Mój suport ma większy skok w poprzek, jak ty planujesz na swoim wzdłuż

Posuw wzdłużny jest już docelowy, poprzeczny to tylko prowizorka, ale dość skutweczna. Tyle, że zarówno jaskółka podstawy, jak i płyta wierzchnia posuwu poprzecznego są dużo za małe w stosunku do potrzeb. Ale to jest po prostu wykorzystany przydaś - dostałem toto od kolegi i wmontowałem jeszcze w poprzednią maszynkę.
Moja maszyna w tej chwili intensywnie rozbudowuje się sama - jeszcze dwa dni temu nakrętkę posuwu poprzecznego trzymał odpadowy kawałek żeliwa, dokręcony na dwie śruby M6 do tej płyty. Wystarczyło, żeby wyfrezować i owiercić ten obecny uchwyt nakrętki.
I faktycznie - na twoim miejscu nie bawiłbym się w nakrętki z kasowaniem luzu, tylko dał długie nakrętki z boramidu, czy ertalonu, i wymieniał w razie powstania luzów. Ale na manualu to ty ich w życiu nie zajedziesz. Niemniej na twoim miejscu od razu bym myślał o CNC. Podnosi to koszt raptem o tysiąc złotych, ale nie musisz dorabiać sanek obrotowych - stożki i kulki wyjdą same.
Ja dziś już bym nie chciał się bawić na manualu. Klawiatura jest przyjaźniejsza niż korbki.