Szlifowanie na tokarce
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Do szlifowania tak małych gabarytów jak tulejki Morse'a Mk2 i 3 nadały by się w zupełności szlifierki pneumatyczne
http://www.narzedziowy.pl/c722_Proste_str3.html
które mają małe gabaryty, stosunkowo duże obroty (zazwyczaj około 20000-30000/min, nawet do 70000/min), proste zamocowanie w tokarce
lecz potrzebują dość dużego wydatku powietrza (na poziomie 100 do nawet 300 l/min) z kompresora lub rzadziej butli, oraz smarowania w postaci naolejacza powietrza roboczego.
Tych wad nie mają szlifierki elektryczne, lecz niektóre mają trochę mniejsze obroty, oraz generują większe wibracje z tytułu masy wirnika i przez to wymagają solidnego zamocowania. Można też zastosować mikroszlifierki typu Dremel do drobnych detali, a nawet końcówki wałka giętkiego.
Kolega MarekSCO napisał:"Silnik (prawdopodobnie komutatorowy ) i przekładnia zmniejszająca obroty..."
Weź jednak pod uwagę prędkość obwodową ściernicy która przy dużej średnicy wcale nie musi być taka mała, biorac pod uwagę np taki silnik od odkurzacza który potrafi mieć też z 15-30 tys. obrotów
A skąd?
http://north.pl/silniki-do-odkurzaczy/1088.html http://www.twenga.pl/dir-AGD,Odkurzacze ... odkurzacza
http://www.narzedziowy.pl/c722_Proste_str3.html
które mają małe gabaryty, stosunkowo duże obroty (zazwyczaj około 20000-30000/min, nawet do 70000/min), proste zamocowanie w tokarce
lecz potrzebują dość dużego wydatku powietrza (na poziomie 100 do nawet 300 l/min) z kompresora lub rzadziej butli, oraz smarowania w postaci naolejacza powietrza roboczego.
Tych wad nie mają szlifierki elektryczne, lecz niektóre mają trochę mniejsze obroty, oraz generują większe wibracje z tytułu masy wirnika i przez to wymagają solidnego zamocowania. Można też zastosować mikroszlifierki typu Dremel do drobnych detali, a nawet końcówki wałka giętkiego.
Kolega MarekSCO napisał:"Silnik (prawdopodobnie komutatorowy ) i przekładnia zmniejszająca obroty..."
Weź jednak pod uwagę prędkość obwodową ściernicy która przy dużej średnicy wcale nie musi być taka mała, biorac pod uwagę np taki silnik od odkurzacza który potrafi mieć też z 15-30 tys. obrotów
A skąd?
http://north.pl/silniki-do-odkurzaczy/1088.html http://www.twenga.pl/dir-AGD,Odkurzacze ... odkurzacza
pozdrawiam,
Roman
Roman
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 138
- Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
- Lokalizacja: Żołynia
Dokładnie tak... A ściślej... Przy szlifowaniu przeciwbieżnym, tzn ściernica i przedmiotIMPULS3 pisze:Nie chcę cię martwić ale żeby przeszlifować stożek 2 to obroty powyzej 20000, oczywiście niższe też dadzą radę.
ze stożkiem obracają się w przeciwnych kierunkach...
Sumaryczna prędkość kątowa powinna zawierać się w granicach około 20000 rpm
A właśnie, że niekoniecznie przesadaIMPULS3 pisze:Pozostaje przekladnia zębata, cierna, albo lańcuchowa ale to już by byla przesada.
Założyłem, że udało by mi się dwukrotnie zwiększyć obroty na przekładni pasowej...
Stąd to " powyżej 6000 rpm "... Bo liczę własnie na to, że bez specjalnych cudów te 6000 osiągnę...
Dalej rozważałem zwiększenie prędkości obrotowej o kolejne dwa i pół raza na multiplikatorze...
Czyli przekładni ciernej właśnie...
Wydaje mi się, że w ten sposób dało by się to zrobić najtaniej... Przy założeniu oczywiście
stosunkowo małej żywotności wrzeciona...
Równej w przybliżeniu żywotności multiplikatora...
Znowu nieścisłośc z mojej stronyRomanJ4 pisze:Kolega MarekSCO napisał:"Silnik (prawdopodobnie komutatorowy ) i przekładnia zmniejszająca obroty..."
W tym zdaniu chodziło mi o to jak rzecz wygląda na zdjęciu...
Tzn jak rozumiem to co przedstawia załączone zdjęcie.
Oczywiście, że do osiągnięcia dużej prędkości wrzeciona przekładnia zmniejszająca obroty
nie ma żadnego sensu
Rzecz w tym, że silnik, jak już pisałem, miałby napędzać zarówno wrzeciona wysoko, jak i nisko obrotowe...
Po prostu wrzeciona będą wymienne w obrębie tej samej ramy...
I teraz mamy conajmniej dwie możliwości:
1. Zastosować asynchroniczny silnik prądu zmiennego ( 50 Hz ) dla którego to rodzaju
silnika maksymalna prędkośc kątowa wynosiła będzie 3000 rpm ( minus poślizg )
i znacznie zwiększać obroty przy wrzecionie do szlifowania otworów.
2. Zastosować silnik komutatorowy, który nie ma już takich ograniczeń jeśli chodzi
o maksymalną prędkośc obrotową... I zmniejszać obroty przy wrzecionach
do zewnętrznego szlifowania wałków...
Co, jak sie chwilę zastanowić też wcale proste nie będzie
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
To są metody elektryczne. Taki silnik komutatorowy (wysokoobrotowy) + w sumie tani regulator zmniejszający obroty (jak w rzeczonym odkurzaczu) + przekładnia pasowa zmniejszająca, powiedzmy o 1/2 obroty maksymalne, ale za to zwiększająca moment (na małych obrotach)
Pozostają jeszcze typowo mechaniczne typu przekładnia pasowa.
Pozostają jeszcze typowo mechaniczne typu przekładnia pasowa.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 138
- Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
- Lokalizacja: Żołynia
RomanJ4
Słusznie.
Robiłem "wynalazki" do drewna na takich napędach:
I jeden mi został
Nie jest to specjalnie poręczne w mocowaniu... Ale sądzę, że sobie poradzę...
Myślę, że będzie ciekawie, jak zrobię dwa zespoły szlifierskie...
Jeden napędzany silnikiem asynchronicznym, który wczoraj kupiłem na allegro.
A drugie tą wybebeszoną frezarką
Oczywiście wrzeciona wymienne między napędami...
Myślę, że wyniknie tutaj konieczność stosowania na wrzecionach kół napędowych
dostosowanych do dwu rodzajów pasków...
Mam na myśli pas płaski dla silnika asynchronicznego i pas okrągły ( np jakiś większy o-ring )
dla silnika z frezarki do drewna... Ale tutaj nie powinno być problemów...
Pojawiają się kolejne pytania:
1. Czy ktoś z kolegów ma jakieś doświadczenia ze stosowaniem tanich modelarskich łożysk
ceramicznych i hybrydowych ( z kulkami ceramicznymi ) ?
Jak to się sprawdza przy wyższych obrotach ?
2. Sprawa dotyczy korków szlifierskich do szlifowania otworów...
Gdzie kupić korki z długim, stosunkowo grubym trzpieniem ( np 12 mm ) ?
A może wykonywać je własnoręcznie wedle potrzeb ?
A jeśli tak, to czym kleić ?
Słusznie.
Robiłem "wynalazki" do drewna na takich napędach:
I jeden mi został
Nie jest to specjalnie poręczne w mocowaniu... Ale sądzę, że sobie poradzę...
Myślę, że będzie ciekawie, jak zrobię dwa zespoły szlifierskie...
Jeden napędzany silnikiem asynchronicznym, który wczoraj kupiłem na allegro.
A drugie tą wybebeszoną frezarką
Oczywiście wrzeciona wymienne między napędami...
Myślę, że wyniknie tutaj konieczność stosowania na wrzecionach kół napędowych
dostosowanych do dwu rodzajów pasków...
Mam na myśli pas płaski dla silnika asynchronicznego i pas okrągły ( np jakiś większy o-ring )
dla silnika z frezarki do drewna... Ale tutaj nie powinno być problemów...
Pojawiają się kolejne pytania:
1. Czy ktoś z kolegów ma jakieś doświadczenia ze stosowaniem tanich modelarskich łożysk
ceramicznych i hybrydowych ( z kulkami ceramicznymi ) ?
Jak to się sprawdza przy wyższych obrotach ?
2. Sprawa dotyczy korków szlifierskich do szlifowania otworów...
Gdzie kupić korki z długim, stosunkowo grubym trzpieniem ( np 12 mm ) ?
A może wykonywać je własnoręcznie wedle potrzeb ?
A jeśli tak, to czym kleić ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 7549
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Lepiej zrobić wymienne trzpienie tak jak jest to w oryginale dlatego że możesz dobrać odpowiednio gruby trzpień do danego szlifowania. Natomiast to co chcesz zrobić czyli mocować wymienne trzpienie w zaciskowej tulejce jest trochę nie dobre ze względu na to że przy tej tulejce wustępuje największa sila gnąca a tym samym będziesz mial ograniczoną możliwośc zwiększenia przekroju trzpienia.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Myślę, że może się przydać
http://www.andre.com.pl/Portals/0/karty ... ymiary.pdf
http://alfa.rzeszow.pl/nasza-oferta
http://www.andre.com.pl/Portals/0/karty ... ymiary.pdf
http://alfa.rzeszow.pl/nasza-oferta
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 138
- Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
- Lokalizacja: Żołynia
kamar
Masz na myśli "korki" z wkładką gwintowaną, jak te ?
Czy wkręcanie gwintu bezpośrednio w otwór w "kamieniu" ?
A jeśli tak, to czy nie trzeba takiego połączenia uszczelniać jakimś kleiszczem ?
Czy samo wkręcenie wystarczy ?
IMPULS3
Właśnie... Pomyślałem, żeby tą frezarkę do drewna potraktować jako napęd... Tzn z jej wrzeciona
za pomocą paska okrągłego ( np jakiś duży o-ring ) przekazywać napęd na wrzeciono
robocze łozyskowane np na kulkowych łożyskach ceramicznych...
I to wrzeciono miało by właśnie zacisk tulejkowy o średnicy 12...
I do tej średnicy dorabiać trzpienie...
Ograniczając jednocześnie użytkowość całego wrzeciona do szlifowania otworów
o względnie małych średnicach...
Myślę o takich tulejkach, jak na zdjęciu po lewej:
Do szlifowania większych średnic, gdzie prędkość kątowa wrzeciona nie będzie już taka wysoka, myślę
wykonać kolejne wrzeciono...
I właśnie może by zrobić tam tak jak radzisz... Czyli trzpienie jak w szlifierce do otworów...
Czyli takie jak tutaj:
Masz na myśli "korki" z wkładką gwintowaną, jak te ?
Czy wkręcanie gwintu bezpośrednio w otwór w "kamieniu" ?
A jeśli tak, to czy nie trzeba takiego połączenia uszczelniać jakimś kleiszczem ?
Czy samo wkręcenie wystarczy ?
IMPULS3
Właśnie... Pomyślałem, żeby tą frezarkę do drewna potraktować jako napęd... Tzn z jej wrzeciona
za pomocą paska okrągłego ( np jakiś duży o-ring ) przekazywać napęd na wrzeciono
robocze łozyskowane np na kulkowych łożyskach ceramicznych...
I to wrzeciono miało by właśnie zacisk tulejkowy o średnicy 12...
I do tej średnicy dorabiać trzpienie...
Ograniczając jednocześnie użytkowość całego wrzeciona do szlifowania otworów
o względnie małych średnicach...
Myślę o takich tulejkach, jak na zdjęciu po lewej:
Do szlifowania większych średnic, gdzie prędkość kątowa wrzeciona nie będzie już taka wysoka, myślę
wykonać kolejne wrzeciono...
I właśnie może by zrobić tam tak jak radzisz... Czyli trzpienie jak w szlifierce do otworów...
Czyli takie jak tutaj: