Niestety polityczyno-gospodarcze...

Przed chwilą czytałem w serwisie WP
o aresztowaniu rolników z Pyrzyc,
biorących udział w przetargu ANR na zakup ziemi,
których przestępstwami były:

niepodbijanie ceny... i interes prywatny...

(jest to zdecydowanie podejrzane i wyczerpuje znamiona przestępstwa
w teoretycznie kapitalistycznym państwie - Polsce...)

czułem się jakbym wsiadł do wehikułu czasu
i znalazł się w czasach panowania
"dobrego wujka Stalina"...

Czyli Twoim zdaniem, kiedy firmy ustawiają przetarg żeby powyżej cen rynkowych sprzedać i w ten sposób wycisnąć z państwa kasę, to źle, zmowa i afera, a kiedy farmerzy ustawiają przetarg żeby poniżej cen rynkowych kupić i w ten sposób wycisnąć z państwa kasę, to dobrze i wszystko O.K.?

mc2kwacz pisze:Czyli Twoim zdaniem, kiedy firmy ustawiają przetarg żeby powyżej cen rynkowych sprzedać i w ten sposób wycisnąć z państwa kasę, to źle, zmowa i afera, a kiedy farmerzy ustawiają przetarg żeby poniżej cen rynkowych kupić i w ten sposób wycisnąć z państwa kasę, to dobrze i wszystko O.K.?

Pewnie wykopali z przetargu jakiegoś podstawionego przez szwabów słupa w rodzaju mc2kwacza. Ten zaś doniósł na nich do prokuratury bo przecie najważniejsze w życiu to biznes i kasa.

mc2kwacz napisał/a:
"Czyli Twoim zdaniem, kiedy firmy ustawiają przetarg żeby powyżej cen rynkowych sprzedać"

- ustawianie przetargu to jedno a tłumaczenie,
że "przestępstwem" jest kierowanie się interesem prywatnym, to drugie...

- inną kwestią jest też to, że zwykle podejrzenia o "ustawianie przetargu"
kierowane są w kierunku organizatora, który określa warunki
i zasady jego przeprowadzenia...

---

"...według prokuratury działania rolników miały na celu prywatny interes..."
"...Jeżeli dotrą do nas wypowiedzi deprecjonujące i szkalujące prokuraturę, będziemy wówczas podejmować stosowne działania prawne..."
- rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie

"...Złowrogo milczeli podczas licytacji, to jest istota zarzutów wobec rolników" - zaznaczył Wojciechowski..."

(cytaty za wp.pl, newsweek.pl)
h..p://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jaroslaw-Kaczynski-probuje-sie-zastraszac-rolnikow-by-nie-kupowali-polskiej-ziemi,wid,17901399,wiadomosc.html
h..p://polska.newsweek.pl/rolnicy-z-pyrzyc-zatrzymani-przez-cbs-pis-bierze-ich-w-obrone,artykuly,372049,1.html

---

"...Wszyscy, którzy kupili lub wydzierżawili ziemię z niewielkim postąpieniem mogą teraz się czuć jak przestępcy ..."

(warto przeczytać całość artykułu - farmer.pl)
h..p://www.farmer.pl/finanse/11-rolnikow-z-pyr ... 60238.html

---

nie mam wiedzy jak było w rzeczywistości - tyle znalazłem w sieci...
..rolnikiem nie jestem...

triera pisze: ..rolnikiem nie jestem...

A co to ma do rzeczy ? Normalna procedura przy wszelkich przetargach Czy to odkupienie starego Żuczka od państwowej firmy czy to zlecenia na duża robotę

mc2kwacz pisze: kiedy farmerzy ustawiają przetarg żeby poniżej cen rynkowych kupić

Za bardzo to nie mogą ustawić przetargu
Cena też jest rynkowa jako minimalna podana przez organizatora.
Dodatkowo warunki przetargu mogą być niespełnione bo wg organizatora nie uzyskano wymaganej ceny - sam ustala przecież jej poziom.
Czym wreszcie jest porozumienie lokalnych o wzajemnym nieprzeszkadzaniu sobie. Prokuratura to też ludzie i ludziki- takie drobne urzędaski; wyszedł jeden przed szereg.
Czym też jest legalny holding w wykonaniu lokalsów w gumiakach.
Ot, kolejna sprawa niekompetencji państwa.
Tyle że guzik tu mają opcje polityczne.
Ale paliwo jest.
Czy gdyby nikt nie kupił to wszystkich okolicznych wsadzą za dywersję?

"Niestety nie znamy szczegółowych zarzutów jakie postawiono zatrzymanym, ale stanowczo oświadczamy, że dokąd nie udowodni się im przestępstwa są dla nas niewinni i solidaryzujemy się z nimi i ich rodzinami. // Ufamy również, że wpisanie się akcji CBŚ w toczącą się kampanię wyborczą jest jedynie dziełem przypadku."
Czyli "nie wiemy o co chodzi, ale dla nas są niewinni"
Jakby ktoś nie wiedział, to CBŚ jest dokładnie do analizowania takich przypadków powołane.
Tiera, mnie tam nie było, Ciebie tam nie było, redaktora z WP tam nie było. Ani żadnego z lokalnych forumowych PiSdzielców. Formułowanie wniosków jest nieuzasadnione jeśli nie ma do tego żadnych podstaw.
Jednego jestem całkowicie pewien - aresztowanie przez CBŚ grupy przypadkowych niewinnych ludzi się nie zdarza. To musiało wynikać z danych operacyjnych czyli być skutkiem trwającego jakiś czas śledztwa. Policja się takimi sprawami nie chwali i ich nie raportuje, z oczywistych względów.
Według prawa, nie tylko polskiego ale obowiązującego w każdym cywilizowanym kraju, zmowy gospodarcze są nielegalne. Tak samo jak firmom się nie wolno umówić na utrzymywanie cen albo na niepisany podział rynku dla unikania konkurencji, tak samo firmom (farmerom prowadzącym DG) biorącym udział w przetargu nie wolno się umówić na zachowanie podczas przetargu (podział przedmiotu licytacji). Sprawa jest prosta - jeśli im to udowodnią, będą winni i zostaną skazani.

PiSdecja bardzo lubi posługiwanie się "ziemią ojczystą" w celach politycznych. 8 lat temu słynna afera gruntowa, czyli próba prowokacji na własnych ministrach, zakończyła czas wielkiej smuty, czyli nieudolne gospodarczo rządy Jarosława. Teraz na epizodzie gruntowym próbują sobie podwyższyć słupki, bo jakimś cudem znowu uwierzyli, że są w stanie kierować gospodarką.

Marek, do przetargu się przystępuje. Jeśli ktoś przystępuje do przetargu a potem nie uczestniczy w ogóle w licytacji mimo że cena stoi na wywoławczej znanej z góry, to co to znaczy? Nawet żeby prymitywnie oszukiwać, potrzebne jest jakieś minimum inteligencji

zainteresowałem się trochę jak wygląda kwestia przetargów w USA i GB,
poniżej link:

http://www.bzg.pl/node/1269

znalazłem tam pasujący opis:

"... „podział rynku” – uczestnicy zmowy zgadzają się podzielić między sobą rynek na geograficzne obszary, wskutek czego nie licytują się wzajemnie. Prawie wszystkie formy mają jedną cechę wspólną – to jest porozumienie między oferentami, które preferuje zwycięskiego oferenta i ogranicza albo eliminuje konkurencję między spiskującymi..."

- wygląda na to, że popełnili zasadniczy błąd:
jeśli chcieli aby jeden z nich wygrał dany przetarg.
wystarczyło, aby pozostali do niego nie przystępowali...

może wtedy zostaliby oskarżeni o popełnienie przestępstwa
zmowy nie przystępowania do przetargu

następnie należałoby wprowadzić udział obowiązkowy
i przymus licytacji do upadłego

(pamiętajmy - to jest dział "na luzie")

triera pisze:wystarczyło, aby pozostali do niego nie przystępowali...

Nie wystarczy. Unieważnią. Najlepsze były takie co to już w ogłoszeniu było że " W razie niedojścia do skutku I Przetargu, II Przetarg odbędzie się za godzinę z ceną wywoławczą obniżoną np. o 30 %.

Ja tylko nie wiem, gdzie jest ten Niemiec - wróg strategiczny PiSu. Dlaczego się nie pojawił ze swoim słupem i nie wygrał licytacji, skoro ZAWSZE TAK ROBI Prawdziwym Polakom? Może był, ale dostał sraczki tuż przed imprezą, utknął w kiblu i tym samym przegapił okazję?

To jest żenujące. A dzisiejsze otwarcie restauracji u "Ewy i przyjaciół" to już jest żenada poniżej skali. Widać w Partii ciągle żywe jest słynne powiedzenie niegdysiejszego (oraz zapewne przyszłego, po zakończeniu pokuty) partyjnego stratega Kurskiego, że "nie ważne że bzdura, ale ciemny lud to kupi".