Tak.

Zainstalowałem właśnie iTNC530 (zwykły, bez VirtualBoxa)... i szczerze nie widzę problemów.
Menadżer plików w iTNC widzi dysk "C", a to jest najważniejsze.



Plik z przestrzeni TNC należy skopiować do dowolnego katalogu na dysku "C", najlepiej do własnej przestrzeni użytkownika i... to tyle.

Plik po takim skopiowaniu/przeniesieniu wygląda tak:



Natomiast jeśli otworzysz plik bezpośrednio z miejsca w którym jest przechowywany w TNC, to zobaczysz takie krzaczki:



Tak wygląda plik binarny otwarty w notatniku.

PS. Celowo nie zamazałem ścieżek dostępu w nagłówku notatnika, żeby było łatwiej zrozumieć co mam na myśli.
C:\Users\Jacek\iTNC530\ - to ścieżka do miejsca gdzie zainstalowałem symulator.

"Instrukcja" składa się z dwóch części: Standardowa Instrukcja iTNC (na stronie HH), oraz instrukcja do VirtualBox (na stronie Oracle)
A poważnie... jeśli odpowiednio skonfigurujesz pliki współdzielone w VirtualBoxie, to iTNC będzie widzieć katalog w otoczeniu sieciowym, jeżeli tam zapiszesz plik, to będzie on zapisany już normalnie (w ASCI).

Problem może leżeć po stronie maszyny z której kopiujesz... w starszych wersjach ze względu na oszczędność miejsca w pamięci stosowano kompresję binarną, a nie zapis w ASCI, żeby eksportować do pliku tekstowego używało się TNCremo. Spróbuj otworzyć ten plik w edytorze na PC, jeśli wyświetli „krzaczki” to na 100% jest to o czym piszę. Jest jeszcze możliwość, że zmianie uległy znaczniki końca linii, ale to w Sinumeriku widywałem - tekst na PC był wyświetlany ciągiem, bez przenoszenia do nowego wiersza - za to odpowiada kombinacja znaków CR LF, która w systemach Unixowych jest/była zastępowana samym LF.