No może nie jak cukierka, ale jak cukierka irysa. Ale tylko na kostkach. Trzeba przy tym bardzo uważać (rękawice konieczne), bo jak odetniesz (nożyczkami) to jest ostre jak żyletka, albo jak wstęgowy wiór z tokarki. I trzeba uważać też, bo lubi sobie przy obciskaniu pęknąć na zgięciu.
Jeśli to jest wałek, problemu nie ma. Obwijam, tak żeby z jednej i drugiej strony trochę zostało. Ostrożnie (bo pęknie) spłaszczam jedną i drugą stronę i staram się ją lekko zwinąć. A że się rozwija, to najpierw zwiniętą część z jednej strony przyciskam do jakiejś ścianki, później staram się zwinąć z drugiej i wiążę drutem, żeby trzymało. Cienki, wyżarzony drut stalowy.
Znam patent - rozcięta flexem wzdłuż stalowa rurka, nakładasz na zwinięty koniec i zaklepujesz choćby młotkiem, ale nie stosowałem.
Kostki owinąć łatwiej, tyle że trzeba uważać, żeby nie popękało. Też trzeba zawiązać drutem, bo się odwija. Problem jest z płaskimi elementami okrągłymi, tu najlepiej zrobić coś w rodzaju koperty. No i cały czas trzeba uważać na to, żeby palucha nie odcięło. Bo folia niby z daleka wygląda tak samo, jak ta aluminiowa w kuchni, tyle że w dotyku to już czuć, że INOX.
Co jest fajne, czasem trzeba zahartować coś z gwintem i zabezpieczenie gwintu po opakowaniu jest naprawdę fajne, tym bardziej, że ja mam do dyspozycji piec z palnikami gazowymi. Bez tego zawsze wyjmie się z szaroniebieską warstwą. No i dobrze sprawdza się dla stali stopowych, bo 45 po opakowaniu i wrzuceniu całości do wody łapie twardość bardzo słabo.
Znaleziono 8 wyników
Wróć do „Palnik do hartowania”
- 14 mar 2025, 14:25
- Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
- Temat: Palnik do hartowania
- Odpowiedzi: 57
- Odsłony: 2104
- 13 mar 2025, 17:05
- Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
- Temat: Palnik do hartowania
- Odpowiedzi: 57
- Odsłony: 2104
Re: Palnik do hartowania
O jakim obkurczeniu mówisz, skoro folia jest z INOXu? Tak, to cieniuteńka stalowa, nierdzewna blaszka. Grzejąc palnikiem powierzchnię folii, bardzo szybko podgrzejesz ją do wysokiej temperatury, a przedmiot opakowany w folię będzie zimny. Poza tym nie masz żadnej kontroli temperatury zawiniętego przedmiotu, dlatego folia zupełnie się nie sprawdzi przy hartowaniu palnikiem.
Pewnie, że korzystałem z folii, ale ja mam dostęp do pieca!
No tutaj, to chyba pojechałeś za daleko. W jaki sposób chcesz "zaprasowywać" folię z inoxu? Rolą folii jest raczej ochrona przed bezpośrednim promieniowaniem, czy to grzałek, czy palnika w piecu gazowym. Bo szczelnie to się tego raczej nie zaprasuje. W sumie, to, co się uzyska i tak wystarczy, nie ma rdzawych, czy szaro-niebieskich nalotów, ale detale ciemnieją, niezależnie jak dokładnie obcisnąłeś folię.
Jeszcze raz podkreślam - w firmie, gdzie pracuję, tego się używa, a ja mam bezpośredni dostęp do pieca. No, czasem coś do niego wrzucam i nastawiam np. temperaturę wyżarzania, bo piec jest, ale hartownika nie ma.
Do wszystkich, gdzie czynnikiem chłodzącym powinna być woda. Czyli praktycznie do wszystkich węglowych. Wiadomo, niskowęglowych się nie hartuje, więc będzie to dotyczyć średnio i wysoko węglowych.
Problemem jest za mała szybkość chłodzenia elementu opakowanego w folię. Bo oddaje ciepło folia, a element w środku pozostaje gorący. Odwrotna procedura, niż w przypadku grzania palnikiem. Tu folia spełnia rolę separatora temperatury.
To nie o to chodzi. Zauważ, że odwęglenie powoduje minimalny spadek twardości powierzchni. Czasem tak minimalny, że wręcz niezauważalny podczas wbijania zgłębnika twardościomierza. Tyle, że ta cieniuteńka warstewka odwęglona może w mechanizmach ruchomych powodować zatarcia. Jest regułą, że pomiędzy czopem, a tuleją powinna być różnica twardości, żeby się nie zatarło (tak prosto mówiąc). Jeśli czop jest hartowany, ale gdzieś się minimalnie odwęglił, to ryzyko zatarcia się pojawi.
Ja miałem doskonałego nauczyciela metaloznawstwa na studiach, gość był teoretykiem, ale potrafił wiele rzeczy powiązać z praktyką. Stąd właśnie od niego mam sporo wiadomości i staram się z tego korzystać. W każdym razie wykres żelazo-węgiel rozumiem naprawdę dobrze i wiem, do czego służy.



- 11 mar 2025, 16:30
- Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
- Temat: Palnik do hartowania
- Odpowiedzi: 57
- Odsłony: 2104
Re: Palnik do hartowania
Panowie, każdemu z was wróżę wielką karierę w instytucjach unijnych! W Brukseli powinniście pracować i prawo i normy ustalać.
Po pierwsze, folia do hartowania służy do tego, żeby zawinąć w nią element, który trafia do pieca hartowniczego. One są różne, najczęściej ich odporność na temperaturę, to 1100-1200 stopni.
Po drugie, folia teoretycznie chroni przez powstaniem na grzanym elemencie nalotu. Teoretycznie, bo nalot i tak może się zdarzyć. Folia i element hartowany w piecu nagrzewają się do tej samej temperatury - temperatury pieca.
Jeśli będziesz grzał palnikiem element owinięty folią, to folia nagrzeje się do białości, a element będzie chłodny! Bo w jaki sposób ocenić temperaturę grzanego palnikiem, owiniętego folią elementu? Sama folia nagrzeje się szybko, (nagrzewanie poprzez promieniowanie palnika) tylko że później mamy już do czynienia z przewodzeniem ciepła! Jako że folia chroni element grzany, to ta folia musi przekazać ciepło do elementu. Nie ma problemu w piecu, gdzie folia cały czas dostaje temperaturę pieca, ale palnikiem?
Bo przecież temat wątku, to "Palnik do hartowania".
Przy okazji - folia nie bardzo nadaje się do stali węglowych. Przyczyna jest prozaiczna, owinięty folią przedmiot chłodzi się za wolno i efekt hartowania jest taki sobie. Acha, nalotu nie ma, ale mimo wszystko ciemnieje. To tak z praktyki. No i minimalnie, ale na przekroju, na zgładzie odwęglenie powierzchni mimo wszystko widać.
Po pierwsze, folia do hartowania służy do tego, żeby zawinąć w nią element, który trafia do pieca hartowniczego. One są różne, najczęściej ich odporność na temperaturę, to 1100-1200 stopni.
Po drugie, folia teoretycznie chroni przez powstaniem na grzanym elemencie nalotu. Teoretycznie, bo nalot i tak może się zdarzyć. Folia i element hartowany w piecu nagrzewają się do tej samej temperatury - temperatury pieca.
Jeśli będziesz grzał palnikiem element owinięty folią, to folia nagrzeje się do białości, a element będzie chłodny! Bo w jaki sposób ocenić temperaturę grzanego palnikiem, owiniętego folią elementu? Sama folia nagrzeje się szybko, (nagrzewanie poprzez promieniowanie palnika) tylko że później mamy już do czynienia z przewodzeniem ciepła! Jako że folia chroni element grzany, to ta folia musi przekazać ciepło do elementu. Nie ma problemu w piecu, gdzie folia cały czas dostaje temperaturę pieca, ale palnikiem?
Bo przecież temat wątku, to "Palnik do hartowania".
Przy okazji - folia nie bardzo nadaje się do stali węglowych. Przyczyna jest prozaiczna, owinięty folią przedmiot chłodzi się za wolno i efekt hartowania jest taki sobie. Acha, nalotu nie ma, ale mimo wszystko ciemnieje. To tak z praktyki. No i minimalnie, ale na przekroju, na zgładzie odwęglenie powierzchni mimo wszystko widać.
- 08 mar 2025, 11:01
- Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
- Temat: Palnik do hartowania
- Odpowiedzi: 57
- Odsłony: 2104
Re: Palnik do hartowania
Jak mu chodzi tylko o twardość na całym przekroju, to niech weźmie wałek z węglika. Albo stali szybkotnącej.
Tak, znam ceny! Ale strajk tak teoretycznie, to i ja teoretycznie.
Tak, znam ceny! Ale strajk tak teoretycznie, to i ja teoretycznie.
- 27 lut 2025, 16:41
- Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
- Temat: Palnik do hartowania
- Odpowiedzi: 57
- Odsłony: 2104
Re: Palnik do hartowania
Nie kapie.
Żeby kapał trzeba mieć klasyczną kotlinę kowalską z podawaniem powietrza od spodu. Rozpalając koks w koszyku z prętów masz jasny płomień, ale nie przekroczysz 900-1000 stopni.A żeby się szybciej rozpaliło, dmuchasz po wierzchu suszarką.
W ten sposób możesz próbować grzać do hartowania jakieś nieistotne elementy. Ot choćby przecinak z zwykłej stali węglowej. W koksie bez nadmuchu od spodu nie przegrzejesz i się nie stopi. Wiadomo, że elementy odpowiedzialne w ten sposób hartowane nie będą.
Tak przypomnę, że ja odpowiadałem na pytanie "jaki palnik do hartowania", a wiedząc o dyletanctwie autora, zaproponowałem właśnie koszyk z koksem, bo w ten sposób ma największe szanse jakąś tam twardość uzyskać. Z palnikiem poradzisz sobie ty, poradzę sobie ja, ale nie strikexp.
- 25 lut 2025, 19:30
- Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
- Temat: Palnik do hartowania
- Odpowiedzi: 57
- Odsłony: 2104
Re: Palnik do hartowania
A mógłbyś mi wytłumaczyć po co wstawiać pojemnik z płonącym koksem do pieca gazowego?
Ciepło ma ci dać płonący koks, a żeby palił się lepiej, to możesz na ten koks nawet wachlować gazetą, żeby więcej tlenu tam dochodziło do spalania. Wtedy koks będzie cieplejszy i szybciej swoją sztukę nagrzejesz. Tyle, że machanie gazetą wyczerpuje, dlatego proponowałem dmuchnąć suszarką.
Ciepło ma ci dać płonący koks, a żeby palił się lepiej, to możesz na ten koks nawet wachlować gazetą, żeby więcej tlenu tam dochodziło do spalania. Wtedy koks będzie cieplejszy i szybciej swoją sztukę nagrzejesz. Tyle, że machanie gazetą wyczerpuje, dlatego proponowałem dmuchnąć suszarką.
- 25 lut 2025, 17:57
- Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
- Temat: Palnik do hartowania
- Odpowiedzi: 57
- Odsłony: 2104
Re: Palnik do hartowania
Nie! Grzanie do hartowania w takim koszyczku, pospawanym z grubych prętów, w którym rozpaliłeś koksem, zamiast palnika. Nawęglanie to coś zupełnie innego!!!
- 25 lut 2025, 16:49
- Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
- Temat: Palnik do hartowania
- Odpowiedzi: 57
- Odsłony: 2104
Re: Palnik do hartowania
Żaden palnik.
Od razu tłumaczę dlaczego. Oczywiście że hartowanie ogniowe jest możliwe, pod warunkiem, że podczas hartowania jesteś w stanie dogrzać się do temperatury wyższej o 30 do 50 °C od temperatury przemiany austenitycznej i podczas tego dogrzewania nie wypalić z powierzchni węgla.
A widzisz, to co łatwo zrobisz w koszyku z koksem, na który lekko dmuchasz suszarką do włosów, tego już palnikiem nie zrobisz, bo nie będziesz potrafił palnika wyregulować tak, żeby nie odwęglał.
Naprawdę dla ciebie koszyk z koksem i suszarką będzie najlepszym rozwiązaniem.
Od razu tłumaczę dlaczego. Oczywiście że hartowanie ogniowe jest możliwe, pod warunkiem, że podczas hartowania jesteś w stanie dogrzać się do temperatury wyższej o 30 do 50 °C od temperatury przemiany austenitycznej i podczas tego dogrzewania nie wypalić z powierzchni węgla.
A widzisz, to co łatwo zrobisz w koszyku z koksem, na który lekko dmuchasz suszarką do włosów, tego już palnikiem nie zrobisz, bo nie będziesz potrafił palnika wyregulować tak, żeby nie odwęglał.
Naprawdę dla ciebie koszyk z koksem i suszarką będzie najlepszym rozwiązaniem.