Rybiarz pisze: ↑

24 paź 2021, 16:19

Mam do was pytanko, jak chcecie zachęcić młodych do poznania tego pięknego hobby/zawodu?

Nie chcemy, bo to wredny zawód. Brud, smród i jeszcze uczulenie na chłodziwa I jeszcze stress, żeby dzwona nie zaliczyć

A co do Kamara, też filmiki kręci, ale nie z podstaw, a z bardzo fajnych czasem rozwiązań. Tylko że różnica pomiędzy filmikami Kamara, a innymi filmikami jest diametralna. Wcale się nie podlizuję. Stwierdzam.

kamar pisze: ↑

24 paź 2021, 13:50

Pracodawca pewnie nie pozwoli filmować przy maszynie.

Chyba uzyskałbym zgodę na niektóre fajne rozwiązania, żeby je pokazać. Tym bardziej, że wiele ciekawych materiałów sam pracodawca umieszcza jako materiały reklamujące firmę.

No dobra, się przyznam, nie mam konta na YT i nie zamierzam zakładać.

Przy okazji, nie uważasz kamar, że najwyższy czas przenieść się z dyskusją do śmietnika? Mnie się tam najlepiej dyskutowało na podobne tematy. Kto jest za?

orion32 pisze: ↑

24 paź 2021, 11:03

Może co najwyżej

Nie umiem w ten sposób oceniać ludzi. Szacunek - uważam - należy się każdemu.

walcu23 pisze: ↑

24 paź 2021, 11:14

ruszyć dupę i nauczyć innych nie ma komu.

No nie do końca. Mam w swoim życiorysie sporo prawdziwych fachowców, którzy co nieco ode mnie się nauczyli. Czemu nie nagrywam filmików? A bo wiem, że nie tędy droga. Mnie nie są potrzebne łapki. Jeśli ktoś pyta na forum i potrafię coś zasugerować, to piszę i nie sprawdzam, czy wcisnął "pomógł", czy nie. Lajkowanie absolutnie mam gdzieś.

orion32 pisze: ↑

24 paź 2021, 12:10

A to wszystko już było, bo to stara wiedza.

Oczywiście i teraz pytanie wiedza dla ucznia, czy uczeń dla wiedzy?

Czy powinno się za wszelką cenę banalizować temat i w sposób trywialny karmić wiedzą, jak nie przymierzając niemowlaka kaszką, czy wystarczy pokazać, tą wiedzę masz tu, i tu, i tu.

Moim zdaniem myślący człowiek szuka wiedzy. I jeśli spyta gdzie j.ą znaleźć, to ścieżkę do tej wiedzy wykorzysta. Nie potrzeba tej wiedzy przerabiać na "bardziej dostępną" w postaci skrótu filmowego na YT. To moje zdanie.

adam Fx pisze: ↑

24 paź 2021, 13:26

2 Czy wy uważacie się za fachowców?

Tak.

Studia na kierunku Budowa Maszyn, kilkudziesięcioletnie doświadczenie, najpierw w biurze, w dziale technologii, a później przy obróbce. Czemu? Nie tylko dlatego, że więcej zarobić chciałem. Mnie się rzeźbienie na wówczas konwencjonalnej frezarce narzędziowej podobało.

Obecnie praca w niemieckiej firmie produkującej bardzo specyficzne obrabiarki. Duże i bardzo dokładne. Tak, jestem fachowcem, choć mój czas już się kończy (emeryturę już widać), to skleroza nie zamazała jeszcze tego, co po drodze w mojej głowie się poukładało.

amator7 pisze: ↑

24 paź 2021, 09:58

Adam robi filmiki zrozumiałe dla mniej zaawansowanych amatorów, a profesjonaliści za "dwadzieścia erło" jeśli potrafią niech zrobią coś na własnym poziomie

Czy można to tłumaczyć w ten sposób, że jeśli chcesz być zaawansowanym amatorem, to oglądaj filmiki, a jeśli chcesz zarabiać dwadzieścia ełro na godzinę, to przeglądaj polecany przez jasia Poradnik Sandvika?

tristar0 pisze: ↑

23 paź 2021, 20:42

bo od łapek na yt bardziej liczy się szacunek wśród fachowców niż tych którzy się na niczym nie znają.

Nie ośmieliłem się tak wprost napisać.

walcu23 pisze: ↑

23 paź 2021, 23:37

Rzygać się chce

To nie pij byle czego w takich ilościach

adam Fx pisze: ↑

23 paź 2021, 19:34

jeden potrzebuje wyjaśnienia w prosty sposób potocznym językiem

I tu dotknąłeś sedna. Osobie, która chce pobieżnie coś zrozumieć wystarczy film. Osobie, która musi być bardzo dobra, muszą pomagać materiały, które rzadko znajdzie w materiałach dla tych pierwszych. Pewnie stąd ta dyskusja, że część ludzi dąży do perfekcji, a innym wystarczy polizanie tematu, bez wgryzania się w szczegóły. W końcu operatorzy w producji seryjnej nie muszą studiów kończyć.

JacekBelof pisze: ↑

23 paź 2021, 17:34

Mój syn uważa że jak czegoś nie ma na YT to nie istnieje, a Wikipedia jest pase i "jakoś" wiedzę zdobywa...

Jeśli wiedza z YT mu wystarcza, to pewnie nie są mu potrzebne inne źródła. Gdy raz czy drugi raz przekona się, że YT to 90% propagandy i 10 procent niesprawdzonej wiedzy, zmądrzeje. Ma na to pewnie czas, jeśli młody jest.

Avalyah pisze: ↑

23 paź 2021, 15:11

Ale poradnik sandvika jest w internecie

Ale obojętnie, czy go czytasz z ekranu komputera, czy papieru, to go czytasz.

Problem w tym, co powinno być podstawą. Ja uważam, że napisane, czy narysowane. Nie film. Że strona, obojętnie czy wydrukowana, czy pdf, czy www, lepiej służy, niż YT. Nie kwestionuję potrzeby przedstawiania niektórych rozwiązań na filmach, ale podstaw radzę uczyć się ze stron, a nie z filmików.

Wiem, że są ludzie, dla których czytanie tekstu z jego zrozumieniem może być trudne. Czy wówczas film pomoże? A tego to ja niestety już nie wiem, ale wydaje mi się, że nie bardzo.

Avalyah pisze: ↑

23 paź 2021, 11:48

Nie ma innej możliwości szukania wiedzy o skrawaniu niż z książek napisanych 50 lat temu, kiedy o dzisiejszych maszynach i narzędziach nikt nie marzył.

No właśnie, Kopernik odkrył, że ziemia obraca się wokół słońca jakieś 500 lat temu. Nieaktualne?

Avalyah pisze: ↑

23 paź 2021, 11:48

a drugi wie lepiej i leci na parametrach czterokrotnie wolniejszych, na słuch.

O typowa propaganda! Przecież chodzi właśnie o to, żeby wykorzystać i maszynę i narzędzie w stu procentach, a nie bawić się "na wyczucie". Właśnie dlatego chyba warto znać możliwości i maszyny i narzędzia. Uważasz, że cały ten poradnik Sandvika, to se firma może skasować z serwera?

Pracuję w firmie, gdzie używa się różnych materiałów. Gdzie nie ma możliwości nauczenia się czegokolwiek z filmików. Potrzebujesz, szukasz w internecie, ale nie oglądasz, ale czytasz. Czytasz o parametrach obróbki, stosowanych dla konkretnego przypadku. To można znaleźć, ale nie na YT, tylko choćby w katalogach narzędzi.

Oczywiście, że parametry tam podawane są przeliczane dla określonego (najczęściej na 15 minut) czasu, który określa się żywotnością narzędzia. Właśnie, wykresy żywotności narzędzi też są dostępne i nie trzeba ich szukać na filmikach. Bo z pdf szybciej można je zrozumieć.

Czy potrzebne są w takim razie filmy? Możliwe, kiedyś w pracowni technologii w technikum był projektor 16 mm i filmy, puszczane na lekcjach. Tylko że wówczas podręcznik był podstawą, a filmy pomagały czasem tym, którzy mieli mniejszą wyobraźnię. Myślę, że nadal filmy mogą pomóc, ale czy zastąpić tekst wydrukowany, czy wyświetlony? Moim zdaniem nie.

adam Fx pisze: ↑

22 paź 2021, 21:54

"Adaś idziesz na CNC ale nie na małą tylko na Axie (wielkogabarytówka)"

I to przedsiębiorstwo funkcjonuje? Polak faktycznie potrafi

walcu23 pisze: ↑

22 paź 2021, 22:16

skoro wystarczy przecież na oko wpisać parametry w program i zobaczyć na żywo co sie stanie

Gdybyś przejrzał dyskusję, to byś zauważył, że właśnie to samo napisałem wcześniej. Masz na pudełku napisane, że do twojej stali prędkość skrawania wynosi przykładowo 200 m/min. Znasz też średnicę przedmiotu przy toczeniu, czy np. głowicy. Niech to będzie 100 mm

Ponieważ książka kosztuje, to możemy jej wersję internetową znaleźć tutaj: https://www.sandvik.coromant.com/pl-pl/ ... rning.aspx

Mamy wzór na prędkość obrotową: n = Vc x 1000 / Π x Dm.

Tylko, że 1000/ Π to się równa około 300. Upraszczając wzór n = Vc/Dm x 300.

W naszym przypadku 200/100x300. Na oko widać, że 600.

Oczywiście można wejść na dowolny kalkulator skrawania, choćby tutaj: https://artykulytechniczne.pl/blog/parametry-skrawania/ i otrzymać dokładną wartość, że powinnismy ustawić obroty na 632. Duża różnica?

Zaraz, zaraz, a w sumie komu to potrzebne? Przecież wpisując w CAMie czy w linii programu wartości, podajemy najczęściej prędkość skrawania właśnie w m/min, resztę liczy maszyna! Jeśli w Sinumeriku wybierasz G96 (Stała prędkość skrawania), to nie możesz wpisać obrotów, a więc nie liczysz nic. Wpisujesz np. G96M3S200. Tak będzie w naszym przypadku. S200 bierzemy z pudełka z płytkami. Podobnie postępujemy z posuwem.

No a jak okaże się, że wiór za niebieski? To masz możliwość zmienić w bardzo prosty sposób (przyciski albo pokrętło) tą prędkość na mniejszą, albo większą. I to już dawno temu było opisane w tym wątku.

Właśnie, mamy forum CNC, a więc trzymajmy się tego CNC, przy okazji wspominając, że łatwo też policzyć na zwykłych tokarkach co ustawić. Ewentualnie w sytuacjach, kiedy używamy G97 (Stałe obroty).

Nie zrozumiałeś?

Ja mogę się bawić symulatorem lotu, oglądając Turbulencję, ale prawdziwym samolotem bym nie odważył się lecieć w charakterze pilota. Też kupowałem w składnicy harcerskiej zestawiki do lutowania, później takie zestawiki były do dostania w sklepach elektronicznych. Małpa by powtykała elementy w dziurki, tak dobrze to było opisane, gdzie tranzystor ma kolektor, a gdzie emiter.

Tylko że jeśli otrzymujesz do obróbki wał maszyny, który w chwili zapięcia na obrabiarce ma wartość dobrego samochodu, to już musisz udowodnić, że element nie trafi do złomu. Musisz też udowodnić, że obróbka będzie prowadzona najekonomiczniej. Co innego zabawa, a co innego wykonywanie odpowiedzialnej pracy.

Mnie lutowanie błyskadełek, czy generatorków nie nauczyło niczego, poza umiejętnością połączenia cyną elementów. To za mało, żebym mógł taki generator samemu zaprojektować. Podobnie jeśli chcesz być fachowcem z prawdziwego zdarzenia, musisz się tego nauczyć z poważniejszych źródeł, niż jutub. W końcu po to wymyślili szkoły i podręczniki. Nie, nie musisz chodzić do szkoły, ale zasady podręcznikowe opanować musisz. Jak się kiedyś z ciekawości bawiłem Pascalem, to nie przepisywałem programów, nie rozumiejąc ich, ale kupiłem sobie grubą książkę (żółtą, pamiętam do dziś) i starałem się zrozumieć maksymalnie dużo z tego co czytam.

A to na stos i zdejmowanie ze stosu wcale nie było takie oczywiste. Nie, nie pracuję jako programista w pascalu, czy C. Wykonuję "wyuczony zawód", a tamto to było hobby. Chociaż też traktowane poważnie.

Właśnie dlatego staram się przekonać co niektórych, że nie ma drogi na skróty. Chcesz być osobistością, musisz umieć tyle, ile potrzeba i tę wiedzę najlepiej posiąść z papieru (chyba że jest w pdf-ie).