Szlif na kamieniu

Dyskusje dotyczące obróbki kamienia, szkła, itp.
Awatar użytkownika

Autor tematu
DoctorX
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 9
Posty: 152
Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
Lokalizacja: Kko

Szlif na kamieniu

#1

Post napisał: DoctorX » 07 wrz 2006, 18:56

Czy ktoś bawił się w szlif,grawerkę na kamieniu półszlachetnym tak w okolicach do 6 w skali Mohsa bo w kwarcach to na razie bym nie rzeźbił ;).ale może jak dojdę do wprawy...
Czyli od cięcia przez szlify do grawerki.Macie jakieś doświadczenia?
Bo mnie najbardziej boli temat mocowania niemagnetycznych okazów kamienia do podstawy frezarki,jeżeli mamy nietypowe kształty.
osobiście wpadłem na pomysł kuwety w której znajduje się np.gips a obrabiany materiał ,ale nie wiem jak to pojedzie w praktyce,wiadomo bezpieczeństwo najważniejsze...
Zainteresowanych zachęcam do rozmowy.
BTW
Niedługo całkowicie dla zabawy zacznę rzeźbić w kalcycie,myślę że to dobry poczatek.


Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...

Tagi:

Awatar użytkownika

Piotrjub
Moderator
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1495
Rejestracja: 11 kwie 2005, 13:00
Lokalizacja: Gdansk

#2

Post napisał: Piotrjub » 07 wrz 2006, 21:33

To tak jeszcze ze szkoły i z nazewnictwa wprowadzonego dotyczącego kamieni.
Są kamienie szlachetne i ozdobne nie ma nazewnictwa półszlachetne.
Mocowanie
Lak jest w tym wypadku najlepszy a dokładniej szelak.

Awatar użytkownika

Autor tematu
DoctorX
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 9
Posty: 152
Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
Lokalizacja: Kko

#3

Post napisał: DoctorX » 07 wrz 2006, 21:52

za moich czasów mówiło się półszlachetne,ale nie o to w tym temacie chodzi...
mimo wszystko dzięki za podpowiedź.PZDR
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...

Awatar użytkownika

Piotrjub
Moderator
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1495
Rejestracja: 11 kwie 2005, 13:00
Lokalizacja: Gdansk

#4

Post napisał: Piotrjub » 07 wrz 2006, 22:11

Szkołę jubilerską robiłem w 1978-81 roku i już wtedy stawiali dwóje jak ktoś użył takiego zwrotu. Ale sam mam książki z lat 70 gdzie jak ty pisali kamienie półszlachetne.

Awatar użytkownika

Autor tematu
DoctorX
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 9
Posty: 152
Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
Lokalizacja: Kko

#5

Post napisał: DoctorX » 08 wrz 2006, 09:04

Piotrjub pisze:Ale sam mam książki z lat 70 gdzie jak ty pisali kamienie półszlachetne.
Oj nie sprzeczajmy się o drobnostki,ja uczyłem się nieco od wujka i tak umownie traktowaliśmy kamyki do 6 w skali M. że są to półszlachetne...
Na razie robię tylko przymiarki do tematu i chcę się bawić hobbystycznie...
BTW
od lat zwroty : Ty,Cię ,Was piszemy z DUŻYCH LITER . :wink:
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...

Awatar użytkownika

x
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 243
Rejestracja: 29 mar 2006, 23:24
Lokalizacja: Laski, gm. Izabelin

#6

Post napisał: x » 09 wrz 2006, 22:43

Myslę, że będziesz miał spory problem z mocowaniem kamieni (domyślam się, że chodzi o niewielkie nieregularne kamyki).

W mojej poprzedniej firmie kolega próbował pomóc znajomemu rzeźbiarzowi, który wykonuje kamee (w muszli). Miało to być wybieranie tła. Muszla ma dosyć nierówną powierzchnię o nieregularnej krzywiźnie. Frezowanie ze zderzakiem na frezie było kiepskim rozwiązaniem. Lepiej się sprawdził skrypt wykonujący rzut G-kodu na powierzchnię walca - wzdłuż głównej krzywizny kawałka muszli zwykle to wychodziło. Największy problem był właśnie z umocowaniem. Zastosowali klejenie na lak, ale muszle i tak nieraz pękały - albo przy frezowaniu, albo przy podgrzewaniu. Za dużo było z tym zachodu, i artysta wybrał borowanie biaksem.

W tzw. literaturze fachowej znalazłem informacje, że stosuje się kit.

"Kamienie Szlachetne" Maślankiewicza - o mocowaniu kamieni prawie nic nie ma. Znalazłem jedno zdanie: "Szlifowany kamień mocuje się kitem w drewnianym uchwycie". Chodzi o ręczne szlifowanie na tarczy ściernej.

"Grawerstwo" Streubela - też jedno zdanie: "Kamień przeznaczony do grawerowania przylepia się kitem do kawałka drewna i pokrywa farbą wodną, aby grawer mógł igłą dokładnie zaznaczyć obrys żądanego motywu".

Ale jakieś twardsze rzeczy na CNC, ja bym się bał. Minimalna pomyłka, za duży nacisk, i coś trzaśnie. Albo przedmiot się poruszy w tym kicie, czy gipsie, czy jakimś super uchwycie, i po robocie. Rzemieślnik zauważy, że coś jest nie tak. Maszyna będzie orać dopóki coś się nie urwie.


ERNEST KUCZEK
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1121
Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
Lokalizacja: planeta ziemia

#7

Post napisał: ERNEST KUCZEK » 10 wrz 2006, 01:06

moze troche szalony pomysl ale tak mi przyszlo do glowy jakby kitem, lakiem czy czyms tam jeszcze obklejic szczelnie kamien dookola i podlaczyc podcisnienie i trzymac podcisnieniem. o ile powierzchnia jest wystarczajaca na ktorej mozna zastosowac podcisnienie.
POZDRAWIAM


pltmaxnc
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1345
Rejestracja: 13 sie 2004, 13:58
Lokalizacja: warszawa

#8

Post napisał: pltmaxnc » 10 wrz 2006, 09:59

Male detale można przyklejać termicznym klejem z "glugana" jest też "poxipol" , kropelka i inne kleje techniczne. Problemem częściej jest odklejenie modelu a nie jego trzymanie.

Awatar użytkownika

Autor tematu
DoctorX
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 9
Posty: 152
Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
Lokalizacja: Kko

#9

Post napisał: DoctorX » 11 wrz 2006, 16:01

Zgadza się Panowie,problemem nie jest w tym jak przykleić tylko jak to bezboleśnie odkleić...
Zastosuję się do zaleceń kolegi "X" ,ale sprawdzę też moją opcję z gipsowaniem twardszym gipsem.
Zaznaczam że chodzi tu jedynie o hobbystykę i na nic tu słowa nie warta skórka za wyprawkę,a i kobieta się chyba ucieszy jak jej w pięknym agacie serducho wyrezam... :wink:
Kolejność oczywiście wybieram tak że najpierw rezanie a potem szlif,wszystko na mokro i oczywiście związane z tym komplikacje...ale że wyzwań się nie boję to :)
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...


ERNEST KUCZEK
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1121
Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
Lokalizacja: planeta ziemia

#10

Post napisał: ERNEST KUCZEK » 11 wrz 2006, 18:33

jak cos wyrezasz to zamiesc jakies fotki swojej pracy
POZDRAWIAM

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka kamienia”