A więc na początek będę musiał opanować autoleveler. Tu nie tyle chodzi o gęstość, a raczej o powierzchnię-rozmiar. Ale nie będę poruszał kilku tematów w jednym wątku. Robi się bałagan
Co do ustalania długości narzędzia, to chyba mam wszystko. Nawet gdybym nie korzystał z żadnego skryptu, to warto zrobić coś podobnego do kolegi z ugięciem na sprężynce i z zamykaniem obwodu. sygnalizacja w postaci diodki led, czy nawet podłączać zwykły multimetr z piszczykiem do sprawdzania przejść elektrycznych. Wówczas przy dotknięciu do płytki zapiszczy. Wygodniej, niż ze szczelinomierzem. Znając wysokość przyrządu wyzeruję oś Z i będzie ok. Chyba dobrze myślę.

No i patent do wymiany narzędzia z plexi też ok. Wypada chyba podziękować Wam za pomoc. Nie będę dalej ciągnął tematu i niepotrzebnie nabijał postów. Pozdrawiam. Robert.

Dzięki za odpowiedź i wyjaśnienie tematu.
Ja moje pierwsze testy robiłem ze szczelinomierzem. W sumie do pierwszych prac przy jakichś pcb, czy frontach do obudowy wystarczy najprostszy patent. Bardziej martwi mnie problem płaskości powierzchni takiego laminatu pcb. Widziałem na filmikach Autoleveller w akcji. Chcę to jakoś opanować, jak zrozumiem prawidłową konfigurację sterownika i programu i jak to wszystko zapiąć w całość.

Gdyby na ten przykład pomalować na czarno front i potem frezem grawerskim zrobić napisy,kreski, kropki itd. Czyli usunąć tylko farbę w tych miejscach, to taki Autuleveller może by to umożliwił. Chyba że zbytnio przeceniam ten program, a i sama metoda tworzenia opisów na froncie jest zła. Wiem, że do tego najlepszy laser, ale stosunkowo mocny kosztuje sporo kasy, a ja chcę zrobić coś od czasu do czasu i dla mnie to raczej duży koszt.

A czy mogę prosić o małe wytłumaczenie, jak w praktyce się nim posłużyć ? Tzn. nie wszystko od a do z. Trochę wgryzłem się w temat. Rozumiem, że trzeba mieć skrypt (mam z tego forum). Trzeba skonfigurować macha i sterownik. Tylko trochę nie widzę samej zasady pomiaru. Rozumiem, że moment zetknięcia jest rejestrowany i co dalej. Czy w tym przypadku musi być dokładnie znana wysokość tego czujnika i potem jakieś przeliczenie w stosunku do stołu , czy materiału frezowanego ? Gdzieś było, że w skrypcie jest miejsce na wpisanie wysokości czujnika, czy grubości płytki bazowej. Czy to jeden ze sposobów, czy zależy od konstrukcji skryptu.

Powiedzmy, że wykonam, czy kupię podobny czujnik (mam małą tokarkę), prawidłowo skonfiguruję macha i właściwie podłączę pod sterownik (mam ten Chiński pod usb). Wszystko będzie ready, ale na ten moment sama metoda użycia nie jest dla mnie w 100% zrozumiała. Sorry za takie z pozoru błahe pytania, ale dopiero zaczynam i te tematy są dla mnie nowe.

Cóż można powiedzieć.
Piękna robota Pozdrawiam. Robert.

Dzięki wielkie. Teraz wszystko jasne.
Proste i skuteczne HI. No i bezpieczne. Myślę, że temat chyba wyczerpany. Jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas.

Przy okazji zapytam jeszcze o program CAM. Ja zacząłem od LazyCam i podstawy ogarnąłem. Nie wszystko, ale prawie wystarcza. Ja potrzebuję coś takiego, żeby ogarnąć offsety i pocket. Offset to jeszcze pół biedy, gdyż mogę uwzględnić średnicę narzędzia i zrobić mniejszy otwór, czy co tam ma być, ale jest to trochę nie wygodne. Natomiast pocket, to trochę gorsza sprawa.

Co byście poradzili. Oswoiłem na początek LibreCad, FlatCam, dxf2gcode i szukam więcej programów do takich prostych zadań związanych z pcb i frontami. Jest jakiś CAM free do offsetów i pocket. Ewentualnie płatne, ale do przyjęcia ?

Wiem, że temat nie o tym. Jak trzeba, to założę temat, ale dla jednego pytania próbuję tutaj.

Przy okazji można by usprawnić i zrobić coś takiego. Bardziej stabilne, jak oparcie będzie z obu stron. Chyba dokładniejsze, ale to tylko taka myśl na szybko.

Dzięki kubus838

Właśnie się zastanawiałem, czy ta metoda "zwarciowa" jest bezpieczna dla np. wiertła cnc fi 0.8mm, czy małego freza grawerskiego.

Ja potrzebuję od czasu do czasu wykonać jakąś płytkę pcb prototypową, czy front w aluminium o grubości np. 2mm. Cele hobbystyczne. Nic grubego i poważnego.

Ostatecznie można zaznaczyć z boku na łbie śruby marker, wkręcić z pół obrotu i dopiero wysunąć z pod narzędzia. Potem ustawić z powrotem na punkt i dla nowego.

Nie do końca ogarniam sposób użycia Twojego patentu. Jeśli już wytnę taki element, wzorzec, to rozumiem, że tym wycięciem zbliżam do bocznej części freza i opieram płaszczyznę o tulejkę wrzeciona. A gdzie jest wtedy płaszczyzna stołu. O co opiera się dolna powierzchnia wzorca i jak to współgra z końcówką narzędzia ?

Na logikę wychodzi, że wzorzec opiera się górą o uchwyt wrzeciona, a druga strona wzorca, czyli dolna płaszczyzna jest punktem zerowym końcówki np. wiertła. Ale jak to zgrać, zamknąć w całość patentu ? Robert.

Dziękuję za pomoc.
Całkiem fajny patent Myśląc nad tym rozwiązaniem zaświtała mi myśl o czymś takim. Dowolny kawałek wałka, dowolny nie brać dosłownie, w którym wywiercony i nagwintowany otwór. Gwint jakiś drobny i wkręcana śruba z wypolerowanym łbem.

Stawiam na stole pod wcześniej zamontowanym frezem, czy wiertłem. Wykręcając śrubę opieram o koniec narzędzia. Wałek delikatnie odsuwam na bok. Luzuję pierwsze narzędzie i zamieniam z nowym, ale nie dokręcam, tylko wsuwam głębiej w uchwyt. Podstawiam na powrót wałek pod nowe narzędzie, opuszczam narzędzie o wystającą śrubę i dokręcam nakrętkę uchwytu. Delikatnie usuwam wałek.
W ten sposób mam prawdopodobnie taką samą długość. Jeden wałek ze śrubą dla różnych narzędzi. Co o tym myślicie ?




Przy okazji chciałem zapytać o ten temat. Nikt nie chce mi nic odpisać. Nie wiem, czemu

lazycam-i-zapisywanie-projektu-t113227.html

Witajcie.
Chciałem zapytać odnośnie kolorowych małych tulejek, które zakłada się np. na frez grawerski, czy wiertło. Widywałem je na filmach youtube. Jaka jest ich fachowa nazwa i gdzie je można nabyć ?

Widywałem metalowe ze śrubą na inbus, ale to raczej co innego. Czy są jakieś lepsze patenty od tych tulejek (nie licząc czujnika długości narzędzia). Co byście doradzili.