Ciekawostka nt. tej szlifierki z Lidla. Zrobiłem prosty test:

1. włączyłem szlifierkę
2. gdy weszła na obroty wyciągnąłem wtyczkę z gniazda
3. poczekałem aż tarcze przestaną się obracać
4. wcisnąłem wtyczkę do gniazdka
5. tarcze znowu zaczęły się obracać

A znak CE na szlifierce jest!
Więc jak to jest?

No, kto się jeszcze przyzna? Też kupiłem. Muszę przyznać, że robi bardzo dobre wrażenie. Pracuje bardzo cicho i bez drgań. Wygląda bardzo solidnie. Tarcze nie biją. Kolega zobaczył i też pobiegł kupić tak przed 14.00. Były tylko cztery. Przywiózł, uruchomił i okazało się, że tarcza ma duże bicie, ale tylko promieniowe. Wina tarczy lub jej zamocowania.
Na drugi dzień rozkręciłem mocowania tarcz i dokonałem drobnych poprawek:
1. Tarcze dociskające ściernice miały duży grat i ustawiały się pod ukosem co powodowało bicie boczne. Przeszlifowałem na płaszczyźnie tzn, na papierze ściernym a drugą stronę przetoczyłem, ale tylko te, które opierają się na występie wałka.
2. Po złożeniu było tylko minimalne bicie promieniowe i po lekkim potraktowaniu obciągaczem było już dobrze.
3. Wymieniłem wkręty mocujące osłony. Były wkręty M5 bardzo miękkie. Deformowały się pod wpływem odkręcania. Dałem śruby M5. Żeby je wkręcić musiałem przewiercić otwory w osłonach na 5,5mm i poprawić gwinty.
Teraz jest OK.

Ja używam jeszcze chińskiej szlifierki o mocy ok. 80 W i mam już jej dość. Grzeje się, wpada w drgania i są problemy z załączaniem. Przerzucę się na tą z Lidla. Jeśli ma naprawdę 200W to dużo można na niej zdziałać. Nie chodzi oczywiście o jakieś grube roboty, ale głównie ostrzenie narzędzi. Na takiej ostrzyłem w/w siekierę i nie było problemu. Ładnie dało się wyrównać nierówności ostrza po kontakcie z gwoździami. Kiedyś zaczynałem od szlifierki 40W i mocno się zdziwiłem po tym, gdy zobaczyłem, jak wiele można z jej pomocą zrobić. I jeszcze jedno: ta z Lidla ma mieć korpus metalowy no i najważniejsze, cytat: "wał wirnika na łożyskach kulkowych" KOSMOS!!