Czyli z grubsza w całym zestawie brakuje Ci oprawki, w którą byłaby wciągana tulejka zaciskowa.
To górne zdjęcie przedstawia mechanizm tulejek z TSA-16.
Na Twoich zdjęciach nie widać mechanizmu dźwigniowego? Posiadasz go, czy tylko masz rurkę, która ciągnie przez wrzeciono tulejki?
Tulejki, które pokazujesz, to coś podobnego do DIN 6341.
Jakby na to nie patrzeć, musisz kilka elementów dorobić.
Miałem podobnej natury problem w mojej TSB-20. Mianowicie posiadałem niekompletny zestaw oryginalnych tulejek.
Rozwiązałem ten problem, sprzedając to niekompletne oprzyrządowanie i dorobiłem sobie taką przejściówkę z TSB-20 na popularne tulejki ER-32.
https://drive.google.com/open?id=0B9W-o ... 0pVMzJXM28
W moim rozumieniu takie rozwiązanie posiada kilka zalet, przewyższających wady:
- brak ograniczenia przelotu wrzeciona, ponieważ nie ma we wrzecionie rury zaciągającej tulejki.
- dużo większa dostępność tulejek ER-32 niż takich oryginalnych, które chodzą tylko w obiegu wtórnym, lub produkowane są przez firmy typu Fatpol, za grube sumy.
- tanie, a zarazem dość precyzyjne jak do toczenia tulejki.
- łatwe i przyjemne w wykonaniu.
- konstrukcja prościutka jak, to tylko możliwe, bez dźwigni i mechanizmów...
- sztywne i pewne mocowanie detali toczonych.
Wada:
- trochę dłuższa operacja luzowania tulejki, niż w wersji oryginalnej, gdzie wystarczy pociągnąć za dźwignię.
Wobec powyższego, moim skromnym zdaniem łatwiej, taniej i szybciej jest dorobić sobie taką przejściówkę, niż męczyć się nad adaptacją tego co pokazałeś, że już masz.
Ale nie mam wyłączności na prawdy objawione, bo pewnie zaraz mnie tu kilka osób zwyczajowo zajedzie do krwi
