Znaleziono 3 wyniki

autor: jasiu...
07 sty 2012, 14:11
Forum: Obróbka metali
Temat: Wiercenie otwóru przelotowego w wałku (promieniowo)
Odpowiedzi: 26
Odsłony: 6283

Nazw maszyn nie pamiętam, Rosjanie to robili, a coś podobnego znalazłem na takim małym obrazku:

Tam masz pięć wrzecion i najprawdopodobniej detal obraca się po trzecim wrzecionie (cykle: wiercenie wstępne, wiercenie "trochę za połowę długości", fazowanie, teraz obrót przedmiotu, wiercenie z drugiej strony (do wcześniej wywierconego otworu) i fazowanie z drugiej strony. Detal w tym przypadku obraca się za każdym razem o 60 stopni, a położenie pierwsze służy do wymiany detali.
autor: jasiu...
07 sty 2012, 12:10
Forum: Obróbka metali
Temat: Wiercenie otwóru przelotowego w wałku (promieniowo)
Odpowiedzi: 26
Odsłony: 6283

No właśnie, są takie wiertarki, gdzie suporty wiercące są umieszczone promieniowo na korpusie. Mocujesz detal, on się obraca, jak na karuzeli o 90 stopni i odbywa się pierwsza operacja. Później ty mocujesz następny detal, a całość obraca się o kolejne 90 stopni i odbywa się następne wiercenie (fazowanie). Po tej operacji odbywa się obrót o kolejne 90 stopni (ty mocujesz detal), ale na tym gnieździe, równocześnie odbywa się obrót detalu o 180 stopni, tak że możesz z drugiej strony sfazować otwór. No i detal wraca na początek (kolejne 90 stopni), a ty wyrzucasz detal obrobiony i zakładasz nowy.

Te wiertarki kiedyś były produkowane w ZSRR (było takie państwo), czasem można je jeszcze kupić, jako maszyny używane.
autor: jasiu...
06 sty 2012, 20:25
Forum: Obróbka metali
Temat: Wiercenie otwóru przelotowego w wałku (promieniowo)
Odpowiedzi: 26
Odsłony: 6283

A ja doskonale wiem, o co chodzi jego nauczycielowi i gościa szanuję. Najpierw zobacz tu: http://www.guehring.pl/cms/gallery/Image/tlb2011.pdf - wiertla lufowe dają ci możliwość wiercenia otworu do maksymalnie 75 średnic, a więc w twoim wypadku wystarczy.

Najpierw krótko wiercisz otwór pilotujący (sztywnym wiertłem z węglika, żeby ominąć nawiercanie), a później wprowadzasz wiertło lufowe i jedziesz. Na czym - pewnie że na zwykłej wiertarce, tyle tylko że zmodyfikowanej, tak by była możliwość chłodzenia wiertła. Ja bym dla tej ilości w ogóle zmodyfikował wiertarkę i postawił wiertło nieruchome od dołu (łatwiej doprowadzić chłodzenie mgłą olejową), a we wrzecionie zastosował tuleję mocującą, zaciskową i kręcił wałkiem. 60 mm średnicy i 150 mm długości, to nie jest dużo i nie powinno być kłopotów z adaptacją maszyny. Wykorzystując posuw wiertarki, to wirujący przedmiot "nadziewałby" się na nieruchome wiertło. Jakby to powiedzieć obrazowo, zamiast "klasycznie", to w pozycji "na jeźdźca". :lol:

Oczywiście całą obróbkę można przeprowadzić w ten sposób, że na stole wiertarki mocujemy przyrząd z narzędziami, kręcącymi się rewolwerowo (po kolei podjeżdżającymi pod przedmiot). Najpierw wiertło, robiące otwór pilotujący, później wiertło lufowe, a później pogłębiające, czwarta pozycja, bez narzędzia, służyłaby do zmiany detalu (żeby ręki o narzędzie nie skaleczyć). Przestawianie ręczne, blokowanie na jakiejś zapadce, czy mimośrodem.

Z drugiej strony, po obrocie, niestety raczej trzeba byłoby pogłębienie wykonać na innej obrabiarce (chyba również wiertarka), ewentualnie gdyby było potrzebne toczenie, to ja bym proponował najpierw odcięcie wałka, później wiercenie z jednej strony, później planowanie drugiej strony na wymiar, jakieś pozostałe toczenie i na koniec wykonanie pogłebienia.

Wróć do „Wiercenie otwóru przelotowego w wałku (promieniowo)”