bear pisze:tulejka redukcyjna i przezyję tokarkę

Dokładnie tak jak kolega napisał, nasadka udarowa + tulejka redukcyjna, jak widać na schemacie siły przenoszone są pomiędzy sześciokątem a wpustem, czyli pracować będzie tylko nasadka, tuleja redukcyjna nie przenosi żadnych sił, będzie tylko prowadzeniem.

kamiennik pisze:oglądałem rozwiązania w innych maszynach i nijak nie pasują do tego w mojej maszynie.

Jakoś mnie to nie dziwi, te całe Clarke wygląda mi na kopię tokarki Chester model B, tylko chińczyk skopiował załączanie śruby pociągowej a zapomniał o pół nakrętce. Zdjęcia poglądowe jak to w chester wygląda, może coś zaadoptujesz.

jasiu... olać sprzęgło itp bzdety, dołożyć 2 krokowce, silnik 3 fazy z falownikiem i pędzić robotę a nie rozmyślać nad badziewiem. Miałem podobną maszynę cl500, to jest prosty chiński szajs na paskach, bardzo fajna baza pod cnc, nic więcej.

patrząc na schematy to jest debilne rozwiązanie w tej maszynie, przestawiając dźwignie "zazębiasz" tę tuleję z 2 częścią zakończoną łbem sześciokątnym, czyli wygląda to jak wkładanie klucza nasadowego na śrubę, wkładasz, auto posuw działa, wyciągasz, nie działa. Raczej nie wymyślili tego do załączania podczas pracy maszyny, stąd też pewnie te zniszczenia.

Jak widać na zdjęciach dodawanych w necie tuleja ta ma duże skłonności do całkowitego rozpadania się a tu jeszcze pomysł o przetaczaniu, to ile materiału na ściankach zostanie? z 2mm, mniej?. Nie wiem, czy działają tam jakieś gigantyczne siły, ale jak widać bez problemu rozpieprz.ją tę część na kawałki. Posiadając tokarkę, jaki problem to wykonać z "normalnego" materiału? Ludzie, po co tokarki kupujecie? Przecież ta część to jest banał nawet dla mnie amatora.

to jakiś kruchy materiał i raczej wciskania by nie przeżył, zdjęcie z netu:

Raz się udało dorobić to kolega się przyłoży i staranniej wykona, lub zleci komuś.