Jesteś w edytorze płytek:
-File / Run
-Wybierasz mill-outlines.ulp
-pokazuje się plansza (w załączniku) - może tutaj masz źle poustawiane.
-w tym samym katalogu tworzy się plik costam.plt
-programem np. plt2cnc zamieniasz na g-code i już.
Tylko chyba kody wierceń będą punktami a nie poleceniami wiercenia otworów.
Można je ręcznie wyedytować, zamieniając na G81.
Można kazać generować bez otworów lub tylko otwory z tego ulp.
Dość dużo ciekawych opcji w tym skrypcie.
Kiedyś przysiądę i przerobie któryś skrypt aby się generował od razu g-kod wiercąco-frezujący.
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „Kto wie jak w Engle...”
- 04 sie 2007, 16:20
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Kto wie jak w Engle...
- Odpowiedzi: 13
- Odsłony: 4855
- 04 sie 2007, 13:42
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Kto wie jak w Engle...
- Odpowiedzi: 13
- Odsłony: 4855
- 30 lip 2007, 20:32
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Kto wie jak w Engle...
- Odpowiedzi: 13
- Odsłony: 4855
Przy 2 lub więcej warstw powinien sobie poradzić ze ścieżkami choć optymalne nie będą.
Ja się staram aby wszystko było na BOTTOM ale nie zawsze się da, wtedy zamiast pełnej drugiej strony robie połączenia drutowe na TOP.
Łatwiej robić płytki jednostronne.
Często pomaga inne rozłożenie, poobracanie elementów, inna kolejność np. na pinhead'ach.
Ja się staram aby wszystko było na BOTTOM ale nie zawsze się da, wtedy zamiast pełnej drugiej strony robie połączenia drutowe na TOP.
Łatwiej robić płytki jednostronne.
Często pomaga inne rozłożenie, poobracanie elementów, inna kolejność np. na pinhead'ach.
- 29 lip 2007, 21:05
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Kto wie jak w Engle...
- Odpowiedzi: 13
- Odsłony: 4855
Nie ma w Eagle.
Jest jakaś namiastka autoplace_v3.ulp
którą się uruchamia z poziomu schematu i ona układa elementy na płytce
podobnie jak na schemacie co jest wyjątkowo gupie (nawet nakłada jeden element na drugi).
Jedyne automatyczne rozłożenie elementów następuje przy pierwszym generowaniu płytki ze schematu.
Można napisać własny ulp, który będzie uwzględniał wszystkie warunki potrzebne do sensownego rozłożenia elementów na płytce.
Ale jak ktoś robi płytki to wie, że np ułożenie wszystkich rezystorów obok siebie (bo tak jest ładnie) jest chore.
Ale przydały by się takie opcje w układaniu elementów aby:
- były najbardziej upakowane (najmniej miejsca) z ustawialną minimalną odległością.
- uwzględniały grzanie się elementów
- było ładnie
- był łatwy dostęp do np. potencjometrów
- i żeby było dobrze (takie wymaganie stawiają mi czasami klienci)
Tutaj nawet automatyczne prowadzenie ścieżek jest nie najmądrzejsze.
Jest jakaś namiastka autoplace_v3.ulp
którą się uruchamia z poziomu schematu i ona układa elementy na płytce
podobnie jak na schemacie co jest wyjątkowo gupie (nawet nakłada jeden element na drugi).
Jedyne automatyczne rozłożenie elementów następuje przy pierwszym generowaniu płytki ze schematu.
Można napisać własny ulp, który będzie uwzględniał wszystkie warunki potrzebne do sensownego rozłożenia elementów na płytce.
Ale jak ktoś robi płytki to wie, że np ułożenie wszystkich rezystorów obok siebie (bo tak jest ładnie) jest chore.
Ale przydały by się takie opcje w układaniu elementów aby:
- były najbardziej upakowane (najmniej miejsca) z ustawialną minimalną odległością.
- uwzględniały grzanie się elementów
- było ładnie

- był łatwy dostęp do np. potencjometrów
- i żeby było dobrze (takie wymaganie stawiają mi czasami klienci)

Tutaj nawet automatyczne prowadzenie ścieżek jest nie najmądrzejsze.