Witam,
Na wstępie chciałem wszystkich przywitać jako że to mój pierwszy posta na tym forum. Mam na imię Mateusz i mam następujący problem.
Posiadam 2 hobbistyczne tokarki, techmig ld250 i quantum 250x550d.
Kupiłem trzpień kontrolny mk3 w pewnym niemieckim sklepie z tokarkami itp.
Jest z nim problem bo po osadzeniu we wrzecionie bije na wałku jak diabli.
Wrzeciono obydwu moich tokarek to mk3, w obydwu jest ten sam problem. Wrzeciona biją ok 0,5 setki. Po wsadzeniu trzpienia na końcówce stożka bicie poniżej pół setki. Przejeżdżam ze stożka na wałek i zaczyna się bicie od razu 0,1mm. Na końcówce wałka to chyba 0,3mm jak nie lepiej nie pamiętam już ale bardzo dużo. Zamocowałem trzpień w kłach i na początku stożka (najmniejsza średnica) bicie 0,005mm a na końcu stożka (największa średnica) 0,08mm. Przejeżdżam na wałek i na całej długości jednakowe bicie poniżej 0,005. Wniosek jest jeden, stożek i wałek nie są w jednej osi. Wygląda to tak jakby wałek został wytoczony i przeszlifowany w kłach a stożek jakby z ,,innego uchwytu”.
Czy mam rację czy coś przeoczyłem?
Sprawa wydaje się prosta ale jako początkujący hobbysta chciałbym się upewnić pytając bardziej doświadczonych.
Sklep jak i wszystkie produkty (w tym ten trzpień)mają świetne opinie.
Trzpień kosztował 39€ plus przesyłka więc jest to zapewne chiński produkt.