Mnie w szkole uczyli o komputerach, nie o obróbce skrawaniem. Książkę przeczytać to jedno, a zobaczyć jak ktoś robi to drugie. Jak tak sobie myślę ile mnie ktoś nauczył, a ile sam się nauczyłem, to jestem samouk. Samouk, czyli coś podpatrzyłem, podrapałem się w głowę, może coś doczytałem, zapytałem i sam spróbowałem. Dla mnie to co Adam wrzuca jest fajne, bo raz że czegoś się dowiem, a dwa, że całkiem spoko gadane chłop ma

No i sprawa chyba najważniejsza - 40 letni chłop z rodziną na karku ma na praktyki iść do warsztatu obróbki, czy jak?

))
A w szkołach u nas jeszcze takich rzeczy uczą?
W podstawówce mialem technikę, uczyli mnie ręcznej obróbki, trochę elektryki itp. Koledzy w technikach coś liznęli narzędzi, ja bylem w LO, to tylko komputery na informatyce z narzędzi były, pare drobiazgów na fizyce, mikroskop na biologii i tyle. Nawet chemię w LO mialem tylko teoretyczną (w podstawówce była praktyczna część też).
Ja bardzo doceniam, że się Adamowi chce, bo to od cholery czasu zajmuje taki materiał przygotować.