wolę wydać trochę więcej za nią.
Dodam że przyszłościowo kombinował bym z przerobieniem tokarki na cnc z, być może dołożoną frezarką. Ale to odleglejsze plany i dopiero po zbudowaniu frezarko- plotera cnc.
Dziękuję za cierpliwość i dotarcie do końca, oraz prosiłbym o jakieś konstruktywne porady.
Pozdrawiam
Ps. No chyba że wrócić do korzeni:
Tokarka
Taki żarcik
Jestem świerzak na forum, jak i w kwestii nabycia i eksploatacji tokarki. Od jakiegoś czasu czytałem już różne wątki jako nie zarejestrowany. Po rejestracji zgłębiałem jeszcze trochę temat, ale nadszedł czas na zrobienie sobie prezentu gwiazdkowego i zakupienie maszynki. Stąd też prośba do Was drodzy forumowicze o poradę.
Istotną kwestią jest że los rzucił mnie do Norwegi, gdzie przyjechałem na chwilę i tak już minęło 8 lat. Zawsze byłem majsterkowicz i mój malutki warsztacik "dorósł" do wzbogacenia się o tokarkę. Jednak z powodu obecnego zamieszkania waham się nad miejscem zakupu. Czy lepiej było by zakupić na miejscu, czy może korzystając z pobytu świątecznego w Polsce? A może w Polsce z możliwością serwisowania w norwegi? Czy sprzęt ten może być na tyle awaryjny, że lepiej mieć pod ręką serwis? Ale może najpierw przejdźmy do moich oczekiwań i potrzeb co do maszyny.
Tokarka przeznaczona do nauki i wykonywania potrzebnych detali związanych z hobby, jak również do wykonywania przyrządów czy usprawniania narzędzi już posiadanych. Głąb nie jestem, ale błędy popełnia każdy i nie chciał bym by maszynka odmówiła współpracy zaraz po jednej czy drugiej wpadce.
Materiał. - mosiądz, brąz, aluminium, może i miedź, twożywa. Z czasem i stal, ale chodzi o sporadyczne i nieśpieszne wykonanie detali dla siebie raczej. Gwinty i dokładniejsze toczenia też się trafią.
Ograniczenia. - po pierwsze miejsce. W warsztaciku mam maksymalnie metr, a i to będę musiał zrobić drzwiczki w ściance działowej w piwnicy, by zapewnić dojście do gitary. Kolejna sprawa to wykonanie startowe maszyny. Rozkonserwowanie, czyszczenie, smarowanie i ustawienie maszyny to wiadoma sprawa, ale nie chciał bym od razu na dzień dobry przerabiać maszynki by spełniała swe podstawowe funkcje. Ponadto warsztacik mam bardziej stolarski niż ślusarski i przy grubszej sprawie nie miał bym czym poprawiać, a dać do kogoś to puki co kłopot, bo nie mam kontaktów tego pokroju.
A przechodząc do właściwych modeli:
Weiss WM180V
Tokareczka dostępna na lokalnym rynku z 3 letnią gwarancją. Koszt ok 6000 zł. Dość sporo biorąc pod uwagę fakt że dostępna jest też ta:
Bernardo Profi 300V
Koszt ok 4700 zł z gwarancją 2 letnią (co ciekawe wychodzi nieco taniej niż w Polsce w hafenie)
I teraz pytanie czy lepiej dopłacić na rzecz roku gwarancji?
Ale idąc dalej zastanawiam się jeszcze czy nie warto by było wziąć maszynki z dłuższym wymiarem toczenia. Niby nie przewiduję na tą chwile takiej potrzeby, ale wiadomo jak to jest. I tak mam w ofercie:
Weiss WM210V
Weiss WM210V G
Cen tych modeli akurat nie znam. Musiałbym wysłać zapytanie do dystrybutora pozostałej gamy maszyn tego producenta. Pasują mi rozmiarem i parametrami, choć pytanie czy silniczek nie będzie za słaby? Polski odpowiednik to mniej więcej:
Bernardo Profi 400v
i cena 5635 zł w Polsce jak widać. Choć też musiał bym wysłać zapytanie ile tutaj u dystrybutora.
Oraz ciutkę lepszy i znacznie tańszy:
Holzmann ED 400 FD
Koszt 3600zł Atrakcyjna cenowo z lepszym nieco silnikiem.
I półeczka wyżej jak się wydaje :
Chester
Koszt ok 6450 zł (ale brak informacji netto/brutto, raczej to już brutto, ale jeśli nie to może być i 8000zł)
Wymiar tej tokarki jest już maksymalny w miejsce gdzie mogą ją postawić. A przemawia za nią znacznie mocniejszy silnik i waga, która dla tokarki jest na plus, choć na minus dla mnie w razie przeprowadzki (niestety wynajmowane mieszkanie)
Polskie odpowiedniki jakie znalazłem to:
Optimum Quantum D210x400 Vario
I siostra bliźniaczka:
Marcosta Quantum D 210x400 Vario
Cena jak widać 6000 - 6600 Waga podobna do norweskiej, ale wymiar nieco krótszy co by mi pasowało.
I na koniec tokarka o której co nieco było na forum, ale jako że nie znalazłem w sprzedaży ani w Polsce, ani w Norwegi to się nią nie interesowałem. A tu właśnie przed chwilką, czystym przypadkiem trafiłem na ofertę sprzedaży w Norwegi:
Sieg SC4
Cena w przeliczeniu ok 7800 zł Ale silnik 1kw bez szczotkowy i to co pamiętam to dobre opinie o niej. Nie znam tylko jej gabarytów. Czy czasem nie ma największych możliwości? Tyle że cena jest już powyżej moich założeń, ale może warto?
I jak to było w wierszyku: "Osiołkowi w żłoby dano, w jeden owies, w drugi siano...", ciężko zdecydować nie posiadając wiedzy i obycia z tego typu maszynami. Wiem że te wszystkie klony wykonali chińcsy bracia z lepszą lub gorszą kontrolą jakości. Pytanie tylko która z wyżej wymienionych maszyn miała by najlepszy balans jakość/ cena/ możliwości. Może jakieś inne modele możecie za proponować? Przy czym Nutola i jego pochodnych wykluczam raczej z przyczyn gabaryty - jakość. Cena jest atrakcyjna, ale coś za to musi cierpieć. Nie jest też tak że z kasą nie mam co robić, ale zdaje sobie sprawę że jakość kosztuje i wolę wydać trochę więcej za nią.
Dodam że przyszłościowo kombinował bym z przerobieniem tokarki na cnc z, być może dołożoną frezarką. Ale to odleglejsze plany i dopiero po zbudowaniu frezarko- plotera cnc.
Dziękuję za cierpliwość i dotarcie do końca, oraz prosiłbym o jakieś konstruktywne porady.
Pozdrawiam
Ps. No chyba że wrócić do korzeni:
Tokarka
Taki żarcik
Ostatnio zmieniony 18 gru 2012, 21:56 przez lucas_ulv, łącznie zmieniany 1 raz.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 198
- Rejestracja: 07 lut 2012, 08:51
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3706
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
To wszystko chińszczyzna - jakość losowa. Niezależnie od modelu i metki producenta. Najcześciej trzeba poprawiać fabrykę, potem z wyegzekwowaniem gwarancji bywają kłopoty.
Przelot przez wrzeciono jest istotny - ja specjalnie budowałem samoróbkę, bo potrzebuję mieć przelot powyżej 35 mm.
Ale jak masz metr przestrzeni, to za bardzo i tak nie poszalejesz...
Przelot przez wrzeciono jest istotny - ja specjalnie budowałem samoróbkę, bo potrzebuję mieć przelot powyżej 35 mm.
Ale jak masz metr przestrzeni, to za bardzo i tak nie poszalejesz...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Praktycznie to jeden model, poza C4 który ma dodatkowo poprzeczny posuw i silnik 1000W (co niebagatelne). Jego opis znajdziesz na forum.
W pozostałych silnik 450W z regulacja elektroniczna prędkości obrotowej uważam za nieporozumienie, nadaje się do toczenia duperelek, no chyba, że się ktoś lubi bawić.
Nie wiem jak będzie się sprawować ta z silnikiem 450w i przekładnią mechaniczną we wrzecienniku, ale nie spodziewałbym się wodotrysków.
Pardon, muszę przerwać...
W pozostałych silnik 450W z regulacja elektroniczna prędkości obrotowej uważam za nieporozumienie, nadaje się do toczenia duperelek, no chyba, że się ktoś lubi bawić.
Nie wiem jak będzie się sprawować ta z silnikiem 450w i przekładnią mechaniczną we wrzecienniku, ale nie spodziewałbym się wodotrysków.
Pardon, muszę przerwać...
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
A taka tokarka http://allegro.pl/tokarka-stolowa-tsb-2 ... 32139.html , solidna i dobra polska maszyna a jeśli jesteś 100% laikiem to znam jednego dobrego człowieka z tego forum który może jak go ładnie poprosisz zbada " okiem proroka " tokarkę ponieważ również mieszka w Poznaniu ;
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Zobacz sobie to:
http://tablica.pl/oferta/mini-tokarka-s ... 82e79;r:;s
Solidna rosyjska tokareczka. Cieszy sie dobrą opinią i masz do niej blisko z Norwegii .
http://tablica.pl/oferta/mini-tokarka-s ... 82e79;r:;s
Solidna rosyjska tokareczka. Cieszy sie dobrą opinią i masz do niej blisko z Norwegii .
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Fajnym patentem w Sieg'u jest to, że ma poprzeczny posuw automatyczny.
Wychodzi ładniej zabielenie powierzchni poprzecznej.
Przy ręcznym posuwie poprzecznym da się ładnie pobielić powierzchnię, ale korbą się kręci i kręci i kręci...
Odpowiednikiem ze stajni Bernardo jest Profi VQ
http://www.hafen.pl/produkty/tokarka-pr ... ,53,2,1206
Zarabiając po Norwesku brałbym pewnie jedną z nich.
Wychodzi ładniej zabielenie powierzchni poprzecznej.
Przy ręcznym posuwie poprzecznym da się ładnie pobielić powierzchnię, ale korbą się kręci i kręci i kręci...
Odpowiednikiem ze stajni Bernardo jest Profi VQ
http://www.hafen.pl/produkty/tokarka-pr ... ,53,2,1206
Zarabiając po Norwesku brałbym pewnie jedną z nich.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 15
- Rejestracja: 12 gru 2012, 05:41
- Lokalizacja: Oslo / Wrocław
Miejsce mam tylko powyżej blatu. Poza tym mieszkając w Polsce zapewne bym się pokusił, ale nie mieszkam i kwestia dostępności części zamiennych dodatkowo działa przeciw temu wyborowi. No i ceny potrafią być z kosmosu.panzmiasta pisze:A taka tokarka http://allegro.pl/tokarka-stolowa-tsb-2 ... 32139.html , solidna i dobra polska maszyna ...
Pierwsze primo, to łoże z wałków zupełnie mnie nie przekonuje. Poza tym jak powyżej: dostępność części zamiennych w razie W.Andrzej 40 pisze:Zobacz sobie to:
http://tablica.pl/oferta/mini-tokarka-s ... 82e79;r:;s
Solidna rosyjska tokareczka. ...
Jak pisałem, wcześniej nie brałem pod uwagę ze względu na brak dostępności, a teraz gdy znalazłem dojście, to wyszukałem tematy właśnie i będę wertował. Z tego co wcześniej zahaczyłem temat, to opinie pamiętam pozytywną. Znalazłem też wymiary tej tokareczki i mi pasują.Zienek pisze:Fajnym patentem w Sieg'u jest to, że ma poprzeczny posuw automatyczny.
Wychodzi ładniej zabielenie powierzchni poprzecznej.
Przy ręcznym posuwie poprzecznym da się ładnie pobielić powierzchnię, ale korbą się kręci i kręci i kręci...
Nie tak do końca, bo właśnie wymiar zewnętrzny to 1210mm. Mam tu oferty podobnych tokarek jak chociażby te:Zienek pisze:...Odpowiednikiem ze stajni Bernardo jest Profi VQ
http://www.hafen.pl/produkty/tokarka-pr ... ,53,2,1206 ...
Weiss WM 250 AV - F
HBM 250 x 550 Norton
Ale ich wymiary zmusiły by mnie bo wprowadzenia tokarki do pokoju mieszkalnego, a wolał bym pozostać w warsztaciku. Jak by nie było to nie moje mieszkanie
No to jest właśnie ten plus, że mogę pozwolić sobie na wybranie potencjalnie lepszej chinki.Zienek pisze: Zarabiając po Norwesku brałbym pewnie jedną z nich.
Że trzeba będzie ją dopieścić, to wiadoma sprawa, tylko co innego dopieścić, a co innego totalnie przerabiać wadliwą konstrukcję. Przelot wrzeciona we wszystkich wyżej wymienionych jest praktycznie ten sam 20-21mm. Na tą chwilę nie przewiduję potrzeby większego przelotu. Ta tokarka ma służyć nauce toczenia i obycia się z maszyną oraz poznaniu swoich faktycznych potrzeb. Jak już dorobię się domu to w garażu czy warsztacie postawił bym "normalną" tokarkę, a tą zabaweczkę przerabiał na cnc.MlKl pisze:Najcześciej trzeba poprawiać fabrykę, potem z wyegzekwowaniem gwarancji bywają kłopoty.
Przelot przez wrzeciono jest istotny ... Ale jak masz metr przestrzeni, to za bardzo i tak nie poszalejesz...
Co do przelotu i miejsca na tokarkę to pamiętaj że będę musiał zrobić drzwiczki w ściance, by dostać się do gitary, więc w razie potrzeby toczenia dłuższego elementu będzie to jedynie kwestia otwarcia tych że drzwiczek i mam dodatkowy metr
A serwis to nie tylko gwarancja, ale i dostępnośc potencjalnuch części zamiennych. Rynek jest tu bardzo ubogi w zamienniki, a szczególnie jeśli chodzi o części i rozwiązania nietypowe.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Mnie też sie tak wydawało, ale opinie użytkowników są bardzo pozytywne. Poza tym na rosyjskimm forum można znaleźć pełną dokumentację i usprawnienia.lucas_ulv pisze:Pierwsze primo, to łoże z wałków zupełnie mnie nie przekonuje. Poza tym jak powyżej: dostępność części zamiennych w razie W.Andrzej 40 pisze:Zobacz sobie to:
http://tablica.pl/oferta/mini-tokarka-s ... 82e79;r:;s
Solidna rosyjska tokareczka. ...
Może koledzy, którzy na niej pracują wyrażą swoje opinie. Rosjanie ją sobie cenią. A uszkodzenie rosyjskiej tokarki jest dość trudne .