tokarka TUG - 40
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 76
- Rejestracja: 20 sty 2014, 22:57
- Lokalizacja: Nowe Kramsko
wiem, że nie można sobie nim kręcić od tak pierścień musi dociskać łożysk, a przyczyną był zatkany otworek podczas składania dałem troszkę na dużo sylikonu i go zatkało. Wszystko jest tak spasowane, że wystarczy cieniuteńka warstwa i jest oki. Już chyba nie będzie ciekło na razie jest dobrze kręci się na pusto niech się wszystko ułoży i zobaczymy jutro podczas próby toczenia co i jak się zachowuje
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 992
- Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
- Lokalizacja: ...
To ja również . Od biedy wystarczyłby punkt pomógł, ale nie jesteś autorem tematusame222 pisze:to by było na tyle liczę na piwo, a najlepiej kratę
p.s fajnie to wszytsko opisałeś z fotkami. Chyba dzwoniliśmy w to samo miejscje do tej samej przemiłej pani bo miałem podobną fazę jeśli nie z nią to chyba z jej jakąś jej bardzo bliską rodziną. Ona chyba z natury musi wszystko utrudniać
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 76
- Rejestracja: 20 sty 2014, 22:57
- Lokalizacja: Nowe Kramsko
taaaaa przemiła Pani Monika
tokareczka pochodziła dzisiaj 6 godzin wszystko jest oki nie cieknie nie puka nie stuka ale dalej chodzi głośno... ten typ tak widać ma
DTR podaje, że na wys 1,5m w odległości 1m od przedniej części wrzeciennika poziom hałasu nie powinien przekroczyć 80 decybeli to głośno
ustawiłem jeszcze hamulec jak się okazało cały czas chodziła na hamulcu, po przeprowadzeniu regulacji zauważyłem znaczny spadek temperatury oleju, po 6 godzinach obudowa w miejscu przedniego łożyska wrzeciona była delikatnie ciepła, a wcześniej dosyć mocno się grzała, sprzęgła również nie gotują się jak wcześniej
a teraz kilka słów jak to zrobić:
o luzowaniu śruby i dokręcaniu albo odkręcaniu nakrętki dociskającej tarcze macie wyżej opisane na foto z DTR, ale równie ważne jest prawidłowe ułożenie wodzika- gdy dźwignia załączania obrotów jest na środku tarcze powinny być ściśnięte więc bierzemy mały płaski śrubokręcik i wsuwamy go pomiędzy 2 tarczki patrzymy czy tak jest, czy nakrętkę dokręcić czy odkręcić to już tylko stoper i mierzyć po jakim czasie staje wrzeciono
dodam tylko, że dokręcamy lub odkręcamy o dosłownie kawałeczek (kilka stopni) dokręciłem na początku o 90 stopni i tak jak z 1000 obr/min na uchwycie 315 zanim się zatrzymała to trwało z 30 sekund (rozkręciłem delikatnie hamulec podczas naprawy, żeby w razie "W" podczas docierania nic mi nie przyhamowywał) tak po 1/4 obrotu stanęła w 2-3 sekundy... był taki trzask, że myślałem, że mi zębatki pozrywa
a teraz najważniejsze- po załączeniu obrotów w prawo lub lewo wodzik przesuwa się w lewo lub w prawo i zarówno w jednej jak i drugiej pozycji wsuwając śrubokręt powinno dać się luźno rozchylić tarczki między sobą o jakieś 1-2mm (oczywiście nie mnożymy 2mm razy ilość tarczek i wychodzi kilka cm, tylko pomiędzy dwoma dowolnymi) jeżeli z 1 strony jest więcej z 2 mniej to przesuwamy wodzik na wałku w lewo lub w prawo powinno być po równo
nie muszę chyba pisać, że wykonujemy to na wyłączonej tokarce i najlepiej odpiętej z sieci zasilania?
tokareczka pochodziła dzisiaj 6 godzin wszystko jest oki nie cieknie nie puka nie stuka ale dalej chodzi głośno... ten typ tak widać ma
DTR podaje, że na wys 1,5m w odległości 1m od przedniej części wrzeciennika poziom hałasu nie powinien przekroczyć 80 decybeli to głośno
ustawiłem jeszcze hamulec jak się okazało cały czas chodziła na hamulcu, po przeprowadzeniu regulacji zauważyłem znaczny spadek temperatury oleju, po 6 godzinach obudowa w miejscu przedniego łożyska wrzeciona była delikatnie ciepła, a wcześniej dosyć mocno się grzała, sprzęgła również nie gotują się jak wcześniej
a teraz kilka słów jak to zrobić:
o luzowaniu śruby i dokręcaniu albo odkręcaniu nakrętki dociskającej tarcze macie wyżej opisane na foto z DTR, ale równie ważne jest prawidłowe ułożenie wodzika- gdy dźwignia załączania obrotów jest na środku tarcze powinny być ściśnięte więc bierzemy mały płaski śrubokręcik i wsuwamy go pomiędzy 2 tarczki patrzymy czy tak jest, czy nakrętkę dokręcić czy odkręcić to już tylko stoper i mierzyć po jakim czasie staje wrzeciono
dodam tylko, że dokręcamy lub odkręcamy o dosłownie kawałeczek (kilka stopni) dokręciłem na początku o 90 stopni i tak jak z 1000 obr/min na uchwycie 315 zanim się zatrzymała to trwało z 30 sekund (rozkręciłem delikatnie hamulec podczas naprawy, żeby w razie "W" podczas docierania nic mi nie przyhamowywał) tak po 1/4 obrotu stanęła w 2-3 sekundy... był taki trzask, że myślałem, że mi zębatki pozrywa
a teraz najważniejsze- po załączeniu obrotów w prawo lub lewo wodzik przesuwa się w lewo lub w prawo i zarówno w jednej jak i drugiej pozycji wsuwając śrubokręt powinno dać się luźno rozchylić tarczki między sobą o jakieś 1-2mm (oczywiście nie mnożymy 2mm razy ilość tarczek i wychodzi kilka cm, tylko pomiędzy dwoma dowolnymi) jeżeli z 1 strony jest więcej z 2 mniej to przesuwamy wodzik na wałku w lewo lub w prawo powinno być po równo
nie muszę chyba pisać, że wykonujemy to na wyłączonej tokarce i najlepiej odpiętej z sieci zasilania?
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 lip 2018, 09:22
Re: tokarka TUG - 40
Tu możesz kupić zębatki do TUGa 40 i 40MN
https://www.olx.pl/oferta/tokarka-tug40 ... heFXl.html
Dodane 4 minuty 39 sekundy:
Tu możesz kupić zębatki do TUGa 40
https://www.olx.pl/oferta/tokarka-tug40 ... heFXl.html
https://www.olx.pl/oferta/tokarka-tug40 ... heFXl.html
Dodane 4 minuty 39 sekundy:
Tu możesz kupić zębatki do TUGa 40
https://www.olx.pl/oferta/tokarka-tug40 ... heFXl.html
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1
- Rejestracja: 25 lut 2019, 08:12
Re: tokarka TUG - 40
Witam od niedawna jestem posiadaczem tokarki tug 40 w trakcie jednej z pierwszych prac na niej (oczywiście jednocześnie pracując na dwóch maszynach ) pozostawiłem ją podczas pracy na posuwie osi z święcie przekonany, że sama się wyłączy. Jak się domyślacie tak się nie stało posuw zblokował mechanicznie śrubę , która lekko się wykrzywiła. Moje pytanie to czy tug 40 jest wyposażone w jakieś zabezpieczenie przed taką sytuacją np sprzęgło przeciążeniowe???
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 191
- Rejestracja: 19 lis 2012, 16:49
- Lokalizacja: racibórz
Re: tokarka TUG - 40
Kiedyś pracowałem na takiej co miała sprzęgło na posówie które po dojechaniu do zderzaka przykręconego do pręta odpowiedzialnego za posów wyłączała go oczywiście zderzak był ruchomy żeby go można było ustawić w dowolnym miejscu