Maszyny do produkcji domów szkieletowych drewnianych.

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce drewna i materiałów drewnopochodnych ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
Mariusz1970
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 5
Rejestracja: 12 lut 2012, 19:53
Lokalizacja: Szczytno

Maszyny do produkcji domów szkieletowych drewnianych.

#1

Post napisał: Mariusz1970 » 12 lut 2012, 20:02

Witam. Jestem nowy na tym forum i nie wiem czy w dobrym miejscu zamieściłem post.
Ale chciłabym się dowiedzieć gdzie mogę znaleźć cennik maszyn do wykonywania szkieletów domów. Chodzi mi o coś w stylu stołów motylkowych firmy Randek. Mam na myśli także prasy do wbijania płytek kolczastych w wiązary. Może jest ktoś kto potrafiłby skonstruować takie maszyny za niewygórowane pieniążki. Proszę o odpowiedzi z góry dziękuję.



Tagi:

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#2

Post napisał: bartuss1 » 13 lut 2012, 12:00

prasa srubowa na jakims ramieniu z krokowcem nawet zeby z tego drewna nalesnika nie zrobiło tylko wprasowało na ządaną głebokość.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


piotr3
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 167
Rejestracja: 17 lis 2009, 23:10
Lokalizacja: zielona góra

#3

Post napisał: piotr3 » 13 lut 2012, 17:57

To spory by musiał by być ten krokowiec, albo spore przełożenie. Przy wiązarach prasy cisną 20-50 ton. Hydrauliką.
Proponuję zacząć od wyłożenia podłogi w odpowiednio dużym pomieszczeniu stalą.
Krytyk i eunuch z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#4

Post napisał: bartuss1 » 13 lut 2012, 19:37

no nie taki spory, 20 Nm wystarczy, jakaś przekladnia planetarna np 1:100 i srubka trapezowa 38mm. przesuw całkowity nie wiecej jak 100 mm
50 ton przy wiązarach ? z drewna ? nie rob jaj, 50 tonowa prasą to ja kiedys na warsztatach szkolnych giąłem rozgrzane szyny kolejowe (bodajze w 92 roku), a wbić blaszke z zebami w klocek drewniany to jak bedzie nacisk miejscowy do 5 ton to wystarczy
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


piotr3
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 167
Rejestracja: 17 lis 2009, 23:10
Lokalizacja: zielona góra

#5

Post napisał: piotr3 » 13 lut 2012, 22:45

bartuss1 pisze: a wbić blaszke z zebami w klocek drewniany to jak bedzie nacisk miejscowy do 5 ton to wystarczy
A jak się czegoś nie da zrobić młotkiem, to trzeba wziąć większy młotek :lol:
Możliwe, ale swojego czasu drążyłem trochę technologię produkcji wiązarów, a tam nacisków sobie nie żałują. Proponowałbym solidne C i lewarek kolejowy :mrgreen:
Krytyk i eunuch z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#6

Post napisał: bartuss1 » 14 lut 2012, 07:51

jezeli to urządzonko ma byc do produkcji to młotki raczej odpadają
a jesli niedrogie to siłowniki hydrauliczne takze odpadają, wystarczy sprawdzic jaki nacisk otrzymamy mechanizmem srubowym - powierzchnia docisku razy siła czyli Pa
wystarczy prosty projekt dla klas pierwszych techników na temat podnosnika - czyli jakiej siły docisku nam potrzeba, nie chce mi sie liczyc, ale przykładowo jezeli lewar ma ramie poł metra, siła w rekach załózmy 400N x 0,5m to mamy 200Nm na skoku sruby powiedzmy 4mm podnosimy 2 tonowe autko
krokowiec na przekładni 1:100 20Nmx100 daje nam 2 tys Nm ... krokowec 50Nm - 5tys Nm, pomnozyc przez skok sruby
a sterowanie na 2 guziki hehe - do przodu i do tyłu
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


piotr3
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 167
Rejestracja: 17 lis 2009, 23:10
Lokalizacja: zielona góra

#7

Post napisał: piotr3 » 14 lut 2012, 10:06

Z młotkiem to był żart.
O.K. prasować można czym kto woli i może, nawet mimośrodem :lol:
Ale to w zasadzie ostatni etap produkcji. Ale najpierw trzeba to sensownie zaprojektować jakimś Tussconem, potem podocinać, a tu raczej specsprzęt przy tych małych kątach. Kiedyś miałem zlecenie na docięcie krzyżulców i prętów, bo sobie gość sam wiązarki sklepywał i niestety, część cięć musiałem robić na taśmówce. Potem trzeba to zestawić ze sobą, uwzględniając wstępne ugięcia i do tego stalowa podłoga z magnetycznie mocowanymi podpórkami. W końcu to małe serie, a każda inna.
Krytyk i eunuch z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi...

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka drewna”