Wiem, że Ci o to chodziło, ale przy okazji nie zawadzi wiedzieć coś więcej.tomcat65 pisze:chodziło mi o komiczność - wg mnie - nazwy.
Znaleziono 7 wyników
To nie straszydło tylko transformator 15/0,4 kV tam siedzi. Te drzwi są bardzo ważnym elementem. Zabezpieczają przed wejściem ciekawskich lub zbieraczy złomu. Ok dwa lata temu dwóch się pokusiło na szyny aluminiowe, które rozprowadzają prąd w takiej stacji. Wyłamali wrota z zawiasów, uszkadzając fragmenty muru. Byli na tyle nieświadomi zagrożenia, że wzięli się za te szyny gołymi rękami. No i jeden został tam na zawsze a drugi uciekł. Dlatego nieprzypadkowo na wrotach jest znak ostrzegawczy.
Chciałbym jeszcze dodać, że te stacje potrafią mieć długie lata życia za sobą. Drzwi mogą być skorodowane lub uszkodzone. Jeśli by ktokolwiek widział, że drzwi są w takim stanie, że może tam wejść np. małe dziecko (jakaś mała dziura) lub ktokolwiek inny to natychmiast powiadamiajcie odpowiednie służby. Jeśli nie macie telefonu do energetyki to dzwońcie na policję lub do straży miejskiej, i pozostańcie tam aż ktoś przyjedzie. Nie wolno dopuścić, żeby postronna osoba tam weszła, bo już może nie wyjść. Wiem, że odpowiednie służby mają obowiązek dbać o prawidłowy stan tych stacji, ale są one rozproszone na dużym obszarze, często w dziwnych miejscach, czasem nieoświetlonych. Zdarzało się, że w nocy z takiej stacji wynieśli wszystkie drzwi i wrota na złom i cała stała otworem. Wandale myślą tylko o sobie albo nie zdają sobie sprawy jakie niebezpieczeństwo stwarzają dla innych nieświadomych zagrożenia np. dzieci.
Chciałbym jeszcze dodać, że te stacje potrafią mieć długie lata życia za sobą. Drzwi mogą być skorodowane lub uszkodzone. Jeśli by ktokolwiek widział, że drzwi są w takim stanie, że może tam wejść np. małe dziecko (jakaś mała dziura) lub ktokolwiek inny to natychmiast powiadamiajcie odpowiednie służby. Jeśli nie macie telefonu do energetyki to dzwońcie na policję lub do straży miejskiej, i pozostańcie tam aż ktoś przyjedzie. Nie wolno dopuścić, żeby postronna osoba tam weszła, bo już może nie wyjść. Wiem, że odpowiednie służby mają obowiązek dbać o prawidłowy stan tych stacji, ale są one rozproszone na dużym obszarze, często w dziwnych miejscach, czasem nieoświetlonych. Zdarzało się, że w nocy z takiej stacji wynieśli wszystkie drzwi i wrota na złom i cała stała otworem. Wandale myślą tylko o sobie albo nie zdają sobie sprawy jakie niebezpieczeństwo stwarzają dla innych nieświadomych zagrożenia np. dzieci.
Szereg lat teściowa wierciła dziurę w brzuchu zięciowi żądaniem, że po śmierci chce być pochowana na Powązkach.
-Gdzie tam mama, tam to ważni ludzie, artyści jacyś, a nie mama...
Nic nie pomagało.. - Masz tu kasę, jedź i załatw...
W końcu skapitulował. Pojechał.
Wrócił po tygodniu, zmarnowany nieco..
- I co, załatwiłeś?
-Tak, mama. Na środę...
-Gdzie tam mama, tam to ważni ludzie, artyści jacyś, a nie mama...
Nic nie pomagało.. - Masz tu kasę, jedź i załatw...
W końcu skapitulował. Pojechał.
Wrócił po tygodniu, zmarnowany nieco..
- I co, załatwiłeś?
-Tak, mama. Na środę...