Po 10 latach przyszło mi rozbudować warsztat i zabrać się za budowę kolejnych maszyn frezujących. Jako, że poczciwy MACH3 mnie zmęczył swoimi bolączkami to rozważam zmianę systemu sterowania na całym warsztacie. Wypadłem trochę z obiegu więc proszę o radę co aktualnie w trawie piszczy.
Oczekiwania:
- Prostota i stabilność działania
- Brak wodotrysków

- Możliwość sensownego pisania kodu "z palca" (obsługa pętli, podprogramów ) Jakby był konwerter kodu z Macha na nowy system to już idealnie

- Nie szukam przemysłowego systemu natomiast z "amatorskich" cena nie gra goli
- Dowolność komputera czyli komunikacja usb albo ethernet (LPT odpada.)
Wstępnie rozważałem piko (nawet gdzieś o kilku lat lezy w pudełeczku jeden testowy jeszcze nie rozpakowany

Z góry Dziękuję za wszystkie rady.
Pozdrawiam
FDSA