Tak, dokładnie to jest ros. tokarka 1341. W mojej brak suportu poprzecznego, ale suport wzdłużny sześcionarzędziowy jest kompletny. Muszę się jej pozbyć bo mi miejsce zabiera.
Tomas128 a masz może jeszcze do niej DTR?
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Budowa i zasada działania napędu posuwu w tokarkach”
- 26 lip 2009, 16:51
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Budowa i zasada działania napędu posuwu w tokarkach
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 8131
- 20 lip 2009, 22:22
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Budowa i zasada działania napędu posuwu w tokarkach
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 8131
W sumie to mam kompletną, ale do poskładania tokarkę, z takim mechanizmem. Jeśli uda się ją poskładać to i można spróbować też i gwintowania tym sposobem. Na złomie kiedyś kupiłem patrony. Nikt nie wiedział co to takiego jest i do czego służy. Mam tez gdzieś sam imak, w którym mocowało się nożyk. Pochodzi on z polskiej tokarki Rh32. Zamieszczam jej widok z katalogu centrali technicznej z 1964 r. Widok jest niewyraźny, ale zaznaczyłem na nim imak oraz dźwignię ręczną do manewrowania całym przyrządem do gwintowania.lukadyop pisze:nie spotkałem się z czymś takim,
- 20 lip 2009, 15:50
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Budowa i zasada działania napędu posuwu w tokarkach
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 8131
Kiedyś budowane były tokarki, w których do toczenia gwintu wykorzystywane były wzorniki ( patrony ). Taki patron to tuleja z naciętym zewnętrznym gwintem, która była osadzona na drugim końcu wrzeciona. Wrzeciennik był wyposażony w dwie tuleje łożyskujące poziomy okrągły wałek, który na jednym końcu miał oprawkę z wycinkiem gwintu o tym samym skoku co miał patron a na drugim końcu oprawkę na nóż do toczenia gwintu. Położenie noża było regulowana tak, żeby uzyskać na koniec właściwą głębokość gwintu. Nacinanie polegało na tym, żeby obrócić wałkiem tak, aby wycinek gwintu oparł się na wirującym patronie, od razu uzyskiwał przesuw i w ten sposób w raz z wałkiem poruszała się oprawka z nożem nacinającym gwint. Wystarczyło wykonać kilka ruchów i gwint był gotowy. Wadą tej metody jest ograniczenie długości nacinanych gwintów natomiast zaletą prostota i łatwość gwintowania.