Temat nie umarł.
Przyszła pora na omówienie prac nad zabaweczką.
Na pierwszym zdjęciu w pierwszym poście pokazałem jak wyglądał znaleziony korpus.
W korpusie była zamontowana cała głowica z zębatkami od wiertarki.
Miałem problem z elektroniką, ale problem rozwiązałem i całość już działa.
Do gniazda bezpiecznika szły trzy przewody, pomiędzy dwoma był sam bezpiecznik, a trzeci przewód był minusem od żarówki która była kontrolką przepalenia bezpiecznika.
Bezpiecznik przepalony to żarówa nie świeci i takie to proste. Niestety, ale nigdzie nie mogłem znaleźć takiego gniazda bezpiecznika z kontrolką, więc zamontowałem takie zwykłe
Po zabawie z kabelkami, wymianie przycisku, gniazda bezpiecznika i dodaniu przełącznika zacząłem szukać wiertarki.
Przeglądałem oferty na portalach i szukałem takiej wiertarki, abym mógł ją zamontować w uchwycie przy korpusie. Później poszedłem po rozum do głowy i pomyślałem, że tutaj musiała być zamontowana wiertarka wolnoobrotowa. Więc takiej zacząłem szukać. Co się okazało, że nowa taka wiertarka to koszt ok 600 zł. Wolałem już kupić jakąś starszą używkę, ale nie chinola. No i wybór padł na takie cudeńko:
Waga ok 9,5 kg. Jak widać w komplecie było futerko z kluczem i dodatkowa rączka przykręcana do głowicy wiertarki.
Porównałem starą głowicę która była zamontowana przy korpusie który znalazłem z głowicą od kupionej wiertarki i okazało się, że są takie same

No różnica jest tylko taka że w kupionej jest miejsce, aby wkręcić dodatkową rączkę.
Cieszę się z tego, że nie muszę dorabiać jakiejś tulejki albo roztaczać otwór w uchwycie.
Na zdjęciu po lewej jest stara głowica, a po prawej "nowa"
Obydwie głowice dokładnie przeczyściłem, odmalowałem i wymieniłem smar.
Postanowiłem zamontować starą głowicę, ponieważ wrzeciono było w lepszym stanie.
A oto przebieg z prac:
A tu po ukończeniu.
Kilka słów o samej wiertarce:
Niemieckiej firmy WMW1250W,
Moc 1250W
Zasilanie 220 V
mocowanie wierteł stożek mk 3,
2-biegi:
I bieg od 35 do 140 obr/min,
II bieg od 120 do 480 obr/min,
Wiercenie w stali od 1- 32mm,
Płynna regulacja obrotów,
Sprzęgło i soft-start.
I nie jest głośniejsza od zwykłej wiertarki
Korpus wiertarki magnetycznej jest aluminiowy, więc musiałem machnąć go najpierw podkładem dwuskładnikowym (jak wyschnie jest bardzo twardy) i na to hammerite młotkowy.
Planuję zamiast czarnej rączki, zrobić jakiś dekielek zakrywający potencjometry mocy i prędkości.
Myślę, że kwota całości to był strzał w 10
A na koniec: waga całości to ok 30 kg
