Steryd pisze: ↑

17 lis 2024, 11:01

Urzekła nas Twoja historia.

Może nie jest urzekająca, ale do bólu prawdziwa... zresztą też z tego powodu mój wqrw, gdy widzę takie koszmarki. Ale... i tak nie jest źle, za czasów Win98/Me/XP zdarzało się, że niepoprawnie zrobione tłumaczenie (błąd strony kodowej) powodował nawet BSODy.

Boosze... kto to tłumaczył?! Albo polski, albo angielski, a tu oba na raz
EOF - to "end of file" - koniec pliku... prawdopodobnie w linii 28, a po linii 27 poszukiwał jakiegoś "słowa", albo chyba wartości
(typu word) związanej z parametrem "przejazd (?!)
Generalnie po prostu plik (o podanej w oknie nazwie) jest uszkodzony.