Ja bym radził najpierw powiększyć kąt przyłożenia - on ma chyba nawet większy wpływ na odpychanie noża.
Tylko nie za ostro, bo się ostrze "udławi" wiórem - jeśli jest np. 3°, daj 4-5 jeśli 4°, daj 5-6 itd.
To powinno zlikwidować Twój problem, jeśli nie, wtedy podszlifuj też kąt natarcia.
Przy niby-dłutowaniu na tokarce bardzo łatwo zmieniać kąt przyłożenia (imakiem lub obrotnicą), jednak na dłutownicy trzeba szlifować.
Tylko szlif na samej krawędzi skrawającej bardzo oszczędny, bo przy nożu dłutującym każde ostrzenie lub szlifowanie którejkolwiek powierzchni skrawającej zmniejsza szerokość ostrza; to ważne, gdy robi się kanałek na gotowo - jednym przejściem.