Tokarka modelarska manualna - pytania ogólne

Dyskusje na temat przesuwu liniowego stosowanego w maszynach
Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 31
Posty: 11927
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#91

Post napisał: RomanJ4 » 03 sie 2012, 00:31

A nie prościej byłoby zastosować taka nakrętkę (dodatkowo automatycznie sprężyna kasuje luz) z tyłu klocka (otwór srodkowy przez klocek byłby większy od średnicy śruby) i nie trzeba by robić gniazda w klocku, poza tym łatwy dostęp do nakrętki?
Obrazek

lub taką przykrecaną do klocka (też na zewnątrz - nie na czop)
Obrazek


pozdrawiam,
Roman

Tagi:


Autor tematu
Krystian
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 78
Posty: 97
Rejestracja: 25 sie 2005, 22:16
Lokalizacja: Poznań

#92

Post napisał: Krystian » 03 sie 2012, 01:06

A to ciekawe rozwiązanie... ! Faktycznie sprężyna chce rozciągnąć, oddalić oba kawałki od siebie... !

Kurcze tylko kwestia czy kumpel mi tak to potnie... Heh... :roll:

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 31
Posty: 11927
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#93

Post napisał: RomanJ4 » 03 sie 2012, 01:12

Można wytoczyć i nagwintować obydwie dwie części osobno (gwint nie musi być przecież nacięty w zespole w obu jednocześnie, bo i tak się sam potem ustawi przy wkręcaniu śruby).
Potem wyfrezować czy wypiłować wcięcia i gotowe.
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
Krystian
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 78
Posty: 97
Rejestracja: 25 sie 2005, 22:16
Lokalizacja: Poznań

#94

Post napisał: Krystian » 03 sie 2012, 01:25

A o tym to nie pomyślałem, niby prosta sprawa a umknęło...

A ja z kolei widziałem to tak...

Obrazek

Takie samo rozwiązanie z obu stron, i przy okazji mam pytanie czy rozwiązanie tulejek ślizgowych było by w porządku...? Oczywiście w chwili obecnej wygląda na to iż są nie zamocowane na stałe, ale myślę czy seger zewnętrzny nie rozwiązał by sprawy... ? Kasacja luzu poprzez skręcanie po 2 śruby na stronę.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 36
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#95

Post napisał: MlKl » 03 sie 2012, 01:29

Rozwiązanie ze sprężyną jest marne - sprężynę można dać, żeby łatwiej kasować luz. Ale obie części nakrętki w trakcie pracy powinny być ze sobą połączone na sztywno. Inaczej jakikolwiek opór przy pracy w stronę, którą trzyma tylko sprężyna będzie skutkował utratą wymiaru.

Przy wykonywaniu maszyny w profesjonalnym zakładzie można się pokusić o nagwintowanie nakrętki pod śrubę trapezową wprost w suporcie. Ale lepiej zrobić ją jako demontowalny, i wymienialny element.

Ja akurat mam w posuwie poprzecznym nakrętkę z samosmarownego boramidu z gwintem M12 i szpilkę budowlaną jako śrubę. Nakrętka ma 70 mm długości i żadnego luzu osiowego po dwóch miesiącach intensywnego użytkowania - na tyle intensywnego, że ukręciła się szpilka w trakcie cięższej obróbki żeliwa.

Nakrętka jest montowana na wcisk w odpowiednio wyfrezowany uchwyt, przykręcony do suportu. Mam dorobione jeszcze dwie, w razie czego wymienić to pięć minut roboty.

Obrazek


Autor tematu
Krystian
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 78
Posty: 97
Rejestracja: 25 sie 2005, 22:16
Lokalizacja: Poznań

#96

Post napisał: Krystian » 03 sie 2012, 01:37

:arrow: MlKl

Twoja ma 70mm długości, czyli jeżeli moja miała by 80mm długości i fi10 to raczej też nie powinny powstać luzy... ? Mnie oczywiście chodzi o posuw wzdłużny, jak widzę w twoim przypadku jest to poprzeczny... :)

Generalnie to mi się wydaje że to tak jak z modelarstwem, ilu modelarzy tyle patentów i technik. Zaś tutaj ilu specjalistów tyle rozwiązań, oczywiście mówię to w dobrym znaczeniu bo jestem pełen podziwu dla waszej wiedzy... :)

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 36
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#97

Post napisał: MlKl » 03 sie 2012, 01:56

Mój suport ma większy skok w poprzek, jak ty planujesz na swoim wzdłuż :) Posuw wzdłużny jest już docelowy, poprzeczny to tylko prowizorka, ale dość skutweczna. Tyle, że zarówno jaskółka podstawy, jak i płyta wierzchnia posuwu poprzecznego są dużo za małe w stosunku do potrzeb. Ale to jest po prostu wykorzystany przydaś - dostałem toto od kolegi i wmontowałem jeszcze w poprzednią maszynkę.

Moja maszyna w tej chwili intensywnie rozbudowuje się sama - jeszcze dwa dni temu nakrętkę posuwu poprzecznego trzymał odpadowy kawałek żeliwa, dokręcony na dwie śruby M6 do tej płyty. Wystarczyło, żeby wyfrezować i owiercić ten obecny uchwyt nakrętki.

I faktycznie - na twoim miejscu nie bawiłbym się w nakrętki z kasowaniem luzu, tylko dał długie nakrętki z boramidu, czy ertalonu, i wymieniał w razie powstania luzów. Ale na manualu to ty ich w życiu nie zajedziesz. Niemniej na twoim miejscu od razu bym myślał o CNC. Podnosi to koszt raptem o tysiąc złotych, ale nie musisz dorabiać sanek obrotowych - stożki i kulki wyjdą same.

Ja dziś już bym nie chciał się bawić na manualu. Klawiatura jest przyjaźniejsza niż korbki.


Autor tematu
Krystian
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 78
Posty: 97
Rejestracja: 25 sie 2005, 22:16
Lokalizacja: Poznań

#98

Post napisał: Krystian » 03 sie 2012, 02:16

:arrow: MlKl

Za namową twoją i przedmówców postanowiłem połączyć manuala z CNC, ogólnie wygląda to tak że przygotował bym wszystko pod CNC a puki co na manualu maszyna zarobiła by na to by się stać automatem.

Wiadomo CNC ma swoje zalety i to bardzo wiele w szczególności podoba mi się powtarzalność no i to o czym wspomniałeś czyli nieszczęsne sanki, gdyby przyszło mi kiedyś zrobić na manualu np 100 takich samych luf czy innych ustrojstw to zapewne po kilku już bym miał dość. A CNC w zasadzie zrobiła by to za mnie i to najbardziej mi się podoba... ! Choć jak wspomniałem wcześniej korbka tu i tam by się przydała, nigdy nic nie idzie przewidzieć a mieć w sumie warto.

Powiedz mi czy dobrze myślę gdybym chciał połączyć konwencjonalną maszynę z CNC, to chyba może być tak że np. wajcha od posuwu wzdłużnego jest po stronie konika zaś silnik od CNC po stronie wrzeciona-napędu... ? I podobnie jeśli chodzi o posuw poprzeczny od zewnątrz wajcha a od drugiej strony silnik, dla mnie była by rewelacja bo mam to i to tylko nie wiem czy tak może być... ?

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 36
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#99

Post napisał: MlKl » 03 sie 2012, 08:15

Dobrze myślisz, sam tak miałem w poprzedniej tokarynce na posuwie wzdłużnym. Korbkę miała za konikiem, a silnik krokowy dałem od strony wrzeciona, bo tam po prostu było go łatwiej zamontować - twórca planował w niej napęd mechaniczny i wszystko pod to przygotował. Nie wiem, czy po zamontowaniu silnika choć raz użyłem tej korbki do pracy. Ze dwa razy przestawiłem suport bez włączania całej maszynki i to wszystko.


Autor tematu
Krystian
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 78
Posty: 97
Rejestracja: 25 sie 2005, 22:16
Lokalizacja: Poznań

#100

Post napisał: Krystian » 04 sie 2012, 12:12

:arrow: MlKl

A tak mnie to ciekawi... Czy mając CNC bez auto posuwu można jakoś toczyć gwinty, na chłopski rozum auto posuw jest wówczas silnikiem posuwu wzdłużnego... Tylko się nie śmiej to takie moje domniemywanie... :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Prowadnice - Technika Przesuwu Liniowego”