Wiertarka magnetyczna ALFRA ROTABEST MASTER
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 204
- Rejestracja: 14 cze 2012, 22:00
- Lokalizacja: Walim
Wiertarka magnetyczna ALFRA ROTABEST MASTER
Znalazłem na złomowisku wiertarkę magnetyczna ALFRA ROTABEST MASTER
Może raczej sam korpus z elektromagnesem, bez wiertarki.
Dotychczas myślałem, że elektromagnes działa tylko przy zastosowaniu prądu stałego, ale google mnie sprostowało.
A więc może ktoś z forumowiczów wie czy w tej wiertarce jest elektromagnes na prąd stały czy prąd zmienny?
Niby jest napisane na tabliczce że magnes jest na 230 V 50 - 60 Hz. Co znaczy że jest na prąd zmienny. Ale w skrzynce przyłączeniowej jest puste miejsce i może tam był jakiś mostek. Ale też wyczytałem że prostując napięcie z 230 V możemy uzyskać tylko 207 V napięcia stałego.
Jak bezpiecznie sprawdzić czy ten elektromagnes jest sprawny?
Może raczej sam korpus z elektromagnesem, bez wiertarki.
Dotychczas myślałem, że elektromagnes działa tylko przy zastosowaniu prądu stałego, ale google mnie sprostowało.
A więc może ktoś z forumowiczów wie czy w tej wiertarce jest elektromagnes na prąd stały czy prąd zmienny?
Niby jest napisane na tabliczce że magnes jest na 230 V 50 - 60 Hz. Co znaczy że jest na prąd zmienny. Ale w skrzynce przyłączeniowej jest puste miejsce i może tam był jakiś mostek. Ale też wyczytałem że prostując napięcie z 230 V możemy uzyskać tylko 207 V napięcia stałego.
Jak bezpiecznie sprawdzić czy ten elektromagnes jest sprawny?
Tagi:
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 35
- Rejestracja: 04 gru 2014, 16:56
- Lokalizacja: Śląsk
Witam przyjacielu... Hmmm a elektromagnes w przekaźniku/styczniku? Prostszym językiem jeżeli przyłożysz do cewki nawiniętej na rdzeń prąd stały to uzyskasz magnes o dwóch biegunach N i S. A gdy przemienny to te bieguny będą się zmieniały miejscami 50 razy na sekundę (przy 50 Hz)... A ferromagnetyk przyciągniesz i biegunem N i S. Z kolei ja nie wiem co to wiertarka magnetyczna:) co ten elektromagnes przyciąga??? Aaaa... no i po wyprostowaniu mostkiem napięcia 230V uzyskasz faktycznie 207V ale możesz je jeszcze wygładzić za pomocą kondensatora i wtedy jesteś w stanie uzyskać 293V...
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 204
- Rejestracja: 14 cze 2012, 22:00
- Lokalizacja: Walim
Takie podstawy to ja znam, ale dzięki za przypomnienie.
Elektromagnes jest pod całym tym statywem, służy do bardzo solidnego przytwierdzenia całego statywu do stalowej podstawy. Np masz dużą płaszczyznę ze sali i chcesz prostopadle wywiercić otwór. Włączasz elektromagnes i cała konstrukcja przywiera do salowego podłoża i spokojnie możesz wiercić. Prościej nie potrafię tego opisać.
Najpierw jednak sprawdzę omomierzem cewki, czy nie ma przebicia z obudową, zwarcia lub przerwania cewek.
Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?
Elektromagnes jest pod całym tym statywem, służy do bardzo solidnego przytwierdzenia całego statywu do stalowej podstawy. Np masz dużą płaszczyznę ze sali i chcesz prostopadle wywiercić otwór. Włączasz elektromagnes i cała konstrukcja przywiera do salowego podłoża i spokojnie możesz wiercić. Prościej nie potrafię tego opisać.
Najpierw jednak sprawdzę omomierzem cewki, czy nie ma przebicia z obudową, zwarcia lub przerwania cewek.
Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 35
- Rejestracja: 04 gru 2014, 16:56
- Lokalizacja: Śląsk
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 204
- Rejestracja: 14 cze 2012, 22:00
- Lokalizacja: Walim
Dzięki Leoo za fotkę. Widziałem już wcześniej na innym zdjęciu że był tam przełącznik.Leoo pisze:Raczej wielki hebel...mlekocccp pisze:Ale w skrzynce przyłączeniowej jest puste miejsce i może tam był jakiś mostek.
Jego mi brakuje. Rozrysowałem sobie cały schemat elektryczny i wyszło że on powinien załączać elektromagnes, a ten biały przycisk puszcza napięcie stałe na stycznik, a stycznik puszcza napięcie zmienne na gniazdko do którego podłączona jest wiertarka. Tak ogólnikowo. Muszę kupić gniazdo bezpiecznika i bezpiecznik 2 A. Tylko zastanawiam się dlaczego do bezpiecznika idą trzy przewody.
PS: Leoo gdzie znalazłeś tą fotkę? możesz podać linka do strony która zawiera to zdjęcie?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 204
- Rejestracja: 14 cze 2012, 22:00
- Lokalizacja: Walim
Temat nie umarł.
Przyszła pora na omówienie prac nad zabaweczką.
Na pierwszym zdjęciu w pierwszym poście pokazałem jak wyglądał znaleziony korpus.
W korpusie była zamontowana cała głowica z zębatkami od wiertarki.
Miałem problem z elektroniką, ale problem rozwiązałem i całość już działa.
Do gniazda bezpiecznika szły trzy przewody, pomiędzy dwoma był sam bezpiecznik, a trzeci przewód był minusem od żarówki która była kontrolką przepalenia bezpiecznika.
Bezpiecznik przepalony to żarówa nie świeci i takie to proste. Niestety, ale nigdzie nie mogłem znaleźć takiego gniazda bezpiecznika z kontrolką, więc zamontowałem takie zwykłe
Po zabawie z kabelkami, wymianie przycisku, gniazda bezpiecznika i dodaniu przełącznika zacząłem szukać wiertarki.
Przeglądałem oferty na portalach i szukałem takiej wiertarki, abym mógł ją zamontować w uchwycie przy korpusie. Później poszedłem po rozum do głowy i pomyślałem, że tutaj musiała być zamontowana wiertarka wolnoobrotowa. Więc takiej zacząłem szukać. Co się okazało, że nowa taka wiertarka to koszt ok 600 zł. Wolałem już kupić jakąś starszą używkę, ale nie chinola. No i wybór padł na takie cudeńko:
Waga ok 9,5 kg. Jak widać w komplecie było futerko z kluczem i dodatkowa rączka przykręcana do głowicy wiertarki.
Porównałem starą głowicę która była zamontowana przy korpusie który znalazłem z głowicą od kupionej wiertarki i okazało się, że są takie same No różnica jest tylko taka że w kupionej jest miejsce, aby wkręcić dodatkową rączkę.
Cieszę się z tego, że nie muszę dorabiać jakiejś tulejki albo roztaczać otwór w uchwycie.
Na zdjęciu po lewej jest stara głowica, a po prawej "nowa"
Obydwie głowice dokładnie przeczyściłem, odmalowałem i wymieniłem smar.
Postanowiłem zamontować starą głowicę, ponieważ wrzeciono było w lepszym stanie.
A oto przebieg z prac:
A tu po ukończeniu.
Kilka słów o samej wiertarce:
Niemieckiej firmy WMW1250W,
Moc 1250W
Zasilanie 220 V
mocowanie wierteł stożek mk 3,
2-biegi:
I bieg od 35 do 140 obr/min,
II bieg od 120 do 480 obr/min,
Wiercenie w stali od 1- 32mm,
Płynna regulacja obrotów,
Sprzęgło i soft-start.
I nie jest głośniejsza od zwykłej wiertarki
Korpus wiertarki magnetycznej jest aluminiowy, więc musiałem machnąć go najpierw podkładem dwuskładnikowym (jak wyschnie jest bardzo twardy) i na to hammerite młotkowy.
Planuję zamiast czarnej rączki, zrobić jakiś dekielek zakrywający potencjometry mocy i prędkości.
Myślę, że kwota całości to był strzał w 10
A na koniec: waga całości to ok 30 kg
Przyszła pora na omówienie prac nad zabaweczką.
Na pierwszym zdjęciu w pierwszym poście pokazałem jak wyglądał znaleziony korpus.
W korpusie była zamontowana cała głowica z zębatkami od wiertarki.
Miałem problem z elektroniką, ale problem rozwiązałem i całość już działa.
Do gniazda bezpiecznika szły trzy przewody, pomiędzy dwoma był sam bezpiecznik, a trzeci przewód był minusem od żarówki która była kontrolką przepalenia bezpiecznika.
Bezpiecznik przepalony to żarówa nie świeci i takie to proste. Niestety, ale nigdzie nie mogłem znaleźć takiego gniazda bezpiecznika z kontrolką, więc zamontowałem takie zwykłe
Po zabawie z kabelkami, wymianie przycisku, gniazda bezpiecznika i dodaniu przełącznika zacząłem szukać wiertarki.
Przeglądałem oferty na portalach i szukałem takiej wiertarki, abym mógł ją zamontować w uchwycie przy korpusie. Później poszedłem po rozum do głowy i pomyślałem, że tutaj musiała być zamontowana wiertarka wolnoobrotowa. Więc takiej zacząłem szukać. Co się okazało, że nowa taka wiertarka to koszt ok 600 zł. Wolałem już kupić jakąś starszą używkę, ale nie chinola. No i wybór padł na takie cudeńko:
Waga ok 9,5 kg. Jak widać w komplecie było futerko z kluczem i dodatkowa rączka przykręcana do głowicy wiertarki.
Porównałem starą głowicę która była zamontowana przy korpusie który znalazłem z głowicą od kupionej wiertarki i okazało się, że są takie same No różnica jest tylko taka że w kupionej jest miejsce, aby wkręcić dodatkową rączkę.
Cieszę się z tego, że nie muszę dorabiać jakiejś tulejki albo roztaczać otwór w uchwycie.
Na zdjęciu po lewej jest stara głowica, a po prawej "nowa"
Obydwie głowice dokładnie przeczyściłem, odmalowałem i wymieniłem smar.
Postanowiłem zamontować starą głowicę, ponieważ wrzeciono było w lepszym stanie.
A oto przebieg z prac:
A tu po ukończeniu.
Kilka słów o samej wiertarce:
Niemieckiej firmy WMW1250W,
Moc 1250W
Zasilanie 220 V
mocowanie wierteł stożek mk 3,
2-biegi:
I bieg od 35 do 140 obr/min,
II bieg od 120 do 480 obr/min,
Wiercenie w stali od 1- 32mm,
Płynna regulacja obrotów,
Sprzęgło i soft-start.
I nie jest głośniejsza od zwykłej wiertarki
Korpus wiertarki magnetycznej jest aluminiowy, więc musiałem machnąć go najpierw podkładem dwuskładnikowym (jak wyschnie jest bardzo twardy) i na to hammerite młotkowy.
Planuję zamiast czarnej rączki, zrobić jakiś dekielek zakrywający potencjometry mocy i prędkości.
Myślę, że kwota całości to był strzał w 10
A na koniec: waga całości to ok 30 kg
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 6
- Rejestracja: 04 wrz 2010, 01:21
- Lokalizacja: Brodnica