wiesz, dla mnie i dla Ciebie to wstawienie w maszynę stycznika czy przekaźnika nie stanowi problemu ale ja sprzedaję elektronikę którą klient "sam sobie montuje" więc dobrze by było żeby miał tylko dwa kabele i podpiął we wskazane miejsca tak jak w przypadku THC.

ok, w takim razie chodziło mi o łuk wtórny... czy można go użyć (włączyć przed opuszczeniem palnika) do użycia wykrywania materiału? może to się okazać banalnie proste i bardzo skuteczne pod warunkiem , że nie będzie to uszkadzało dyszy...

ale ja nie myślałem o puszczaniu prądu głównego przez dyszę przecież jak odpalasz palnik w powietrzu to przecież żadany prąd cięcia nie płynie (jedynie malutki z jonizatora / łuku pilotowego) w obwodzie elektroda-dysza bo by wypaliło dyszę po kilku sekundach.

gorzej jak palnik ma daleko do blachy, długotrwały łuk pilotujący mimo małego prądu nie jest chyba zbyt "zdrowy". Jest to niezły pomysł zwłaszcza że można wykorzystać do tego mój układ THC, który po wykryciu łuku głównego (nie pilotującego) wystawia odpowiedni sygnał (potwierdzenie odpalenia łuku głównego) ... wystarczy tylko włączyć plazmę jeszcze przed opuszczeniem ale nie wiem na ile jest to zdrowe dla palnika...

[ Dodano: 2011-10-28, 05:19 ]
i to bez żadnych styczników i skomplikowanych zabiegów

jak już się obudziłeś to opisz co masz na myśli z tym pilotującym łukiem bo nie rozumiem.

???

[ Dodano: 2011-10-28, 04:48 ]
ps. w nocy się śpi...

więc nie nie pocieszyłeś tak jak myślałem, jest to zakręcone... więc skoro profesjonaliści tak robią to tak musi być... ale ja wymyślę coś prostszego - dajcie troszkę czasu, muszę troszkę czasu poświęcić / poćwiczyć jak z układem THC - udało się bez żadnych styczników bez żadnych kalibracji i przeszło wszystkie badania i testy... więc Home Z też się musi dać jakoś prosto to wykonać tzn. proste dla potencjalnego klienta a nie dla mnie .

Chwilowo odpuściłem - do tematu wrócę niebawem - może ktoś kto więcej ode mnie siedzi w temacie podpowie jak to jest rozwiązane w profesjonalnych przecinarkach bo generalnie przy palnikach maszynowych dysza jest połączona z masą przez niewielką rezystancję więc jako takie "zwarcie" jest również bez kontaktu z blachą. Można oczywiście układ kalibrować że "jeśli jest rezystancja poniżej zadanej wartości to..." ale wydaje mi się to zbyt zawodny i skomplikowany sposób - jak już zauważyliście kocham "prostotę" ( nie mylić z prostatą ). Drugim sposobem może być odłączanie dyszy od masy na czas wykrywania blachy ale też mi się to nie podoba....

cnccad pisze:dodam jeszcze że taki sposób ( z krańcówką ) ma taki minus że jak jest brudna blacha, jakieś większe paprochy to dystans wówczas wzrośnie i nie zawsze łuk potrafi zrobić transfer.

cnccad pisze:to nie jest wada.
Proces plazmowy by utrzymać jakość cięcia i zminimalizować zużycie materiałów eksploatacyjnych wymaga czystej powierzchni blachy.
A to że ktoś o to nie dba o jakość to jego i wyłączny problem.

dokładnie tak, przez 4 styki na 1000V już nie przeskakuje łuk 15kV dlatego, że parametr ten dotyczy napięcia rozłączanego czyli łuk o jakim napięciu jest styk w stanie przerwać a nie jaki jest w stanie przebić... tak jak pisałeś R15 załatwia sprawę. Dodatkowo ułatwia życie to, że łatwiej przelecieć łukowi pomiędzy elektrodą a dyszą niż przez przekaźnik więc prąd wybiera łatwiejszą drogę....