
Na wstępie chcę zaznaczyć, że pracuję praktycznie wyłącznie w drewnie.
Posiadam frezarkę firmy Kimla z wrzecionem Metabo (ma jakieś 2 miesiące), i przez 2 miesiące użytkowania wszystko było super. Frezowałem różnymi frezami przy pełnej prędkości i nic się nie działo. Jakieś 2 tygodnie temu frezy 3mm (wszystkie z węglika), po przejechaniu MAX 1cm!!! w materiale, zaczęły masowo pękać (głównie w tulei rzadziej u jej nasady), więc pomyślałem, że tuleja się wyrobiła (miałem 1/8 cala). Zamówiłem nowiutką tulejkę 3mm, ale problem pozostał. Więc pomyślałem że wrzeciono się wyrobiło, wysłałem je do serwisu gdzie wymieniono całe ułożyskowanie – ale problem nadal jest!!

Zaznaczam, że pękają tylko frezy, które są bardzo wysunięte z tulei, ponieważ frez zamocowany na krótko idzie w materiale aż miło i nic się nie dzieje

Myślę, że główną przyczyną jest złe ustawienie wrzeciona, chodzi o to, że oś obrotowa wrzeciona nie jest prostopadła do powierzchni stołu. Co wy na to??? Czy to może być przyczyna??? A jak tak to, w jaki sposób mogę się z tym uporać??
Dziękuję za wszelkie odpowiedzi.