Widocznie w mojej tokarce było to przerobione. U mnie jest zrobione tak jak w pompach do wody np. grudziądzkiej. Najważniejsze, że działa.

Witam
Jest to taki rodzaj sprzęgła (nazwy nie pamiętam). Pomiędzy silnikiem a skrzynią i tam powinien być gumowy łącznik. U mnie te elementy wykonane są ze stali więc pęknięcie raczej nie powinno nastąpić. Ten element to jest chyba od strony silnika? Jak kiedyś rozmawiałem z tokarzem to mówił, że właśnie to sprzęgiełko podczas startu silnika wydaje takie charakterystyczne puknięcie. on to przerobił dorabiając połączenie na wieloklinie ale szczegółów nie znam. trzeba chyba będzie dorobić. Myślałem również na zaadaptowaniu od pompy wodnej tylko tam jest dzielone na trzy.

Ostatnio remontowałem taką tokarkę i wyjmowałem zespół skrzynia-silnik. Masa tego tak na oko około 120kg.
Jest to bardzo niewdzięczna praca i troszeczkę się namęczyłem. Co do braku przeniesienia napędu to możliwe, że zerwało klin na wale silnika. Wewnątrz skrzyni zębatki są na wieloklinie, chyba, że koło zębate pośrednie jest na klinie i zabezpieczone jest to śrubą może tam się poluzowało i nie może zazębiać właściwie. Trzeba to rozebrać i sprawdzić.