Miałem taką, chyba była (prze)hartowana albo nieodpuszczona. Pękła sobie dość szybko.

Asad6 pisze:Jak ściągnąć uchwyt tokarski z wrzeciona?

Jak zdjąć uchwyt z zabieraka to już kol. Andrzej 40 napisał. Ale ja zrozumiałem, że chodzi o zdjęcie razem z tarczą, czyli odkręcenie z wrzeciona.

Ten problem był już na forum wałkowany parę razy. Przeszukaj tematy OUS'owe.

Oj, oj, jeszcze trochę nauk musisz pobrać
Ad5. Ciesz się, że jest ciasno spasowane. Żaden papier, najwyżej dobrze wyczyść z brudu. Musi wejść na dobry wcisk żeby nie latało na boki.
Ad1. ponownie WD40 lub do ropy wszystko. Poczekaj dzień, dwa. Zapewne zapiekło się jak nie było używane długi czas.
Ad3. 12x12 wejdzie, ale będzie powyżej osi. chyba, że ktoś imak przerobił.
Ad2. nawiercić i wykrętakiem, tylko też poczekać po użyciu WD40.
Ad4.Jest tam stożek mk2, a czy on legendarny ? . Koncepcja mocowania na stożku swoje lata już ma.
Kieł wygląda np tak: http://sklep.darmet.com.pl/kie-tokarski ... 712-detail
To co wysuwa się z konika to pinola i w niej montujesz narzędzia, m.in. kły. Lekko wysuwasz pinolę, montujesz narzędzie. Jak chcesz je usunąć, cofasz korbką i wtedy śruba wyciśnie narzędzie ze stożka.

Zbych07 pisze:Kolega tomcat65 pomógł wielu forumowiczom - widać taka Jego natura

Proszę się nie podlizywać .
Nie ma się z czego śmiać, ważna idea.
Jak wspomniał kol. Zbych, hantle to też materiał i właśnie taki ciężarek był protoplastą mojej tarczy - zapewne czytałeś.
Dobrze, jakby na tarczy mocować oba wrzeciona. Do pitolenia w stali lepsze oryginalne ousowe. Problemem w kresie są obroty, wtedy musisz dać większe posuwy, co przy ręcznym kręceniu . Nie mam nic do takich wrzecion jak kress, tylko hałasują strasznie.

Należy powitać nowego wyznawcę i życzyć sukcesów.
Potrzebne Ci części raczej trudno osiągalne, a jak już pojawią się na All albo innym serwisie, to ceny z kosmosu, najczęściej. Ale trzeba szukać i polować.
Jak już wszystko ładnie wyczyścisz i poskręcasz - bo na czystym sprzęcie przyjemniej się pracuje, daj jakieś fotki.
A wymiana łożysk nie zawsze jest konieczna. Jak nie skrzeczą i chrupią, to tylko ewentualnie regulacja i dołożyć smaru do środka.

Jaka tam strata ?, nic wielkiego nie zwojowałem, a części moich przemyśleń nie chcielibyście znać . Weźta sie chłopy do roboty , a za jakiś czas to ja będę mógł skorzystać z Waszych doświadczeń.
Prawidłowe paski, czyli: 8x5x 585/600 - dokładnie 580 i 600 - ma w ofercie sponsor forum - dział 'mikropasy', tylko na stanie obecnie brak.

oswiecimskie pisze:Tomcat ostatnio pisaleś ze nie bedziesz mial czasu na forum,jednak dasz rade poswiecic troche czasu?;)Wielu czeka na dalsze prace przy udziale OUS-CNC;]

Na forum bywam i pewnie jeszcze będę.
Maszyna jest zdemontowana na części, zakonserwowana i zmagazynowana na lepsze czasy. Nie będzie więc dalszych prac w najbliższej przewidywanej przyszłości. Przynajmniej kilka lat.

Poczłapałem do piwnicy i:
-faktycznie koła są na 8mm i na wrzecionie i na kołąch pośrednich. Silnika nie wyciągałem, ale pewnie tak samo. Sorki za pomyłkę, ale paski kupiłem typowe 10tki i pracowały bez problemu. To, że lekko wystają ponad koło nie wpływa na pracę. A długości to mam 4 , ale w granicach 600-650mm powinno wystarczyć. Te dwa inne to już tylko moje wymysły.

Oryginalne paski były 10mm, chyba, że ktoś koła przerabiał. Kupując paski, weź 'uzębione', lepiej układają się na małych kołach.