Szlif na kamieniu
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 152
- Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
- Lokalizacja: Kko
Szlif na kamieniu
Czy ktoś bawił się w szlif,grawerkę na kamieniu półszlachetnym tak w okolicach do 6 w skali Mohsa bo w kwarcach to na razie bym nie rzeźbił .ale może jak dojdę do wprawy...
Czyli od cięcia przez szlify do grawerki.Macie jakieś doświadczenia?
Bo mnie najbardziej boli temat mocowania niemagnetycznych okazów kamienia do podstawy frezarki,jeżeli mamy nietypowe kształty.
osobiście wpadłem na pomysł kuwety w której znajduje się np.gips a obrabiany materiał ,ale nie wiem jak to pojedzie w praktyce,wiadomo bezpieczeństwo najważniejsze...
Zainteresowanych zachęcam do rozmowy.
BTW
Niedługo całkowicie dla zabawy zacznę rzeźbić w kalcycie,myślę że to dobry poczatek.
Czyli od cięcia przez szlify do grawerki.Macie jakieś doświadczenia?
Bo mnie najbardziej boli temat mocowania niemagnetycznych okazów kamienia do podstawy frezarki,jeżeli mamy nietypowe kształty.
osobiście wpadłem na pomysł kuwety w której znajduje się np.gips a obrabiany materiał ,ale nie wiem jak to pojedzie w praktyce,wiadomo bezpieczeństwo najważniejsze...
Zainteresowanych zachęcam do rozmowy.
BTW
Niedługo całkowicie dla zabawy zacznę rzeźbić w kalcycie,myślę że to dobry poczatek.
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 152
- Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
- Lokalizacja: Kko
Oj nie sprzeczajmy się o drobnostki,ja uczyłem się nieco od wujka i tak umownie traktowaliśmy kamyki do 6 w skali M. że są to półszlachetne...Piotrjub pisze:Ale sam mam książki z lat 70 gdzie jak ty pisali kamienie półszlachetne.
Na razie robię tylko przymiarki do tematu i chcę się bawić hobbystycznie...
BTW
od lat zwroty : Ty,Cię ,Was piszemy z DUŻYCH LITER .
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 243
- Rejestracja: 29 mar 2006, 23:24
- Lokalizacja: Laski, gm. Izabelin
Myslę, że będziesz miał spory problem z mocowaniem kamieni (domyślam się, że chodzi o niewielkie nieregularne kamyki).
W mojej poprzedniej firmie kolega próbował pomóc znajomemu rzeźbiarzowi, który wykonuje kamee (w muszli). Miało to być wybieranie tła. Muszla ma dosyć nierówną powierzchnię o nieregularnej krzywiźnie. Frezowanie ze zderzakiem na frezie było kiepskim rozwiązaniem. Lepiej się sprawdził skrypt wykonujący rzut G-kodu na powierzchnię walca - wzdłuż głównej krzywizny kawałka muszli zwykle to wychodziło. Największy problem był właśnie z umocowaniem. Zastosowali klejenie na lak, ale muszle i tak nieraz pękały - albo przy frezowaniu, albo przy podgrzewaniu. Za dużo było z tym zachodu, i artysta wybrał borowanie biaksem.
W tzw. literaturze fachowej znalazłem informacje, że stosuje się kit.
"Kamienie Szlachetne" Maślankiewicza - o mocowaniu kamieni prawie nic nie ma. Znalazłem jedno zdanie: "Szlifowany kamień mocuje się kitem w drewnianym uchwycie". Chodzi o ręczne szlifowanie na tarczy ściernej.
"Grawerstwo" Streubela - też jedno zdanie: "Kamień przeznaczony do grawerowania przylepia się kitem do kawałka drewna i pokrywa farbą wodną, aby grawer mógł igłą dokładnie zaznaczyć obrys żądanego motywu".
Ale jakieś twardsze rzeczy na CNC, ja bym się bał. Minimalna pomyłka, za duży nacisk, i coś trzaśnie. Albo przedmiot się poruszy w tym kicie, czy gipsie, czy jakimś super uchwycie, i po robocie. Rzemieślnik zauważy, że coś jest nie tak. Maszyna będzie orać dopóki coś się nie urwie.
W mojej poprzedniej firmie kolega próbował pomóc znajomemu rzeźbiarzowi, który wykonuje kamee (w muszli). Miało to być wybieranie tła. Muszla ma dosyć nierówną powierzchnię o nieregularnej krzywiźnie. Frezowanie ze zderzakiem na frezie było kiepskim rozwiązaniem. Lepiej się sprawdził skrypt wykonujący rzut G-kodu na powierzchnię walca - wzdłuż głównej krzywizny kawałka muszli zwykle to wychodziło. Największy problem był właśnie z umocowaniem. Zastosowali klejenie na lak, ale muszle i tak nieraz pękały - albo przy frezowaniu, albo przy podgrzewaniu. Za dużo było z tym zachodu, i artysta wybrał borowanie biaksem.
W tzw. literaturze fachowej znalazłem informacje, że stosuje się kit.
"Kamienie Szlachetne" Maślankiewicza - o mocowaniu kamieni prawie nic nie ma. Znalazłem jedno zdanie: "Szlifowany kamień mocuje się kitem w drewnianym uchwycie". Chodzi o ręczne szlifowanie na tarczy ściernej.
"Grawerstwo" Streubela - też jedno zdanie: "Kamień przeznaczony do grawerowania przylepia się kitem do kawałka drewna i pokrywa farbą wodną, aby grawer mógł igłą dokładnie zaznaczyć obrys żądanego motywu".
Ale jakieś twardsze rzeczy na CNC, ja bym się bał. Minimalna pomyłka, za duży nacisk, i coś trzaśnie. Albo przedmiot się poruszy w tym kicie, czy gipsie, czy jakimś super uchwycie, i po robocie. Rzemieślnik zauważy, że coś jest nie tak. Maszyna będzie orać dopóki coś się nie urwie.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 152
- Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
- Lokalizacja: Kko
Zgadza się Panowie,problemem nie jest w tym jak przykleić tylko jak to bezboleśnie odkleić...
Zastosuję się do zaleceń kolegi "X" ,ale sprawdzę też moją opcję z gipsowaniem twardszym gipsem.
Zaznaczam że chodzi tu jedynie o hobbystykę i na nic tu słowa nie warta skórka za wyprawkę,a i kobieta się chyba ucieszy jak jej w pięknym agacie serducho wyrezam...
Kolejność oczywiście wybieram tak że najpierw rezanie a potem szlif,wszystko na mokro i oczywiście związane z tym komplikacje...ale że wyzwań się nie boję to
Zastosuję się do zaleceń kolegi "X" ,ale sprawdzę też moją opcję z gipsowaniem twardszym gipsem.
Zaznaczam że chodzi tu jedynie o hobbystykę i na nic tu słowa nie warta skórka za wyprawkę,a i kobieta się chyba ucieszy jak jej w pięknym agacie serducho wyrezam...
Kolejność oczywiście wybieram tak że najpierw rezanie a potem szlif,wszystko na mokro i oczywiście związane z tym komplikacje...ale że wyzwań się nie boję to
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia